Reklama

Tworzyli jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Związek Bartosza Obuchowicza i Karoliny Hipsz trwał pięć lat. Para wyglądała na wyjątkowo dobraną, ale rozstali się nagle. Jak wyglądała ich historia miłości? Przypominamy, co mówili w 2002 roku w archiwum wydaniu VIVY!

Reklama

Związek Bartosza Obuchowicza i Karoliny Hipsz

On był gwiazdą Na dobre i na złe. Ona studiowała inżynierię chemiczną. Historia ich miłości rozpoczęła się już w pierwszej klasie liceum. Karolina Hipsz zaprosiła koleżanki i kolegów na imprezę sylwestrową. Pojawił się na niej także Bartosz Obuchowicz. Coś ich połączyło, nawiązała się między nimi wyjątkowa nić porozumienia. „Widzi­my się, ja za­sty­gam. […] Ona jest z ja­kimś fa­ce­tem. A ja po­sta­na­wiam, że nie będzie z nim, tyl­ko ze mną, i ru­szam do bo­ju. Przy­by­łem, po­sta­no­wi­łem, zwy­cię­ży­łem”, opowiadał gwiazdor Na dobre i na złe w rozmowie z Jolantą Berent dla VIVY! w 2002 roku. Z kolei Karolina Hipsz podkreślała, że ukochany ujął ją chęcią pomocy.

„Po­do­ba­ło mi się, że był zde­cy­do­wa­ny, że mu za­le­ża­ło. Co pięć mi­nut py­tał, czy mo­że mi w czymś po­móc, czy cze­goś nie po­trze­bu­ję”, mówiła. Chłopak Karoliny wyszedł w trakcie imprezy i nigdy więcej potem nie spotkał się z dziewczyną. Okazało się, że nakłonił go do tego, a o wszystkim opowiedział Karolinie kilka miesięcy później. Już w ten sam sylwestrowy wieczór zdecydował się na miłosne wyznanie. „Zna­my się dwie, trzy, no mo­że czte­ry go­dzi­ny, a on na­gle w tańcu: „Wiesz, ja cię ko­cham”, opowiadała Karolina Hipsz. Na początku mu nie wierzyła. Aktor działał pod wpływem emocji. Podkreślał, że wpadł po uszy.

Polecamy też: Bartosz Obuchowicz zyskał sympatię rolą w Na dobre i na złe. Jak po latach wygląda jego życie?

Prończyk/AKPA

Bartosz Obuchowicz z dziewczyną, Katarzyną Hipsz, Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 2001

To była miłość od pierwszego wejrzenia. „Tak mi się wy­mknęło... Ka­ro­li­na do­pie­ro po dwóch miesiącach od­wza­jem­ni­ła mi się po­dob­nym wy­zna­niem. Te­raz mó­wi­my to so­bie piąć ty­się­cy ra­zy dzien­nie, ale wte­dy...”, tłumaczył w 2002 roku Bartosz Obuchowicz. Wydzwaniał do niej bez przerwy. W końcu umówili się na randkę pod Rotundą. Dla ukochanej aktor napisał potem długi dziewięciostronicowy list, a nawet wiersz na opalonej zwiniętej kartce. Zasypywał ją komplementami.

„Ja jej cią­gle mó­wią, że jest mo­ją kró­lew­ną, pe­reł­ką i że ją wiel­bię”, dodawał w 2002 roku. Po pierwszym miesiącu znajomości Karolina dostała od Bartosza złote koczyki – malutkie serduszka. Często robił jej niespodzianki, odwiedzając ją pod szkołą. Z czasem potrafił jednak zapomnieć o urodzinach ukochanej.

Zakochani podkreślali, że unikali imprez i brylowania na ściankach. Spędzali sporo czasu w domu, oglądając filmy i rozmawiając. „Ogól­nie obi­ja­my się. Upra­wia­my mo­no­ton­ną eg­zy­sten­cję do­mo­wą. Nie lu­bię cho­dzić po klu­bach, bo mo­ja po­pu­lar­ność ra­czej nie przy­spa­rza mi tam przy­ja­ciół. A ja je­stem czło­wie­kiem, któ­ry rzad­ko ustę­pu­je z dro­gi. I rzecz kończy się przed klu­bem”, opowiadał Bartosz Obuchowicz. Karolina Hipsz mówiła, że jej ukochany jest uparciuchem. On dodawał, że jego wadą jest wypominanie.

„Po­sia­da ta­ko­wy [temperament przyp. red.] w ilo­ściach po­nad nor­mą i często wy­bu­cha. Wy­ła­do­wu­je się na przed­mio­tach”, dodawała Karolina, która w takich sytuacjach zachowywała stoicki spokój. Zazwyczaj, to Bartosz Obuchowicz doprowadzał do pojednania. „Pierw­szy się złosz­czę i krzy­czę, a ona się nie od­zy­wa, tyl­ko ki­si wszyst­ko w so­bie. Po­tem mnie jest przy­kro, że wy­buch­ną­łem i prze­pra­szam”, opowiadał w archiwalnym wywiadzie dla VIVY!. Ale tak samo, jak szybko potrafili się pokłócić, to chyba jeszcze szybciej potrafili się godzić.

Czytaj też: Wcześnie zostali rodzicami, on bał się porodu. Początki związku Bartosza Obuchowicza i Katarzyny Sobczyńskiej

Mikulski/AKPA

Bartosz Obuchowicz, Karolina Hipsz, premiera filmu "Stacja", 2001 rok

Rozstanie Bartosza Obuchowicza i Karoliny Hipsz

Po kilka latach związku relacja pary przeszła do historii. Żadne z nich nie komentowało powodów rozstania. Sugerowano, że przyczyną mogły być różnice charakterów i rutyna, która miała zdominować ich związek. „Oni najzwyczajniej w świecie przechodzili swój związek. Nastąpiło znużenie, zmęczenie materiału”, pisano w Głosie Szczecińskim.

We wspólnym wywiadzie VIVY! wspominali wcześniej, że nie planują z wyprzedzeniem wspólnej przyszłości. „Zwy­kle i tak nic z te­go nie wy­cho­dzi. Nie pla­nu­je­my, tyl­ko roz­ma­rza­my się”, opowiadał aktor Jolancie Berent. Z kolei w innej rozmowie dodawał: „Ślub nie jest najlepszym pomysłem na życie. Znam związki, które rozpadały się po roku, dwóch latach. Ja chcę być z Karoliną przez całe wieki. Dobrze nam tak, jak jest. Niczego nie planujemy, ale marzymy o wspólnej przyszłość” [cytat za pomponik.pl].

Dziś aktor jest w szczęśliwym związku małżeńskim z Katarzyną Sobczyńską, z którą wspólnie wychowuje trzy córki: Mariannę, Marcelinę i Michalinę.

Źródło: gs24.pl, Viva! 23/2002, Pomponik

Sprawdź też: „To była miłość od pierwszego wejrzenia”. Oto historia Bartosza Obuchowicza i Katarzyny Sobczyńskiej

Alina Gajdamowicz / Studio69 / Forum

Bartosz Obuchowicz z Karoliną Hipsz, Hotel Sheraton, 02.03.2003 rok

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama