Reklama

Na Netflix możecie obejrzeć fabularną wersję ich historii. W rzeczywistości król Jerzy III i królowa Charlotta byli sobie pisani i spędzili ze sobą piękne, choć trudne lata małżeństwa. Ślub zawarty kilka godzin po pierwszym spotkaniu połączył tych dwoje nie tylko miłością, ale również pasją i przywiązaniem. Doczekali się 15 dzieci. On nieświadomy swojego szaleństwa, Ona zawsze wierna, opiekowała się nim do końca. Oto prawdziwa historia miłości królowej Charlotty i króla Jerzego III.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Miłość w cieniu skandalu... Oto skomplikowana historia relacji króla Karola III i Camilli

Historia z serialu

Jak to bywa z serialami Netflixa, ten jest oczywiście mocno podkoloryzowany, ale oparty na prawdziwej historii. W serialu Shondy Rhimes widzimy dość niezwykłą historię szybkiego małżeństwa i odrzucenia, którego doznaje nieświadoma choroby Jerzego Charlotta. Z czasem jednak zaczyna go rozumieć, dostrzegać problem, o którym nikt jej nie powiedział. Między małżonkami rozwija się uczucie, które staje się prawdziwą miłością. Mimo trudności trwają razem do końca.

Netflix

Prawdziwa historia miłości królowej Charlotty i króla Jerzego III

Miłosna historia monarchów wydarzyła się naprawdę. Król Jerzy III rządził w latach 1760-1820, a przy jego boku wiernie trwała ukochana żona, królowa Charlotta. Na tron wstąpił w wieku 22 lat. Konieczne więc było szybkie znalezienie mu żony, aby na świecie pojawił się potomek. Ponieważ król był głową Kościoła Anglikańskiego, nie mógł ożenić się z katoliczką. Wybrano mu żonę pochodzącą z Niemiec, księżniczkę Charlotta. Nie pochodziła ona z majętnego rodu, jednak miała tytuł książęcy, była oczytana i wykształcona. W rejs do Anglii wyruszyła 17 sierpnia 1761 roku, zaś 8 września została żoną króla, zaledwie sześć godzin po dotarciu do pałacu.

Para niemal idealna

Chociaż aranżowane małżeństwa w tamtych czasach nikogo nie dziwiły, zwłaszcza w rodzinach królewskich, Charlotta i Jerzy III wyjątkowo do siebie pasowali. Nie tylko szczerze się pokochali, ale połączyły ich wspólne pasje. Ogromną była miłość do muzyki. Niewiele osób wie, że to właśnie królowa Charlotta odkryła 8-letniego wówczas Mozarta. Kochali przebywać na wsi, Jerzy pasjonował się rolnictwem, zaś Charlotta botaniką. Pisali do siebie niezwykle romantyczne listy, a ich miłość pozwoliła doczekać im się aż 15 dzieci.

Netflix

Miłość w obliczu szaleństwa

O chorobie króla Jerzego III mówiło się wiele. Niektórzy twierdzili, że był szalony, inni, że opętany. Biorąc pod uwagę współczesną psychologię i psychiatrię można stwierdzić, że cierpiał on na chorobę dwubiegunową oraz chroniczną manię. W czasach, kiedy medycyna nie była jeszcze tak doskonale rozwinięta jak teraz, stosowano wiele kontrowersyjnych metod leczenia zaburzeń psychicznych. Uważa się, że terapia arszenikiem, której został poddany król, jeszcze bardziej pogorszyła jego stan zdrowia.

Mówiło się, że król wykazywał objawy depresji i melancholii. Pojawiał się ból w klatce piersiowej, bezsenność i ataki paniki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brytyjska królowa Elżbieta II panowała 70 lat! Przypominamy niezwykłe zdjęcia z jej koronacji

„Był to ciężki czas dla króla, który przyznawał, że w trakcie tego okresu sypiał nie dłużej niż dwie godziny na noc. Wyraźnie widać było, że z trudem przychodziło mu podejmowanie decyzji w czasie spotkań ze swoimi premierami i rządami”, pisze artykule „The madness of King George III: a psychiatric re-assessment” Timothy J. Peters

Netflix
Reklama

Po przebytej żółtaczce, u króla pojawiła się obsesyjna mania. Cierpiał na słowotok i delirium. Mówił wręcz bezustannie, trudno było go zrozumieć. Jeden z lekarzy króla opisał incydent, kiedy ten wbiegł nagi do sypialni królowej. Z przykrych wspomnień mówi się, że zapinano go również w kaftan bezpieczeństwa… Królowa jednak nigdy nie odeszła od męża. Trwała wiernie u jego boku, w trudnych i często przerażających chwilach. Z biegiem lat król popadł także w demencję, a w 1811 roku uznano go za nieodwracalnie chorego psychicznie. Niedługo najstarszego syna królewskiej pary uznano za regenta. Królowa Charlotta trwała przy mężu aż do jego śmierci w 1820 roku.

Reklama
Reklama
Reklama