Monika Richardson otwiera nowy biznes. Wydała na niego wszystkie oszczędności
Przy okazji zdradziła, ile zarabiała w TVP
Dziesięć lat temu Monika Richardson była jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Od tego czasu próbowała wielu innych zajęć – prowadziła audycję radiową, pracowała w TTV, założyła agencję PR-ową i spełniała się jako konferansjerka. Chęć rozwoju i rozstanie z mężem sprawiły jednak, że mama 20-letniego Tomka chce iść biznesowo do przodu. Dlatego otworzyła nową firmę.
Monika Richardson założyła szkołę językową
Dziennikarka w przeszłości skończyła iberystykę oraz uczyła języka angielskiego. Teraz znalazła partnerkę biznesową, z którą wspólnie otworzyła miejsce do nauki języków. Ulubienica publiczności osobiście będzie prowadzić aż dwa typy zajęć. „Mam młodą wspólniczkę, która bardzo pomaga mi w tym biznesie. Ja zajmuję się metodologią nauczania i samym uczeniem. Prowadzę zajęcia z angielskiego i hiszpańskiego, ale docelowo mam w planach zatrudnienie jeszcze kilku lektorów. Mam nadzieję, że będziemy się rozrastać. Swoja siedzibę mamy na Starej Ochocie w Warszawie w pięknej przedwojennej willi”, powiedziała Monika Richardson w rozmowie z Super Expressem.
Założycielki mają plan, by także inne osoby znane stały się nauczycielami w stworzonym przez nie miejscu. Miejscu, które – jak podkreślają - jest nie tylko szkołą językową. „To miejsce, które nazwałyśmy salonem francuskim, do którego można przyjść, napić się pysznej kawy, zjeść croissanta, przyjść na śniadanie angielskie albo hiszpańskie, wziąć udział w seansie malowania ciałem, w jodze, czy pokazie filmowym w oryginalnym języku filmu. To miejsce do spędzania czasu, a przy okazji do nauki języka”, wyjawiła prezenterka.
Dodała też, że projekt pochłonął jej oszczędności. „Trochę trzeba było w to włożyć, ale jestem na takim etapie w życiu, że potrzebuję mieć coś swojego. Mam nadzieje, że nie będę żałować. Świnka skarbonka rozbita”, przyznała w SE.pl.
CZYTAJ TEŻ: Syn Moniki Zamachowskiej wystąpił na scenie The Voice Kids. Namówił go jeden z jurorów
Monika Richardson o zarobkach w TVP
Przypomnijmy, że nieunikająca trudnych tematów Monika Richardson wiele lat była najjaśniejszą gwiazdą Telewizji Polskiej. To tam prowadziła programy: Europa da się lubić, Pytanie na śniadanie, Orzeł czy reszta i wiele innych.
W niedawnej rozmowie z Pomponikiem dziennikarka przyznała, jak dobrze wiodło się jej w najlepszych dla TVP i ich pracowników czasach. „Miałam kiedyś tzw. kontrakt gwiazdorski. Dostawałam dużo pieniędzy bez względu na to co robiłam i to chyba przez rok. Dostawałam chyba 40 000 zł czy jakoś tak. To były tak zwane złote lata w TVP a ja wtedy robiłam taki program, który się nazywa Europa da się lubić. Oglądało go 7 000 000 ludzi wiec pieniędzy z reklam było wystarczająco, by mi zapłacić”, wyznała Monika Richardson. „Pewnie dziś byłoby o to zdecydowanie trudniej”, dodała zaraz.
Mamy nadzieję, że nowy biznes przyniesie prezenterce masę radości i przychodów.