Reklama

Utalentowana, profesjonalna i inteligentna. Ewa Wiśniewska jest jedną z najwybitniejszych polskich aktorek filmowych i teatralnych, która niezmiennie zachwyca widzów. Na swoim koncie ma m.in. kreacje w Ogniem i mieczem, Doktor Ewie, Cudzoziemce czy Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz. Nie chodzi na castingi, nie przyjmuje wszystkich propozycji i chodzi własnymi ścieżkami. Niedawno skończyła 80 lat... Jak dziś wygląda jej życie? Co mówiła w nowym wywiadzie o pasji i karierze?

Reklama

Ewa Wiśniewska o aktorstwie i karierze

Zamiast pianistką została aktorką. Tata, który był skrzypkiem marzył, by pociecha poszła w jego muzyczne ślady. Tak się nie stało. Chociaż ostatecznie Ewa Wiśniewska swoje życie związała ze sztuką. Najpierw artystka zastanawiała się nad wyborem studiów medycznych, rozważała też Akademię Sztuk Pięknych i Akademię Wychowania Fizycznego. W wieku 17 lat postanowiła, że ostatecznie wybiera się na PWST. To kosztowało ją wiele pracy. W dzieciństwie miała z tym problem, by występować przed publicznością. Walczyła z nieśmiałością i tremą. „Byłam chorobliwie nieśmiała. Ale później wywalczyłam w sobie przebojowość. Głównie za sprawą ról, które grałam”, zwierzała się w wywiadzie dla Plejady.

Artystka na początku lat 60. ukończyła studia na PWST w Warszawie. Zachwycała na deskach teatrów i na ekranie. Twórcy od początku doceniali jej talent i umiejętności. Przed kamerą nie ma sobie równych. Nigdy nie chodziła na castingi i przyznaje, że może pod tym kątem życie ją rozpieściło. Nie musiała zabiegać o role.

Czytaj też: Córka Ewy Błaszczyk odkryła rodzinną tajemnicę. Chodzi o małżeństwa jej ojca...

Henryk Rosiak / Forum

Ewa Wiśniewska, 1969 rok

Dla Ewy Wiśniewskiej sztuka zawsze była sposobem na odcięcie się od szarej rzeczywistości. „Po kilku godzinach na scenie wracałam do swojego życia ze zdwojoną siłą”, mówiła Michałowi Misiorkowi w nowym wywiadzie dla Plejady. I dodaje, że nie wyobraża sobie życia bez sceny. Aktorstwo to piękny, a zarazem nieprzewidywalny i wymagający zawód. Ewa Wiśniewska nie żałuje swojego wyboru. „W dalszym ciągu kocham ten zawód. Mimo różnych tąpnięć, kryzysów czy niepewności, które co jakiś czas mnie nachodzą. Zresztą, niedawno podczas prób do spektaklu "Baron Münchhausen dla dorosłych" przeżyłam dość silne załamanie psychiczne. Czułam na sobie ogromną presję, w wyniku której zatraciłam siebie. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Bardzo dużo kosztowało mnie to, żeby z powrotem wejść w siebie, a nie być jakąś wydmuszką – kimś totalnie mi obcym. Na szczęście, to już za mną”, zwierzała się.

Przez długi czas Ewa Wiśniewska obawiała się tego, że jako aktorka zostanie zaszufladkowana. „Na szczęście, udało mi się przed tym uciec, co uważam za swój duży sukces", wyznała. Z wielu ról rezygnowała, bo to nie pieniądze były dla niej najważniejsze. Dlatego dziś zaskakuje ją podejście kolegów z branży do wykonywania zawodu.

„Świat zwariował i stał się bardzo merkantylny. Znajomi filmowcy mówią mi, że teraz młodzi aktorzy najpierw pytają za ile, a dopiero potem – co mieliby zagrać. W głowie mi się to nie mieści. Dla mnie istotne jest przede wszystkim, czy rola jest ciekawa. Na tej podstawie przyjmuję propozycję lub nie”, wyznała w Plejadzie. Ewa Wiśniewska uważa, że młode pokolenie aktorów ma pewne braki w warsztacie i podkreśla, że niewiele dziś potrzeba do tego, by zostać gwiazdą. „Przede wszystkim nie rozumiem, co oni mówią na scenie. O telewizji już nie wspominając. Szemrzą coś pod nosem. Oczywiście, zdarzają się też zdolne osoby, jak chociażby Kamilla Baar czy Magda Cielecka. Ale, niestety, są rzadkością. [...]. Dziś wystarczy parę razy pokazać się na czerwonym dywanie, zaliczyć jakiś jeden zawodowy wybryk i już jest się gwiazdą”, zwierzała się Michałowi Misiorkowi.

Zobacz także: Bogini kina, rzymianka z urodzenia i wyboru, wielka włoska seksbomba. Historia Sophie Loren jest jak z bajki

Baranowski/AKPA

Ewa Wiśniewska, Promocja książki Aktorki Łukasza Maciejewskiego, 2012 rok

Ewa Wiśniewska dużo rzadziej pojawia się w serialach. Aktorka tłumaczy, że powodem są scenariusze, które zdarzało jej się poprawiać o nocach. „Grałam w serialach, dopóki scenarzyści nie zaczęli pisać dialogów tak, że mój umysł nie był w stanie tego znieść. […] Już tyle razy odmówiłam, że przestano mi proponować kolejne role w serialach. I całe szczęście! Natomiast z rozkoszą i przyjemnością zagrałam niedawno babcię w "Zupie nic" u Kingi Dębskiej”, dodawała. Gwiazda przyznaje też, że ze względu na swoje poglądy polityczne znalazła się też na czarnej liście.

„Kilka lat temu, gdy nastał czas jedynej słusznej władzy, rozmawiałam w kawiarni ze znajomymi. Mówiłam im o tym, jaki mam stosunek do tego, co dzieje się w naszym kraju. Jak się pan domyśla, były to dość krytyczne słowa dotyczące poczynań partii rządzącej. W pewnym momencie siedzący przy stoliku obok pan, którego nazwisko zostawię dla siebie, wstał i powiedział na cały głos: "Pani Ewo, może tak się stać, że przestanie pani istnieć jako aktorka". Moi znajomi zaczęli się śmiać. Niemniej jednak skutki jego późniejszych działań odczuwam do dziś. Wiem, że filmy, w których zagrałam, nie są wyświetlane w telewizji, mimo że miały być. Gdy pokazywane są jakieś fragmenty seriali, w których zagrałam, to te, w których mnie nie widać. Wszystko jest lekko cenzurowane. Coś zdumiewającego”, mówi Michałowi Misiorkowi.

Ewa Wiśniewska mówi wprost o swoich odczuciach i niczego nie upiększa. W rozmowie z mediami nie ukrywa, że ma rogatą duszę, zdarza się jej się buntować i lubi chodzić swoimi ścieżkami. Trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Nie zamyka się na na miłość. ,,Może ja też się jeszcze zakocham", oznajmiła. Ewa Wiśniewska podkreśla, że nie czuje się samotna.

„Prywatnie i zawodowo zawsze szłam przez życie swoją drogą. Nie zwracałam uwagi na sprawy poboczne. I niekiedy mogłam ranić tym bliskie mi osoby, sprawiać im ból. Wolałabym już tego nie robić. Nie chcę nikogo krzywdzić. Ale nie czuję się samotna. Nie doskwiera mi to uczucie. Mam przyjaciół i znajomych. Po prostu jestem samodzielna”, tłumaczyła Michałowi Misiorkowi.

Źródło: Plejada.pl

Sprawdź też: Ilona Łepkowska opowiedziała o trudnych doświadczeniach z dzieciństwa

Krzysztof Jarosz / Forum
Reklama

Ewa Wiśniewska, gala Akademii Dobrego Stylu Klubu Integracji Europejskiej, Warszawa, 22.10.2018

Reklama
Reklama
Reklama