Reklama

Halina Kunicka zawsze kojarzy się z Lucjanem Kydryńskim i trudno się temu dziwić. Byli wspaniałą parą przez blisko 40 lat, do śmierci pana Lucjana w 2006 roku. Stanowili duet w życiu prywatnym i na estradzie, występowali razem na koncertach, zaśpiewali wspólnie „Balladę o dobrej żonie”. Ale Lucjan Kydryński nie był jedynym mężem piosenkarki. Kogo poślubiła Halina Kunicka i jak ułożył się jej pierwszy związek?

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ: 01.08.2024 rok]

Halina Kunicka: kim był jej pierwszy mąż?

Halina Kunicka urodziła się 18 lutego 1938 we Lwowie. Jej ojciec Wacław Kunicki był oficerem, zaginął w czasie kampanii 1939 roku. Jako dziecko kilkakrotnie przeprowadzała się z mamą do różnych miast w Polsce, ostatecznie zamieszkały w Warszawie. Za namową ojczyma, znanego adwokata Mieczysława Góralewicza, skończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. A za namową mamy wzięła udział w konkursie dla piosenkarzy amatorów, gdzie odkryto jej talent. Popularność przyniosła jej piosenka „Lato lato, lato czeka” z hitowego filmy „Szatan z siódmej klasy” z 1959 roku.

Czytaj też: Agnieszka Osiecka i Jerzy Giedroyć: zrezygnowanie z tej miłości było najtrudniejszą rzeczą w jej życiu

Halina Kunicka z czasów pierwszego małżeństwa, w 1959 roku, fot. PAP/CAF-ARCHIWUM

W latach 60. wydała już album „Halina Kunicka” oraz drugi „Panienki z bardzo dobrych domów”. Ta piosenka też stała się wielkim przebojem, Kiedy zaczęła występować w kabarecie „Pinezka”, rodzice przychodzili na prawie każdy program. Mama była z niej dumna, ojczym marzył, że będzie kiedyś jak Rena Rolska, mówił: „Ty zaczynasz, a Pani Rena jest wielką gwiazdą, ucz się”.

Halina Kunicka: pierwsze małżeństwo

Gdy pierwszy raz wyszła za mąż w 1960 roku, miała 22 lata. Jej wybrankiem był Staś — jego nazwiska nigdy nie ujawniła, tym bardziej że nie miał nic wspólnego z show-biznesem. Wspominała go jako miłego, kulturalnego, opiekuńczego chłopca, który był od niej parę lat starszy. W książce Kamili Dreckiej „Świat nie jest taki zły” (wyd. Otwarte, 2015 rok), gdzie pierwszy raz opowiedziała o swoim małżeństwie ze Stanisławem, wspominała: „To była moja pierwsza prawdziwa miłość”. Stanisław był inżynierem budownictwa i synem jej wychowawczyni z liceum. Poznała go w końcu lat 50., gdy występowała w kabarecie "Pinezka" w kawiarni na Nowym Świecie w Warszawie. Staś przyszedł na jeden z jej występów.

„Byłam bardzo zakochana w Stasiu... Kiedy jeździłam po Polsce z występami, cały czas marzyłam tylko o powrocie do Warszawy. Chciałam jak najszybciej go zobaczyć”, mówiła Halina Kunicka. Wspominała, że mąż był dla niej wielkim oparciem. Pomagał jej, gdy zmarł ojczym i z mamą musiały opuścić mieszkanie na ulicy Barskiej, bo już nie było ich na nie stać. Musiało być im naprawdę ciężko i ta pomoc Stasia bardzo się liczyła.

Zobacz też: Beata Tyszkiewicz romansowała z trzy dekady młodszym aktorem. Wątpiono w ich uczucie, oni marzyli o wspólnym życiu

Odeszła do Lucjana Kydryńskiego

Była ze Stanisławem, kiedy poznała Lucjana Kydryńskiego. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, przynajmniej dla niej. Widywali się, lubili ze sobą rozmawiać. Najpierw była przyjaźń i dopiero w pewnym momencie Halina Kunicka poczuła, że kocha Lucjana Kydryńskiego i to z nim pragnie być. „Coraz częściej o nim myślałam. W pewnym momencie poczułam, że coś z tym trzeba zrobić. Że to początek jakiegoś innego życia. Ale jednocześnie byłam w związku małżeńskim, bardzo dobrym. Mój pierwszy mąż był nie tylko opiekuńczy, był niezwykle kulturalnym, inteligentnym, mądrym człowiekiem. Mimo to poświęciłam dom i małżeństwo, a przecież nie wiedziałam, jak nam z Lucjanem ułoży się życie. Wtedy myślałam tylko o tym, by rzucić wszystko i z nim być” mówiła piosenkarka w rozmowie z Kamilą Drecką.

Zobacz też: Żonę poznał dzięki muzyce. Poznaj niezwykłą historię miłości Marka i Urszuli Sierockich

Z synem Marcinem, w końcu lat 60. fot. BILLEWICZ/East News

Rozstanie z pierwszym mężem nie było jednak proste. Przez pewien czas próbowała udawać, ze nic się nie dzieje. Jednak Stanisław zaczął podejrzewać, że w ich związku jest ktoś trzeci: „Musiałam wreszcie wykrztusić, że odchodzę. Stasiowi z pewnością było bardzo przykro, ale nadzwyczaj pięknie to zniósł”, wspominała Halina Kunicka. Presję wywierała na niej cała rodzina, a przede wszystkim mama, która próbowała ją odwieść od rozwodu. Mówiła: „Po co ty się ładujesz w takie bagno? Masz takiego dobrego męża, daj sobie spokój!”.

Ale Halina Kunicka już wtedy nikogo nie słuchała. „Przypominam też sobie moment, kiedy stoję na ulicy Długiej naprzeciwko Polskich Nagrań, gdzie powstawały moje płyty, wchodzę do budki telefonicznej, dzwonię do swojej mamy i mówię jej, że się rozwodzę. Teraz myślę: jak ja mogłam jej coś takiego zrobić, w taki sposób? Dlaczego nie starczyło mi wyobraźni, by zważać na to, co w takiej chwili może czuć drugi człowiek?” wspominała.

Krzysztof Pacula/Forum
Reklama

Z Lucjanem Kydryńskim zamieszkali razem w czerwcu 1967 roku, w 1968 roku wzięli ślub. „Nie było mi lekko z tym, że rozbiłem jej małżeństwo i nie byłem pewien, czy potrafię stworzyć szczęśliwy dom”, mówił Lucjan Kydryński. Halina Kunicka przyznawała, że wiele lat miała wyrzuty sumienia, że nie poprosiła męża o wybaczenie. Wiedziała, że nie zdecydowałaby się na rozstanie, gdyby miała dzieci. Ale ze Stasiem się ich nie doczekali. Byli razem 7 lat. Piosenkarka czule wspominała swojego pierwszego męża, ale nigdy nie uważała, by popełniła błąd decydując się na związek z Lucjanem Kydryńskim...

Reklama
Reklama
Reklama