Zabójca Johna Lennona ubiegał się o zwolnienie z więzienia!
Zapadła zaskakująca decyzja sądu
John Lennon był niekwestionowaną ikoną muzyki lat 60. Wraz z pozostałymi Beatlesami do dziś jest uważany za jednego z najszerzej znanych artystów w historii. Wiadomo, że światowa sprzedaż ich wspólnych nagrań jest szacowana od 600 milionów do nawet miliarda egzemplarzy, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich wykonawców w dziejach przemysłu fonograficznego. Spektakularną karierę Johna przerwała jednak szokująca i nagła śmierć. Teraz zabójca kultowego muzyka chce wyjść z więzienia. Jaką decyzję podjął sąd?
Zabójstwo Johna Lennona
Do jednej z największych tragedii przemysłu muzycznego doszło w nocy z 8 na 9 grudnia 1980 roku. Wówczas John Lennon wraz z żoną, Yoko Ono, wracał do domu. Nigdy jednak do niego nie dotarł. Mark Chapman oddał do niego pięć strzałów przed rezydencją The Dakota na Manhattanie, z których cztery były celne. Legenda muzyki zmarła po przewiezieniu do szpitala. Schwytany zabójca z kolei przyznał, że do morderstwa pchnęły go głosy, które słyszał w swojej głowie.
W trakcie śledztwa dowiedziono, że wcześniej tego samego dnia Chapman wymienił uścisk dłoni z Lennonem i poprosił go o autograf na świeżo kupionej płycie Double Fantasy, a muzyk spełnił tę zachciankę. Następnie zabójca czekał na Lennona w pobliżu jego domu, by w odpowiednim momencie oddać śmiertelny strzał. Całej sytuacji dramaturgii dodaje fakt, że Mark już raz wcześniej przyjechał z rodzinnego Teksasu do Nowego Jorku, by zabić Lennona, jednak wówczas zrezygnował z tego zamiaru.
Mark Chapman i próby wyjścia z więzienia
Zabójcy Johna Lennona zasądzono dożywocie. W więzieniu Attica w Nowym Jorku przebywa od 40 lat, w przeciągu których już 11 razy starał się o przedwczesne zwolnienie warunkowe. Teraz po raz kolejny odrzucono jego wniosek, uznając, że w więzieniu jest bezpieczniejszy, niż na wolności. Sędziowie przypuszczają, iż poza murami, ktoś mógłby go zabić w odwecie za śmierć kultowego muzyka.
65-letni Chapman już teraz zapowiada, że w 2022 roku podejmie kolejną próbę wyjścia. Twierdzi, że zmienił się, nawrócił na dobrą drogę, odnalazł Jezusa i zaczął go naśladować. Wcześniej uznano go za niepoczytalnego. Ustalono, że ogromny wpływ wywarła na niego lektura Buszujący w zbożu J.D. Salingera. Mark chciał wzorować się na bohaterze powieści, Holdenie Caulfieldzie. Wiadomo, że podczas zabójstwa Lennona, egzemplarz tej książki miał również przy sobie.
Myślicie, że kiedyś uda mu się wyjść na wolność?
John Lennon na ulicach Nowego Jorku z żoną i synem w 1977 roku