Odkryj fotografię analogową i rób zdjęcia jak Gigi Hadid!
Jak zacząć swoją przygodę z analogami?
- Aleksandra Trendak
Gigi Hadid, światowej sławy modelka ma niezwykłe hobby – uwielbia fotografię analogową. Na jej drugim Instagramowym koncie @gisposable możemy zobaczyć zdjęcia wykonane przez modelkę właśnie za pomocą jednorazowych aparatów analogowych. Przedstawiają one bardzo często backstage pokazów, w których uczestniczy, znajomych oraz wspomnienia z podróży. Trzeba przyznać, że fotografia analogowa przeżywa teraz swój renesans, coraz więcej osób zakochuje się w czarno-białych lub kolorowych zdjęciach z kliszy, które mają niezwykły klimat dzięki ziarnu, niedoskonałej głębi ostrości i oświetlenia. Bardzo często ich przypadkowość i fakt, że zdjęcia możemy zobaczyć dopiero po wywołaniu dodaje im charakteru i elementu ekscytacji, kiedy otwieramy maila ze skanami. Poznaj sekrety fotografii analogowej!
PRZECZYTAJ TEŻ: Gwiazdy na urodzinach Gigi Hadid. I ten zjawiskowy kostium jubilatki!
Zdjęcia analogowe Gigi Hadid – w czym tkwi ich magia?
Gi’sposables to konto Gigi Hadid w pełni poświęcone jej zdjęciom wykonanym za pomocą jednorazowych aparatów analogowych, na których przedstawia między innymi zaplecze pokazów z perspektywy modelki. Można na nich zobaczyć zespół BTS na pokazie Jeremy’ego Scotta w Nowym Jorku, zabawne mini Cary Delevingne przygotowującej się do pokazu Savage x Fenty lub modelki przygotowujące się do pokazu Fendi w Mediolanie. Wszystkie zdjęcia mają niezwykły charakter, wyglądają wręcz jak urywki najlepszych wspomnień z Gigi okraszonych mocnym światłem fleszu i ziarna, charakterystycznego dla kolorowych klisz. Fotografia analogowa zdobyła ostatnio bardzo dużą popularność, coraz więcej gwiazd postanawia dokumentować i pokazywać swoje prywatne życie właśnie za pomocą analogów, między innymi Joe Jonas i Diana Silvers bardzo często udostępniają zdjęcia zrobione w tym retro formacie. Hadid do swoich zdjęć najczęściej używa jednorazowych aparatów marki Kodak, które w Stanach Zjednoczony kosztują około dziesięć dolarów (w Polsce około pięćdziesiąt złotych), jednak potrzeba dużych umiejętności i znajomości technikaliów, aby uzyskiwać podobny efekt co modelka.
Jak zacząć przygodę z fotografią analogową?
Jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni do robienia zdjęć telefonem lub aparatem cyfrowym, które wszystko praktycznie robią za nas - ostrzą, ustawiają światło, a nawet upiększają nasze zdjęcia za pomocą filtrów automatycznie wbudowanych w aparaty w telefonach. Efekt zdjęcia widzimy od razu, możemy zrobić serię i wybrać najlepsze. Natomiast magia fotografii analogowej polega na tym, że efekt widzimy dopiero po wywołaniu całej kliszy zdjęć. Początki mogą być trudne, trzeba się liczyć z tym, że klisze mogą się zrywać, zdjęcia mogą być prześwietlone, niedoświetlone lub rozmazane, ale praktyka i znajomość aparatu, którego się używa nauczy nas jak idealnie operować nim i uzyskiwać fantastyczne efekty. Na początku warto wyposażyć się w aparat analogowy, najlepiej małoobrazkowy, w którym wykorzystuje się najpopularniejszy rodzaj filmu, czyli 24x36mm w rolkach po 36 klatek. Rozmiarem mogą przypominać mniejszy aparat cyfrowy, są bardzo poręczne i mobilne, świetnie sprawdzą się w zdjęciach reportażowych na ulicy, jak i portretowych lub modowych w studiu i w domu. Jako pierwszy aparat analogowy można wybrać Olympus mju II, który jest w pełni automatyczny, dzięki czemu nie musimy martwić się poprawnym ustawieniem przysłony lub ISO. Aparaty typu Canon AE-1 lub kultowy Zenit również są świetne, ale ich użytkowanie wymaga mimo wszystko dużej wiedzy z zakresu fotografii, ponieważ wszystkie parametry, które są kluczem do wykonania dobrych zdjęć, należy samodzielnie ustawić. Również wkładanie lub wyjmowanie kliszy nie przebiega tak łatwo i sprawnie jak w automatycznym Olympusie, który robi to praktycznie za nas – sam nawija i zwija film po wyczerpaniu limitu zdjęć. W Canonie i Zenicie trzeba bardzo ostrożnie nałożyć film, aby go nie prześwietlić oraz po skończeniu robienia zdjęć umiejętnie go zwinąć i nie zerwać kliszy. Również aparaty jednorazowe, których używa Gigi Hadid są świetne na początek, ponieważ klisza jest już w nich założona, a po wyczerpaniu limitu zanosimy cały aparacik do wywołania, bez konieczności otwierania aparatu. Trzeba jednak wyczuć w tych aparatach, kiedy należy używać flesza, a kiedy nie. We wszystkich pomieszczeniach zamkniętych, w których światło nie jest intensywne warto go użyć, ponieważ w innym przypadku wyjdą one za ciemne, natomiast kiedy robimy zdjęcia na ulicy w słoneczny zdjęć możemy flesh spokojnie wyłączyć.
Kolejnym ważnym aspektem jest wybór filmu fotograficznego do aparatu. Posiadają one różne wartości ISO – od 50 do 3200. Im wyższa wartość ISO tym materiał jest jest bardziej światłoczuły, co za tym idzie - można wykorzystać go w warunkach, gdzie jest mniej światła bez potrzeby używania fleszu lub lampy. Także wzrost czułości ISO powoduje pojawienie się ziarna na zdjęciach, które zapewnia im retro klimat. Filmy kolorowe różnią się od siebie nasyceniem barw oraz dominantą kolorystyczną, a każdy rodzaj filmu ma inne przeznaczenie. Przykładowo w fotografii portretowej bardzo ważny jest naturalny odcień skóry, w tym celu warto użyć takich filmów jak Kodak Porta lub Fuji PRO NS. Jeśli wolimy robić zdjęcia krajobrazom, warto wybrać Kodak Ektar, który zapewni jak najbardziej realistyczne kolory. Jednak najbardziej uniwersalnymi kolorowymi filmami będzie Kodak Gold lub Fuji Superia. Jeśli wolimy robić zdjęcia na czarno-białej kliszy warto w tym celu skorzystać z PAN400 KENTMERE lub Ilford B&W Ortho Plus.
Zobacz także
Obalamy mity na temat fotografii analogowej
Wokół fotografii analogowej krąży wiele mitów, które bardzo mijają się z prawdą i odstraszają nowych użytkowników od nich. Czas je wszystkie obalić!
- Do fotografii analogowej niezbędna jest ciemnia - fałsz, ponieważ jest mnóstwo punktów fotograficznych, które wywołają za nas film. Oczywiście, jeśli interesujemy się fotografią, mamy przestrzeń i ochotę na stworzenie własnej ciemni to nic nie stoi nam na przeszkodzie, ale wymaga to ogromnej wiedzy i uwagi, ponieważ samodzielne wywoływanie zdjęć jest bardzo trudne. Zwykłemu pasjonatowi fotografii analogowej wystarczy aparat, klisza i zaufany punkt fotograficzny, który wyśle na nasze życzenie film do wywołania i przekaże nam skany drogą mailową lub je dla nas wydrukuje.
- Brakuje materiałów do fotografii tradycyjnej, takich jak filmy, chemia i papier – nic bardziej mylnego. Wszystkie materiały wciąż są dostępne w hurtowaniach i sklepach fotograficznych i nic nie zapowiada wycofania ich z rynku.
- Aparaty analogowe są bardzo drogie – tu wszystko zależy od tego jaki wybierzesz. W Internecie można znaleźć wiele starych i zabytkowych aparatów w wysokich cenach, ale są też małe modele automatyczne, które na Allegro dostaniemy za pięćdziesiąt złotych! W poszukiwaniu idealnego aparatu analogowego warto przejrzeć takie portale jak OLX oraz antykwariaty i bazarki, ponieważ na nich bardzo często ludzie sprzedają świetne sprzęty w niskich cenach.
- Trzeba długo czekać na zdjęcia do wywołania - fałsz. Aktualnie laboratoria fotograficzne działają bardzo sprawnie i potrafią przesłać nam gotowe skany zdjęć jeszcze tego samego dnia. Jeśli zależy nam jednak na otrzymaniu odbitek na papierze fotograficznym, taki proces może zająć około tygodnia i będzie on dużo droższy. Dlatego warto najpierw wywołać zdjęcia w formie skanów, a potem te najlepsze wydrukować.
Analogowe zdjęcia mają niezwykły klimat. Dzięki swojej nieprzewidywalności i retro klimacie sprawiają, że przykładowo zdjęcia z podróży lub wydarzenia rodzinnego wyglądają dużo lepiej i oryginalniej. Fotografia analogowa uczy czekać na efekty oraz tego jak świadomie robić zdjęcia, które będą dla nas pamiątką na całe życie. Robicie zdjęcia analogami?