1 września w domu w Będlewie pod Poznaniem odkryto ciała dwóch osób. Jedno z nich należało do Pauliny Lerch — uczestniczki dwóch sezonów "Top Model", która zapisała się w historii show sporą dozą dystansu do siebie. Prywatnie jej osobowość wcale nie odbiegała od tego, co widzieliśmy w telewizji... Przyjaciele Pauliny wspominają zmarłą jako pomocną i otwartą kobietę o niebanalnym poczuciu humoru.

Reklama

Paulina z "Top Model" była widziana tuż przed tragedią

33-letnia Paulina była żoną 47-letniego Sławomira L. "Klaksona", wiązanego z handlem narkotykami. Śledczy wciąż są w trakcie ustalania, co dokładnie wydarzyło się w domu pary. Prawdopodobnie mogło dojść do rozszerzonego samobójstwa — przy ciałach znaleziono rewolwer, z którego padły śmiertelne wystrzały. Jednak na ten moment nie wiadomo, który z małżonków zabił, a następnie odebrał sobie życie.

Mieszkańcy Będlewa również zachodzą w głowę nad horrorem toczącym się obecnie w ich spokojnej wsi. Jeszcze 25 sierpnia parę widziano razem na dożynkach w okolicznym pałacu. Nic nie wskazywało na to, by byli skonfliktowani lub było między nimi jakieś napięcie. Każdy wypowiadał się pozytywnie o parze, która swój dom postawiła w 2019 roku.

"Pomagałem u nich przy budowie domu. Zawsze dali mi kilka stówek za pomoc, byli hojni. Paulina była inteligentną kobietą, nie wadziła nikomu. Paulina powiedziała mi, że (Sławomir, przyp. red.) siedział w kiciu. Nie pytałem o szczegóły" — wyznał sąsiad małżonków w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.

Przyjaciele żegnają Paulinę Lerch. Padły wymowne słowa

Tragiczna śmierć Pauliny wstrząsnęła jej bliskimi. Kobieta cieszyła się sympatią oraz miała wielu znajomych, którzy dziś z bólem opłakują stratę.

Zobacz także

"Spoczywaj w spokoju moja Żyrafko, na zawsze zostaniesz w mojej pamięci. Pamiętam każdą chwilę z tobą i choć nasze drogi się w pewnym momencie rozeszły, zawsze byłaś dla mnie kimś ważnym. Do zobaczenia Kochana" — napisała jej koleżanka.

W innych komentarzach możemy przeczytać, jaką osobą była: "Będę bardzo tęsknić, byłaś taka kochana, nie mogę uwierzyć w to, że już cię nie zobaczę, nie usłyszę, spoczywaj w pokoju mój aniołku", "Wyrazy głębokiego współczucia dla Najbliższych, była niesamowitą Kobietą, zarażała optymizmem wokół siebie".

Jeden z przyjaciół podkreślił, że to on namówił Paulinę do przeprowadzki. Jednak w obliczu tragedii, która miała miejsce kilka dni temu, pojawiły się wyrzuty sumienia. "Taką Cię zapamiętam... Dla mnie zawsze będziesz foką z Tap Madl. Nie wierzę... Namówiłem Cię na Poznań, większe miasto... Teraz nie wiem, czy dobrze".

Inni z kolei zaznaczają, że Paulina i Sławomir były wzorowym oraz kochającym się małżeństwem. Trudno im uwierzyć w tak tragiczny koniec. "Na zawsze w mojej pamięci, takich was zapamiętam. Boże, dlaczego tak się stało. Spoczywajcie w pokoju. Jeszcze niedawno rozmawialiśmy Paulinko, a teraz taka tragedia. Nie słucham nikogo, dla mnie zawsze byliście kochani" — podkreśla przyjaciółka 33-latki.

Źródło: Fakt.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama