John Lennon
Fot. Getty Images
O TYM JEST GŁOŚNO

Zabójca Johna Lennona po 40 latach przeprasza i wyjaśnia motywy swojej zbrodni

"Byłem samolubny. Myślę o tym codziennie"

Redakcja VIVA! 23 września 2020 14:00
John Lennon
Fot. Getty Images

Śmierć Johna Lennona wstrząsnęła całym światem. Legendarny muzyk został zastrzelony w bramie nowojorskiego budynku The Dakota na Manhattanie, gdzie znajdowało się jego mieszkanie. W grudniu od tragedii minie 40 lat. Zbrodni dopuścił się Mark David Chapman, który odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności. Agencja prasowa Associated Press dotarła do zapisu zeznań mordercy, który po 40 latach wyraził skruchę oraz wyjawił motywy popełnionej zbrodni. 

Śmierć Johna Lennona wstrząsnęła całym światem

Wybitny muzyk, wokalista, gitarzysta, kompozytor, autor tekstów, jeden z legendarnej czwórki z Liverpoolu. Jest legendą muzyki rozrywkowej. John Lennon został czterokrotnie postrzelony w nocy 8 grudnia 1980 roku przez Marka Davida Chapmana. Muzyk zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala. Jego śmierć głęboko dotknęła fanów na całym świecie. Największą stratę poniosła jednak żona jednego z beatlesów, Yoko Ono oraz dwóch synów muzyka - Julian i Sean. 

Morderca Johna Lennona został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. W trakcie procesu sądowego został uznany za osobę niepoczytalną, jednak nie złagodziło to wyroku. Mark David Chapman przyznał się do winy. Aktualnie przebywa w Wende Correctional Facility, zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze, tzw. supermaxie w stanie Nowy Jork. Zbrodniarz wielokrotnie ubiegał się o warunkowe zwolnienie z odbywanej kary, przekonując, że przeszedł już resocjalizację i wyrażając skruchę za swój okrutny czyn. Bez skutku. Associated Press dotarło do ostatnich zeznań mordercy. Mark David Chapman po raz kolejny przeprosił oraz wyjawił, dlaczego dopuścił się zbrodni. 

Yoko Ono i John Lennon
Fot. East News

Zabójca Johna Lennona przeprasza po 40 latach. 

"Myślę, że najgorszą zbrodnią, jakiej można się dopuścić, jest skrzywdzenie osoby zupełnie niewinnej. On był bardzo znany, zabiłem go nie wiedząc jaki był naprawdę", mówił Mark David Chapman. To nie pierwszy raz, kiedy zabójca wyraża skruchę za odebranie życia. Morderca wielokrotnie ubiegał się o warunkowe zwolnienie. Ostatni taki wniosek został odrzucony w sierpniu tego roku. Biegli niezmiennie dochodzą do wniosku, że Chapman nadal stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. Mężczyzna postanowił również zwrócić się w swojej wypowiedzi do owdowiałej Yoko Ono. 

"To, co zrobiłem, było niezwykle samolubne. Przepraszam za ból, który wyrządziłem jego żonie. Myślę o tym codziennie"

Oczywiście przeprosiny nigdy nie zwrócą życia, a sama Yoko Ono podziela zdanie biegłych i nie jest przekonana co do tego, aby Chapman faktycznie przeszedł resocjalizację. W 2015 roku w wywiadzie dla The Daily Beast mówiła, że obawia się wyjścia na wolność mordercy jej męża. "Boję się, że kiedyś wyjdzie z więzienia. Jeżeli zrobił coś takiego raz, może to zrobić ponownie. Tym razem mogę być to ja, może być to mój syn, może być to ktokolwiek". 

Mark David Chapman wyjawił również, co sprawiło, że dopuścił się morderstwa Johna Lennona. Podany przez zabójcę powód szokuje!  

"Zamordowałem go, bo był bardzo, bardzo, bardzo znany. Jedynym powodem, dla którego to zrobiłem było to, że chciałem być bardzo, bardzo, bardzo, bardzo sławny. Byłem samolubny", powiedział Chapman. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

50 years ago, John and I had the idea to do the “WAR IS OVER! (If you want it)” campaign.⁣ ⁣ The experience and the memory of war was deeply imbedded in both our minds, and had become the springboard for our efforts to speak out for world peace. We did the “Bed-In for Peace”, unaware of the fact that we made our beds then, for life. Pairs of Acorns were sent to all heads of States of the world, asking them to be planted for Peace. “WAR IS OVER! (If you want it)” billboards were placed in main cities of several countries. We announced the birth of a Nutopian nation: a conceptual country anybody could join and be the ambassador of. Our white flag, and ordinary bed-sheet, symbolized a surrendering to Peace. “Give Peace A Chance” was our chant. “Imagine” was our anthem and a song of prayer. “Imagine all the people living life in peace.” This was a song asking people to imagine, to visualize, and realize our future. It was especially important that it was asking people to use the power of their own minds to make things happen.⁣ ⁣ The days of one hero building a castle for all of us are over. Our world is getting too complex for that. Now we need each of us to be a hero. The human race realized its dreams and innermost desires by wishing together. Sometimes, we got sidetracked and listened to destructive powers within us. When you read the history of the last century, you wonder how we ever survived its violent events. We did. And I am sure we will. They say the darkest hour is just before the dawn.⁣ ⁣ The road to Peace has been longer than John and I hoped it would be, but sitting here today as I write this, I can still see it waiting for us just over the horizon. Waiting for us to realize it’s already there.⁣ ⁣ love, yoko⁣ ⁣ Photo © Frank Barratt/Getty⁣ ⁣

Post udostępniony przez Yoko Ono (@yokoono)

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.