Reklama

Krucha, zgrabna blondynka, zawsze bardzo się podobała, szybko zrobiła karierę. Mówiono o niej polska Catherine Deneuve. Swoją pierwszą rolę dostała jako nagrodę w konkursie za recenzję teatralną. Jako 19-latka zagrała epizod w słynnym serialu „Polskie drogi”. Popularność przyniosła jej komedia „Wyjście awaryjne”. A uznanie wspaniała rola księżnej Daisy w filmie „Magnat” Filipa Bajona o rodzinie książąt Hochberg, właścicielach pałacu w Pszczynie.

Reklama

Marię Gładkowską wielbiciele pamiętają też z „Awantury o Basię”, „Dekalogu”, czy całkiem już współczesnego serialu „Barwy szczęścia”. Sama mówiła o sobie: „wiele zdarzyło się w moim życiu zarówno dobrego, jak i złego. Popełniłam masę błędów, ale widać tak miało być" (cytuję za lifein.pl). Jak potoczyło się życie Marii Gładkowskiej?

Maria Gładkowska: droga do aktorstwa

Maria Gładkowska-Moszuk urodziła się w 1957 roku w Zielonej Górze. W dzieciństwie marzyła, żeby być lekarką i pomagać innym, ale szybko odkryła też w sobie aktorską pasję. Jak mówiła w rozmowie z łódzkim lifin.pl dla niej jako dla nastolatki mieszkającej w Czarnkowie najbardziej dostępnym teatrem był teatr telewizji. Oglądała go z pasją, za recenzję ze spektaklu „Nora” z Martą Lipińską w roli głównej dostała przepustkę do filmowego świata — zagrała łączniczkę w serialu „Polskie drogi”.

W 1982 roku skończyła Szkołę Teatralną w Warszawie, podczas studiów pracowała też jako suflerka w Teatrze Polskim w Szczecinie. Przez lata grała w warszawskich teatrach, m.in. w „Studio” za czasów legendarnego Jerzego Grzegorzewskiego. Grała u takich reżyserów, jak Maciej Wojtyszko, Janusz Majewski, Jan Englert, Krzysztof Kieślowski. Choć po latach mówiła: „Przez wiele lat mojej pracy, będąc młodą kobietą, aktorką byłam postrzegana jako element dekoracyjny. Angażowano mnie do ról ładnych kobiet, które towarzyszą mężczyźnie. Byłam tylko ozdobnikiem. Dziś ta zewnętrzność nabrała zupełnie innego charakteru, aktorstwo też”.

Zobacz też: Tak wygląda życie Zuzanny Janin. Los nie oszczędzał serialowej Majki Skowron

Maria Gładkowska i Zbigniew Zamachowski w filmie „Tak, tak", z 1991 roku. Fot. EAST NEWS/INPLUS,

Maria Gładkowska: życie osobiste

Jej życie osobiste było burzliwe. Cztery razy wychodziła za mąż, żadna z tych relacji nie przetrwała próby czasu. Jej pierwszym mężem, poznanym jeszcze na studiach był aktor Marek Prałat, to dla niego przeprowadziła się do Szczecina, urodziła syna Macieja. Wydawało się, że młodzi, szczęśliwi rodzice ułożą sobie wspólne życie, ale po kilku latach związek się rozpadł. „Naszą piękną studencką miłość zabiła szara codzienność”, wspominała aktorka w jednym z wywiadów.

Z następnego związku, którego nigdy nie ujawniła, Maria Gładkowska ma córkę Annę Marię. Trzecim mężem aktorki został producent telewizyjny Włodzimierz Wróblewski. Kiedy go spotkała, pomyślała, że to mężczyzna jej życia. „Człowiek wymyślony dla mnie. Zaradny, odpowiedzialny, ambitny”, wspominała. Wyemigrowała z mężem do Stanów Zjednoczonych, zamieszkali na Florydzie. Wydawało się, że rola żony i mamy, to było wszystko, czego wówczas pragnęła – w 1992 roku urodziła swoje najmłodsze dziecko, syna Adama.

Zobacz też: Wiesława Mazurkiewicz i Gustaw Lutkiewicz byli pięknym, dobrym małżeństwem przez blisko 70 lat

Jako Daisy w filmie Filipa Bajona „Magnat" z 1986 roku. Fot. EAST NEWS/INPLUS

Maria Gładkowska i Sławomir Idziak: historia miłości

Była rozwódką i mamą trójki dzieci, gdy w końcu lat 90. poznała wybitnego operatora Sławomira Idziaka. Pracował m.in. z Krzysztofem Zanussim i z Krzysztofem Kieślowskim, za zdjęcia do filmu Ridleya Scotta „Helikopter w ogniu” był nominowany do Oscara. Robił też zdjęcia do filmu „Harry Potter i zakon Feniksa", z przebojowej serii J.K. Rowling.

Kiedy się spotkali, oboje byli po przejściach, oboje samotni. Ale też już dojrzali, z własnymi życiowymi nawykami i przyzwyczajeniami. Powitali wspólnie na balu 1999 rok, przetańczyli noc. „Przedtem nasze pola magnetyczne jakoś się jednak nie przyciągały. Ale na balu sylwestrowym zaczęły na siebie działać. Być może cała tajemnica leży w tym, że do tej pory każde z nas było związane z innym partnerem, a wtedy spotkaliśmy się już jako dwoje samotnych ludzi”, wspominała aktorka. Byli ze sobą siedem lat.

Podobno o tym, że mąż ja zdradza, Gładkowska dowiedziała się z gazet. Sławomir Idziak wrócił do pierwszej żony, Haliny. Maria Gładkowska postanowiła być sama. W każdym razie z nikim oficjalnie się nie związała. „Lubię mężczyzn. Szóstego dnia pan Bóg wykazał się naprawdę wielką pomysłowością. Mężczyźni to całkiem udany gatunek, ale... już ich nie potrzebuję — mówiła w „Echu Dnia".

Zobacz też: Wielkie uczucie w cieniu bolesnej tragedii. Historia miłości Seweryna i Elżbiety Krajewskich

Reklama

Z byłym mężem Sławomirem Idziakiem, zdjęcie z 2004 roku. Fot. PIOTR PODLEWSKI/ONS,

Maria Gładkowska: jak dziś wygląda życie aktorki?

Dzisiaj pisze wiersze, grywa czasem w serialach, zagrała m.in. gwiazdę filmową w „Na sygnale”. Należy do zespołu Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi. Gra tam m.in. w sztukach: „Testament Szekspira” czy z Wojciechem Wysockim w „Seksie dla opornych”. „Moje życie osobiste może nie ułożyło się, tak jakbym chciała – były w nim zawirowania, błędy, ale właśnie dlatego chciałam w dwójnasób wynagrodzić swoim dzieciom wszystkie mankamenty i niedogodności”, mówiła w rozmowie z lifein. I dalej: „Tak się potoczyło życie, że ostatecznie na mnie spadała odpowiedzialność za życie moich dzieci. I to poczucie odpowiedzialności mobilizowało mnie do bycia siłaczką. Dałam radę”. Z dziećmi ma świetny kontakt, choć żadne nie poszło w jej ślady. Maria Gładkowska niedawno obchodziła urodziny, ma dzisiaj 65 lat.

KRZYSZTOF WOJDA/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama