Mąż Barbary Brylskiej zostawił ją dla Ewy Sałackiej. Ich uczucie szybko zgasło...
Przeprowadził się do niej pod nieobecność żony
- Apolonia Podstawka
O Barbarze Brylskiej zrobiło się głośno, gdy zagrała kapłankę Kamę w wielkiej ekranizacji „Faraona” Bolesława Prusa. Wtedy olśniła, wydawała się pięknością, właściwie bez skazy. Bogusław Linda nazywał jej urodę „metafizyczną”. Okrzyknięto ją polską Brigitte Bardot, szczególnie że sprzyjały temu inicjały. Sprawiała, że serca mężczyzn biły na jej widok szybciej, ale aktorka nie znalazła szczęścia w miłości. Szerokim echem odbiła się historia jej nieudanego związku z drugim mężem, Ludwikiem Kosmalą, który zostawił Barbarę Brylską dla kilkanaście lat młodszej Ewy Sałackiej.
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 23.07.2024 r.]
Barbara Brylska i Ludwik Kosmal: historia małżeństwa
Barbara Brylska po rozwodzie z pierwszym mężem, zakochała się w bardzo wziętym ginekologu, Ludwiku Kosmalu. Pobrali się na początku lat 70. Aktorka marzyła, że będzie miała szczęśliwy dom, urodzi dużo dzieci. Ale z różnych powodów tak się nie stało.
Kiedy ona dążyła do budowania spokojnego życia rodzinnego i oddzielała grubą kreską pracę od prywaty, jej mąż nieustannie szukał rozrywek i imprez, podczas których mógł brylować. Zawsze dobrze ubrany, przystojny, uwielbiał być w centrum uwagi. Jego żona tolerowała to przez kilka lat, do czasu aż w ich życie weszły zdrady i alkohol. Wiedziała, że mąż ma inne kobiety („Miałam na to dowody”, mówiła w książce o sobie), ale kochała go i próbowała walczyć o ten związek. Byli ze sobą głównie ze względu na dzieci (urodzoną w 1973 roku Basię i w 1982 Ludwika Juniora).
Zobacz też: Gdy odeszła jej córka, syn stał się całym światem. „Mamusiu, żyj dla mnie!” prosił Barbarę Brylską
Barbara Brylska: mąż odszedł do młodszej aktorki
Na początku 1986 roku Barbara Brylska wybrała się z Jerzym Hoffmanem w podróż służbową do Egiptu. Po powrocie nie zastała męża w domu. Najpierw dostrzegła, że nie ma jego rzeczy, później dowiedziała się, że zamieszkał u wówczas 29-letniej Ewy Sałackiej.
Barbara Rybałtowska, autorka książki "Barbara Brylska w najtrudniejszej roli", opisała młodą aktorkę w następujący sposób: "Ludwik (...) został przygarnięty przez pewną panią znaną z telewizji, która miała córkę rozwódkę na wydaniu. Pretendentka do roli partnerki Ludwika była również aktorką, znacznie młodszą od jego żony i bardziej ekstrawagancką. Taką, jak mawiał z dumą Ludwik, za którą nawet psy się oglądały. To, że jej ukochany jest ojcem dwojga nieletnich dzieci, jakoś jej nie przeszkadzało".
Odejście męża przyniosło jej "ogromną ulgę zaprawioną szczyptą goryczy", jak pisała w książce Rybałtowska. Aktorka mimo wielu trudności, chociażby pogodzenia opieki nad dziećmi z pracą, bardzo szybko odnalazła się w nowej sytuacji i jakiś czas później zaczęła patrzeć na to, co się stało, z dużym dystansem. "Zaangażowałam na stałe gosposię, panią Ludwikę. Uważam, że zamieniając Ludwika w Ludwikę, zrobiłam świetny interes. Zajęła jego pokój. Nie muszę gotować, sprzątać...", opowiadała Brylska.
Czytaj również: Barbara Brylska i Małgorzata Braunek kiedyś były przyjaciółkami. Jedna sprawa poróżniła je na całe życie
Ewa Sałacka, Gdynia 11.09.1987 r.
Ludwik Kosmal nie porzucił ojcowskich obowiązków, odwiedzał swoje pociechy raz w tygodniu — jego syn miał wówczas tylko dwa lata. Tłumaczył mu, że... zgubił drogę do domu i dlatego jest teraz nieobecny, ale z pewnością kiedyś ją odnajdzie. "Dla mnie to nie jest dowcipne ani wzruszające. Świadomość, że traktuje niepoważnie i tamtą stronę, wcale mnie nie pociesza. Przeciwnie, irytuje mnie to, bo wydaje mu się, że jeśli tylko zechce, może znowu burzyć mój spokój...”, opowiadała aktorka na łamach swojej biografii.
Tak też się stało, drugi mąż Barbary Brylskiej postanowił wrócić do żony dwa lata później. Zrobił to po tym, jak usłyszał od niej ultimatum - wraca teraz, albo nigdy. Początkowo aktorka cieszyła się z powrotu byłego ukochanego, ale stare nawyki ich relacji bardzo szybko dały o sobie znać. Kiedy podczas jednego ze spotkań z przyjaciółmi Kosmal zaczął poniżać żonę w obecności gości, znajoma Ludwika na pożegnanie powiedziała jej dyskretnie: "Basiu, na twoim miejscu nie byłabym z takim facetem nawet trzech minut". "Już z nim nie jestem", odparła na te słowa Brylska. Kiedy poprosiła męża o zgodę na oficjalne zakończenie ich małżeństwa, nie oponował, prosił za to o kupienie dla niego kawalerki.
Relacje pomiędzy małżonkami pozostawały raczej chłodne, dopiero w 1993 roku zbliżyła ich do siebie rodzinna tragedia. Córka aktorki i ginekologa, Basia, zginęła w tragicznym wypadku samochodowym w 1993 roku. Barbara Brylska pojednała się z Ludwikiem Kosmalem, ale już nigdy do siebie nie wrócili. Mężczyzna zmarł w sierpniu 2018 roku, a ona oficjalnie z nikim się już nie związała.
Zobacz też: Beata Tyszkiewicz zakochała się w nim bez pamięci. Czekał ją srogi zawód
Barbara Brylska, 1969 r.
Źródła: kobieta.wp.pl, swiatseriali.interia.pl