Reklama

Razem na ekranie i w życiu prywatnym. Aleksandra Popławska i Marek Kalita tworzą jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Choć dzieli ich 18 lat, to łączy silne uczucie. Zakochani wspólnie doczekali się córki Antoniny, nigdy jednak nie stanęli na ślubnym kobiercu. W wywiadzie z Plejadą aktorka zdradziła, co myśli na temat małżeństwa, czy chciałaby kiedyś zostać żoną, a także odniosła się do plotek na swój temat.

Reklama

Aleksandra Popławska i Marek Kalita: historia miłości

Oboje są związani ze sztuką. Ona – fantastyczna aktorka, on – aktor i reżyser. Podzielają swoje pasje, zainteresowania i razem stawiają czoła przeciwnościom losu. Dzieli ich 18 lat, a łączy wyjątkowe uczucie. Są idealnym przykładem na to, że wiek to jedynie liczba i nic nie jest w stanie zagrozić prawdziwej miłości.

„Będąc z Aleksandrą, nie czuję, że jestem starszy i mądrzejszy, mimo iż jest między nami znaczna różnica wieku, nie ma to znaczenia”, podkreślał Marek Kalita w rozmowie z PANI. A aktorka dodawała: „Ani tego nie czuję, ani nie widzę, bo Marek młodo wygląda, dba o siebie i o kondycję. Dużo nas łączy. Przede wszystkim śląska dusza. Myślę, że są to ludzie bardziej otwarci na świat, serdeczni. A dzięki temu, że mamy bliskich w jednym miejscu, nie ma dylematu, gdzie spędzać święta”.

Po raz pierwszy Aleksandra Popławska i Marek Kalita spotkali się w 2000 roku w Teatrze Rozmaitości. Aktorka była wtedy 24-letnią studentką. W jednym z wywiadów wyznała, że była wierną fanką Marka Kality, który imponował jej swoim talentem i wrażliwością. „Podobał mi się, zanim się poznaliśmy, można nawet powiedzieć, że byłam jego fanką. Marek mi zaimponował, jest znakomitym artystą, kocha sztukę”, zwierzała się w PANI.

Zobacz też: Dostawała niemoralne propozycje, odeszła z serialu Plebania. Tak zmieniła się Karolina Muszalak

Szybko nawiązała się między nimi wyjątkowa relacja. Zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć, dają sobie szczęście i siłę.

Para wspólnie doczekała się córeczki Antoniny, która przyszła na świat w sierpniu 2005 roku. Zdarzało się, że Aleksandra Popławska i Marek Kalita pojawiali się z pociechą na oficjalnych wyjściach. W tym roku nastolatka obchodziła swoje 17. urodziny Nie da się ukryć, że odziedziczyła po rodzicach artystyczną duszę i niezwykły talent. Czy pójdzie w ich ślady? „Może wyobraźnia poprowadzi ją w przyszłości w jakimś artystycznym kierunku? Już zagrała zresztą w spektaklu Grzegorza Jarzyny Uroczystość. Była w Nowym Jorku na tournée. Bardzo jej się tam podobało. Wystąpiła też w jednym odcinku serialu Na dobre i na złe”, mówiła dumna mama.

Dla Marka Kality i Aleksandry Popławskiej rodzina jest najważniejsza. Każdą chwilę poświęcają córce i uwielbiają spędzać razem czas. Zazwyczaj wybierają aktywny wypoczynek – trenują jogę, chodzą na basen, jeżdżą na nartach. „Mieszkamy w lesie, w Puszczy Kampinoskiej, mamy ogród. Tutaj czuję się trochę jak na wakacjach. Ale lubimy też żyć aktywnie”, mówił aktor w jednym z wywiadów.

Czytaj też: Monika Miller opowiedziała o spotkaniu z Janem Pawłem II. Jak je wspomina?

TRICOLORS/East News

Aleksandra Popławska, Marek Kalita z córeczką Antoniną, Otwarcie butiku Joanny Klimas, 2016 rok

Aleksandra Popławska i Marek Kalita o miłości

Zakochani rzadko udzielają wywiadów, ale jeśli już to robią, wypowiadają się o sobie z szacunkiem i miłością. Widać, że łączy ich wyjątkowe uczucie. Aleksandra Popławska podkreśla, że bezgranicznie ufa ukochanemu.

„Dużo razem przeszliśmy i jesteśmy mocno ze sobą związani, choć każde z nas jest indywidualistą, potrzebujemy wolności i swobody”, tłumaczyła. Z kolei Marek Kalita wyznał, że u ukochanej najbardziej imponuje mu jej spokój i opanowanie. „Zwłaszcza w krytycznych sytuacjach, umiejętność podejmowania decyzji w bardzo klarowny sposób, jasność umysłu. To się przydaje w życiu i w pracy w teatrze. […] Łączy nas praca i wspólna pasja, jaką jest teatr, ale najsilniejszym magnesem jest nasza piękna i kochana córka”, mówił aktor i reżyser.

Polecamy też: Krzysztof Skiba cieszy się z rozwodu, a internauci grzmią

Kurnikowski/AKPA

Aleksandra Popławska, Marek Kalita, premiera filmu "Dziewczyna z szafy", 2013 rok

Jacek Kurnikowski/AKPA

Aleksandra Popławska, Marek Kalita, Srebrne Jabłka miesięcznika Pani, 2016

Między artystami nigdy nie dochodzi do nieporozumień. Czasami zdarzają im się sprzeczki – ale jedynie na polu zawodowym. Jednak i tutaj, świetnie się uzupełniają i motywują do działania jako aktorzy oraz reżyserzy. „Nigdy nie było między nami żadnych tarć i nieporozumień z powodu tego, że oboje jesteśmy aktorami. Często razem pracujemy i bardzo dobrze się rozumiemy. Jeśli kłócimy się w pracy, to tylko w słusznej sprawie”, mówiła Aleksandra Popławska w jednym z wywiadów.

Od pewnego czasu zakochani pracowali wspólnie nad nowym projektem. W kwietniu zeszłego roku w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie w ramach 79. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim swoją premierę miał spektakl „Mama zawsze wraca”. Marek Kalita odpowiadał za reżyserię, a Aleksandra Popławska wystąpiła w roli głównej. Monodram jest oparty na książce Agaty Tuszyńskiej pt. „Mama zawsze wraca”, w której pisarka przedstawia historię trzyletniej Zosi Zajczyk ukrywanej przez wiele miesięcy na terenie warszawskiego getta przez swoją mamę.

Zobacz także: Tak Anna Lewandowska żegnała męża przed wylotem do Kataru. Podzieliła się romantycznym kadrem

Aleksandra Popławska szczerze o małżeństwie

W rozmowie z Grzegorzem Dobkiem, redaktorem naczelnym Plejady, Aleksandra Popławska zdradziła co nieco o swoim podejściu do małżeństwa oraz o tym, czy zdecydowałaby się na zrobienie okładki ślubnej. „W ogóle ślubem nie jestem zainteresowana. Nie mam swojego, więc nie jest to zgodne do końca ze mną. […] Ja, suknia ślubna, welon... O Jezu! Mam dreszcze na samą myśl. Chyba że w garniturze czarnym — wtedy mogę iść”, wyjaśniła aktorka.

W wywiadzie odniosła się także do krążących w sieci fake newsów, które twierdzą, że kobieta jest mężatką. „Tak, Wikipedia napisała, a to, co tam jest napisane, to chyba jest święte. Pisałam do nich kilka razy: kochani, nie mam męża. Może w przyszłości się zdecyduję, bo jestem w długoletnim związku partnerskim i nie mówię "nie". Ciągle się zastanawiam”.

Mimo że Marek Kalita i Aleksandra Popławska nie są zaręczeni, to aktorka zdradziła w rozmowie z Plejadą, że wszystkie dokumenty do ślubu są przygotowane. „Papiery w systemie czekają i można to zrobić z dnia na dzień. Zawsze to jest dreszczyk emocji: zgodzi się czy się nie zgodzi? Mężczyzna musi cały czas zabiegać o mnie. Ja z tego korzystam”, mówiła Grzegorzowi Dobkowi.

Źródło: Pomponik, POLIN , Fakt, Plejada, Jastrząb Post, Fragmenty cytatów z magazynu PANI

TRICOLORS/East News

Aleksandra Popławska, Marek Kalita, 2017 rok

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama