Tomasz Lis jest ojcem dwóch dorosłych córek. Pola i Ida edukują go w niektórych kwestiach politycznych
"Nieraz mnie karciły" — wyznał
Tomasz Lis był gościem najnowszego odcinka na kanale Żurnalisty. Dziennikarz zdobył się na kolejne prywatne zwierzenia, między innymi opowiadając o swoich córkach. Okazuje się, że młode kobiety mają ogromny wpływ na przekonania ojca. "Nie zawsze się z nimi zgadzam" — podkreślał były redaktor naczelny Newsweeka... Co jeszcze ujawnił?
Tomasz Lis ryzykował życiem dla swojej największej pasji
Nie jest tajemnicą, że jako zapalony biegacz Tomasz Lis wiele poświęcił dla swojej pasji. Jego życie zmieniło się po pierwszym udarze, który przeszedł w 2015 roku. Stan zdrowia dziennikarza znacznie się pogorszył, diagnozy były dramatyczne, lecz on ani na moment nie zrezygnował z uczestnictwa w maratonach — choć istniało poważne zagrożenie dla jego życia.
W najnowszym wywiadzie u Żurnalisty wyznał, co na temat jego życiowych decyzji sądziła była żona, Hanna Lis. "Moja druga żona uważała, że bieganie miało charakter ucieczkowy" — przyznał dziennikarz. "Że jest lekiem na depresję, sposobem na zdobycie samotności i nie była wielką entuzjastką tego. Bo przez parę lat całe moje życie wokół tego się kręciło".
W dalszej części rozmowy zapewnił, że nigdy w życiu nie stosował dopingu w celu poprawienia wydolności i siły podczas biegania. Tomasz Lis podkreśla, że stosował tylko dozwolone suplementy i nie rozumie plotek na swój temat: "Nie. Skąd ten ktoś wiedział, że na czym biegam. Na wodzie biegałem i miałem całe kieszenie w różnych żelach. Miałem całą taktykę, kiedy biorę te żele".
CZYTAJ TAKŻE: Nie zawsze czuje się rozumiana. Anna Dymna wyznała, z jakimi opiniami spotyka się na swój temat
Wspominając o obecnym stanie zdrowia, stwierdza, że nie będzie narzekał na swój los. Jednak czuje żal co do tego, jak potoczyło się jego życie. "Trochę mam do Boga pretensję, że ten sport mi zabrał. Bardzo to kochałem", podsumował smutno.
Tomasz Lis o polityce: wiele nauczył się od dorosłych córek
Tomasz Lis często wypowiada się na tematy polityczne za pośrednictwem mediów społecznościowych. W rozmowie z Żurnalistą stwierdził jednak, że wystrzega się konfliktów, gdyż są one elementem stresu, a on ma tendencje ucieczkowe.
Zapytany o to, co sądzi o legalizacji małżeństw homoseksualnych w Polsce, Tomasz Lis udzielił zachowawczej odpowiedzi. Przy okazji poruszył temat swoich córek: 27-letniej Poli i 23-letniej Igi. Choć wielokrotnie zdarzyło mu się nadepnąć na odcisk środowiskom lewicowym, to dzięki córkom zaczyna lepiej rozumieć otaczającą go rzeczywistość. "Każdy ojciec jest edukowany w sposób bardzo systematyczny przez swoje dzieci", stwierdził dziennikarz.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Andrzej Chyra rozstał się z partnerką. Poróżniły ich metody wychowawcze
"Nie pytałem córek, ale pewnie zagłosowały na partie, które pogonią PIS. Ale mają bardziej progresywne poglądy niż ja. W pewnych kwestiach geopolitycznych na pewno byśmy się nie zgodzili. Ja nazywam siebie fanatycznym filosemitą i nieżydowskim syjonistą. Nie zawsze się z nimi zgadzam. Szanuję ich poglądy. Myślę, że dużo się od nich nauczyłem, nieraz mnie karciły"— podsumował.
Tomasz Lis, Pola Lis, Gala Mistrzów Sportu 2022, Warszawa, 08.01.2022