Reklama

Wenecki festiwal filmowy to jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie filmu i impreza o długich tradycjach, która wypromowała wiele sław kina z Europy i świata. Doceniano tu Akirę Kurosawę, Antonioniego i Bunuela. A nagrody za całokształt twórczości dostali Charlie Chaplin czy Ingmar Bergman. A co z Polakami?

Reklama

Polacy na Festiwalu Filmowym w Wenecji

Wśród twórców docenionych i wyróżnionych podczas MFF w Wenecji nie brakuje Polaków! W tym roku w jury 75. edycji festiwalu zasiada Małgorzata Szumowska. To ogromne wyróżnienie dla naszej reżyserki. W 2015 roku w jury tego konkursu zasiadał też inny polski reżyser, Paweł Pawlikowski, twórca oscarowej Idy.

W 2016 roku honorowego Złotego Lwa za całokształt dokonań otrzymał Jerzy Skolimowski. Polski reżyser od lat jest doceniany w Wenecji. Dyrektor festiwalu, Alberto Barbera, nie ukrywa, że jest wielkim fanem jego twórczości. Uzasadniając wybór reżysera, oświadczył, że uważa go za jednego z najbardziej reprezentatywnych twórców, który wniósł istotny wkład w odnowę polskiego kina po latach 60. W 1985 roku Skolimowski otrzymał Nagrodę Specjalną Jury za zrealizowany w Ameryce film Latarniowiec, a w 2010 roku za Essential Killing. W 2015 roku jego 11 minut przeszło surową selekcję do konkursu głównego, jednak ostatecznie przegrało z filmem Z daleka Wenezuelczyka, Lorenzo Vigasa.

Ale w Wenecji doceniano nie tylko Skolimowskiego. W 1984 roku Złotego Lwa dostał Krzysztof Zanussi za Rok spokojnego słońca. A dekadę później, w 1993 roku, Krzysztof Kieślowski podzielił się główną nagrodą z Robertem Altmanem. Amerykanina doceniono za film Na skróty, a Kieślowski otrzymał ją za Trzy kolory: Niebieski.

Wyróżniono też Andrzeja Wajdę. Reżyser w 2013 roku otrzymał nagrodę Persol za całokształt twórczości, przyznawaną przez dyrekcję festiwalu. Ceremonię poprzedził wtedy pokaz filmu Wałęsa. Człowiek z nadziei. Reżyser wcześniej dostał nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) za historyczny Popiół i diament, ze Zbigniewem Cybulskim. Otrzymał także dwie nominacje do Złotych Lwów: w 1983 roku za film Miłość w Niemczech, i w 1961 roku za film Samson.

Uznanie weneckiej publiczności i krytyków zdobył też Roman Polański. Za kultowy film z 1961 roku Nóż w wodzie dostał nagrodę krytyków FIPRESCI. Do Złotego Lwa był nominowany także jego film Rzeź z 2011 roku, w którym zagrały takie gwiazdy, jak Christoph Waltz i Kate Winslet. Jednak, choć uważano go za jednego z faworytów do nagrody, ostatecznie został wyróżniony jedynie jedną z pobocznych nagród wręczanych na festiwalu – Złotym Lwiątkiem, przyznawanym przez włoskie stowarzyszenie Agiscuola.

Trzymamy kciuki za polskich twórców, by w następnych latach także nie zabrakło ich na MFF w Wenecji!

Roman Polański i Jerzy Skolimowski

Reklama

Andrzej Wajda

East News
Reklama
Reklama
Reklama