Ałła Pugaczowa jest zakochana po uszy w swoim piątym mężu, młodszym od niej o 27 lat Maksimie Gałkinie
Dla ukochanego artystka naraziła się Putinowi i wyjechała z Rosji
Ałła Pugaczowa to jedna z najbardziej znanych rosyjskich wokalistek. Wraz z Marylą Rodowicz i Heleną Vondraczkową była jedną z królowych estrady krajów socjalistycznych. Podbiła serca Rosjan, ale i Polaków, takimi przebojami, jak „Co mogą królowie”, czy „Arlekino”. W Rosji była uwielbiana i nazywana boginią piosenki albo moskiewską Tiną Turner. Żyła z rozmachem, miała czterech mężów. Gdy w latach 2.0. poznała komika i aktora Maksima Gałkina, straciła dla niego głowę.
Ałła Pugaczowa i Maksim Gałkin: miłość i skandal
Ałła Pugaczowa przyszła na świat 15 kwietnia 1949 roku w Moskwie, w rodzinie Zinaidy Odegowej i Borysa Pugaczowa. Rosyjskie imię Ałła rodzice nadali jej dla uczczenia znanych aktorek Ałły Łarionowej i Ałły Tarasowej. Od małego interesowała się muzyką. "Bez niej nie mogę żyć! Muzyka jest dla mnie niczym tlen!", mówiła po latach. W moskiewskiej szkole muzycznej skończyła wydział dyrygentury chóralnej, Ukończyła także wydział reżyserii estradowej w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej im. Łunaczarskiego.
Zobacz też: Nie był ochrzczony, przeżył nawrócenie. Mówi, że Maryja pomaga mu zrozumieć żonę
Przełomem w jej karierze był 1975 rok. Wtedy na międzynarodowym festiwalu Złoty Orfeusz zdobyła nagrodę Grand Prix za interpretację piosenki "Arlekino". Utwór w jej wykonaniu z miejsca stał się wielkim hitem. Potem przyszło pasmo sukcesów. Nie tylko śpiewała, prowadziła też "Radio Ałła", miała swoją linię perfum, odzieży, sprzedawała buty, biżuterię. Miesięcznik "Forbes" wycenił majątek Ałły Pugaczowej na 100 milionów dolarów. Według „Forbesa” miała zarabiać rocznie około 4 milionów dolarów.
Prywatnie Ałła Pugaczowa długo nie mogła zbudować trwałego związku. Czterokrotnie wychodziła za mąż i rozwodziła się. Jej przyszły, piąty mąż urodził się 1976 roku. Był znany głównie jako prowadzący rosyjską wersję programu „Who wants to be a milionaire?”. Z Ałłą poznali się w moskiewskiej telewizji. O ich romansie od razu zrobiło się głośno, głównie ze względu na dużą różnicę wieku. Wiele osób plotkowało, że to małżeństwo jest przykrywką dla orientacji seksualnej Gałkina. Mówiono, że człowiek, o którym „wiadomo, że jest gejem”, poślubił starszą kobietę dla odwrócenia uwagi i wzbogacenia się. Jednak te spekulacje nie potwierdziły się.
Ałła Pugaczowa: jako matka czułam się babcią
Para, na przekór wszystkim wydawała się szczęśliwa. W 2013 roku na świat przyszły dzieci 64-letniej Ałły Pugaczowej i jej 37-letniego męża. Plotek było tak dużo, że dwa tygodnie po porodzie Ałła Pugaczowa pojawiła się na specjalnej konferencji prasowej i powiedziała, że dzieci urodziła surogatka. Wokalistka odmroziła zamrożone wcześniej jajeczka, nasienie pochodziło od Maksima. Tak na świecie pojawili się Garri i Jelizawieta, którzy mają dzisiaj 11 lat. Ałła Pugaczowa mówiła, że na początku miała wrażenie, że jest babcią dla swoich dzieci. "Kiedy bliźnięta się urodziły, miałam wrażenie, że to moje wnuki. Dopiero nazajutrz dotarło do mnie, że to moje dzieci", opowiadała w rosyjskiej telewizji. Piosenkarka ma też córkę z pierwszego małżeństwa, z artystą cyrkowym Mykolasem Orbakasem. Kristina - piosenkarka i aktorka ma dzisiaj 52 lata i podobno oszalała na punkcie młodszego rodzeństwa.
Zobacz też: Agnieszka Radwańska otrzymała cios od bliskiej osoby. "Ta historia to przykład czegoś niewybaczalnego"
Z mężem, na emigrację
Beztroskie życie pary przerwała wojna na Ukrainie. Maksim Gałkin ostro krytykował Kreml i opowiadał się przeciwko wojnie. Na tyle ostro, że władze Rosji uznały go za ukraińskiego agenta. Pugaczowa, która zawsze dobrze trzymała z władzą, a jej urodziny były odświętnie i hucznie obchodzone w Rosji, postanowiła być solidarną z ukochanym. Poprosiła, by ją także uznać za zagranicznego agenta. W 2022 roku para wyjechała do Izraela, gdzie Maksim ma rodzinę. "Żegnajcie, wyjeżdżam", napisała Ałła do fanów.
Pojawiły się pogłoski, że zamierza przeprowadzić się do Polski, ale prostowała je Maryla Rodowicz: „Ja też słyszałam taką plotkę, że Ałła Pugaczowa przeprowadza się do Warszawy, nie chce mi się w to wierzyć. Dlaczego do Warszawy miałaby się przeprowadzać osoba, która mieszkała tam w ogromnym pałacu za wysokim murem i nagle miałaby się przeprowadzić do bloku? Gdzie ona się przeprowadzi? Nie wiem zresztą, ale moim zdaniem to jest plotka", mówiła pani Maryla w rozmowie z Faktem.
Dla Ałły Pugaczowej wyjazd z Rosji oznacza praktycznie koniec kariery. W Rosji straciła status pierwszej gwiazdy, jest krytykowana za antywojenną postawę i wyjazd z ojczyzny. Ona sama nazywa artystów, którzy pozostali w kraju niewolnikami Putina. Napisała, że jej małżonek jest "prawdziwym i nieprzekupnym patriotą Rosji, życzącym ojczyźnie rozwoju, pokojowego życia, wolności słowa i tego, by nasi chłopcy przestali ginąć za iluzoryczne cele, które sprawiają, że nasz kraj staje się pariasem, i które utrudniają życie naszych obywateli".
Dzisiaj 75-letnia Ałła Pugaczowa jest w naprawdę dobrej formie, wystarczy zobaczyć jej rodzinne zdjęcia na Instagramie. Wydaje się, że czas się dla niej zatrzymał. Ale rosyjska diva jest znana jako wielbicielka chirurgii plastycznej. Poddaje się zabiegom upiększającym i niwelującym zmarszczki, systematycznie poddaje się zabiegom odmładzania komórek, a wszystko po to, by jeszcze bardziej podobać się ukochanemu Maksimowi.