Reklama

Przez ponad dekadę prowadził program „Mam Talent" w duecie z Marcinem Prokopem — jednak niemal pięć lat temu porzucił karierę medialną na rzecz polityki. Jako gospodarz show bardzo chętnie deklarował swoje poglądy i mówił o wierze. Szymon Hołownia nigdy nie ukrywał, że Bóg ma znaczące miejsce w jego życiu. „Kościół, wiara to rzeczywistość, która jest mi najbliższa" — mówił w jednym z archiwalnych wywiadów. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego showman nie zwiąże się z mediami konfesyjnymi. Okazuje się, że stał za tym konkretny powód...

Reklama

[Ostatnia aktualizacja: 14.11.2024 rok].

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u i Viva Historie 15.11.2024 r.]

Szymon Hołownia: religijny showman i były prowadzący „Mam Talent"

O Szymonie Hołowni ostatnio mówi się przede wszystkim w kontekście jego politycznej kariery. Były prowadzący „Mam Talent" został marszałkiem Sejmu X kadencji — nie brakuje jednak głosów krytyki, a politykowi wytykana jest jego medialna przeszłość, niektórzy zaś pogardliwie nazywają "showmanem". Hołownia swego czasu cieszył się niemałą popularnością, a jego charakterystyczny duet z Marcinem Prokopem zalicza się do grona kultowych. Równocześnie otwarcie mówił o wierze w Boga. Nigdy nie ukrywał tego, że jest bardzo religijnym człowiekiem, a w Kościele od małego czuł się jak w domu.

„Wchodząc do białostockiej katedry, zwanej farą, rzuciłem się na podłogę, żądając, żeby mama kupiła mi taki fioletowy szal, jaki ma ten pan, co sprzedaje coś ludziom w tej budce" — mówił niegdyś w rozmowie z ekranowym partnerem. Jego rodzina nie była zbyt religijna, lecz nigdy nie zniechęcała syna do Boga. Gdy tylko młody Szymon Hołownia nauczył się czytać, całe uzbierane kieszonkowe zostawiał w katolickich księgarniach.

Szymon Hołownia, 30.11.2019

scena z: Szymon Hołownia, SK:, , fot. Baranowski/AKPA
Baranowski / AKPA

Później rozpoczął pracę w mediach. Polityk był w przeszłości gospodarzem programu „Po prostu pytam" w TVP 1 oraz „Bóg w wielkim mieście" i „Ludzie na walizkach" w Religia.tv. Przez jakiś czas prowadził przegląd prasy w „Dzień Dobry TVN" — jednak żadne z tych miejsc nie przyniosło mu takiej popularności, jak rola prowadzącego „Mam Talent" przez kilkanaście pierwszych sezonów. „Jest we mnie od czasu do czasu potrzeba powygłupiania się i porobienia również lżejszych rzeczy. Mam talent daje mi ku temu okazję. Stanowi tym samym odskocznię od moich dotychczasowych zainteresowań. Program opowiada przecież o zwykłych ludziach takich jak my wszyscy" — wyznał krótko po przyjęciu propozycji współprowadzenia pierwszej edycji show.

ZOBACZ: Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni. Placówka wydała oświadczenie

Szymon Hołownia wywarł ogromne wrażenie na wszystkich osobach z planu — m.in. na Agnieszce Chylińskiej, która w rozmowie z Super Expressem wyznała, że „W trakcie nagrywania pierwszej edycji "Mam talent!" poznałam Szymona Hołownię. Było to jedno z najważniejszych spotkań w moim życiu. Nic tego nie zwiastowało. Przeciwnie, przyszłam z nastawieniem: "Aha, to jest ten gościu, ten nawiedzony". A potem to już poszło".

Agustin Egurrola, Agnieszka Chylińska, Szymon Hołownia, 8.08.2013

scena z: Agustin Egurrola, Agnieszka Chylińska, Szymon Hołownia, SK:, , fot. Engelbrecht/AKPA
Engelbrecht / AKPA

Szymon Hołownia pisze książki o Bogu, lecz do kościoła z żoną nie chodzi

Polityk ma na swoim koncie kilkanaście publikacji i książek o religii, które wydaje regularnie od 2004 roku. Z kolei w archiwalnym wywiadzie tłumaczył, że decyzja o przyjęciu propozycji do prowadzenia programu „Mam Talent" kierowana była... pobudkami religijnymi. „Kościół, wiara to rzeczywistość, która jest mi najbliższa i cieszę się, że mogę o tym mówić i pisać, że komuś to jest przydatne" — mówił wówczas. „Z drugiej strony staję na głowie i rękach, by nie dać się zaszufladkować formalnie, dlatego nie pracuję w mediach konfesyjnych, staram się być w mediach świeckich. Dlaczego? Bo mam wrażenie, że tam w działce, którą się zajmuję jest znacznie więcej do zrobienia, mogę dotrzeć do ludzi, do których inaczej nigdy bym nie dotarł".

Prywatnie jest mężem Urszuli Brzezińskiej-Hołowni, którą poznał podczas nagrań do jednego z odcinków talent-show. Para wzięła dwa śluby, i od lat prowadzą spokojne życie, chroniąc je z powodzeniem przed medialnym zgiełkiem. Choć świetnie się dogadują i są zgodni w naprawdę wielu kwestiach, to okazuje się, że wcale nie kultywują wspólnych, coniedzielnych spacerów do kościoła. W rozmowie z Onetem kobieta ujawniła zaskakujący dla wielu fakt o ich małżeństwie.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Dla Marszałka Sejmu córeczki są całym światem. Szymona Hołownia szczerze o ojcostwie

„Nie chodzimy razem do kościoła. Każdy z nas ma własny sposób przeżywania wiary i dajemy sobie wolną przestrzeń. Ta przestrzeń bardzo mi pomaga, gdy mam potrzebę coś sobie w duszy poukładać. Natomiast Szymonowi wiara daje poczucie życiowej stabilizacji, ale jest to dla niego sprawą prywatną, której nikomu nie narzuca" — wyjaśniła wówczas Urszula Brzezińska-Hołownia. Na szczęście nie pozwolili, aby odmienne podejście do spraw religii stanęło na drodze ich płomiennego uczucia.

Wczoraj media obiegła informacja, że Marszałek Sejmu będzie kandydatem Trzeciej Drogi na urząd Prezydenta Polski. "Zdecydowałem, że chcę kandydować, pokornie ubiegać się o to, żebyście pozwolili mi być prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej. Chcę być niezależnym kandydatem na prezydenta i niezależnym prezydentem", deklaruje.

Źródła: Polityka.pl, Wprost.pl, Newsweek.pl

Reklama

Szymon Hołownia, Urszula Brzezińska-Hołownia

Warszawa, 26.06.2020 Ostatni dzien kampanii wyborczej; n/z Szymon Holownia, Urszula Brzezinska Holownia.,Image: 536080663, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Andrzej Hulimka / Forum
Andrzej Hulimka / Forum
Reklama
Reklama
Reklama