Książę Filip był mistrzem spektakularnych wpadek. Oto nieznane oblicze męża królowej
Lubił żartować i popełniał gafy...
Mąż królowej Elżbiety II był jednym z ulubieńców fanów brytyjskiej rodziny królewskiej, mimo że jego zachowanie czasem pozostawiało wiele do życzenia. Słynął ze specyficznego poczucia humoru, popełniał spektakularne gafy i... miał wyjątkowo cięty język. Książę Filip uważał, że Brytyjki nie potrafią gotować, trzynastolatce oznajmił kiedyś, że jest „za gruba, żeby zostać astronautką”, a w 1986 roku ostrzegł studentów wyruszających w podróż do Chin, by za długo nie przebywali w tym kraju, ponieważ „jeśli się zadomowią, ich oczy mogą stać się skośne”. Książę Edynburga bardzo lubił żartować, ale zdarzało mu się również popełniać gafy. Oto jego nieznane oblicze.
Wpadki księcia Filipa
Książę Filip był ogromnym wsparciem dla Elżbiety II, kiedy przez ponad 70 lat pełnił obowiązki królewskie u jej boku. Przez ten czas wygłosił aż pięć i pół tysiąca przemówień, i jak żartował w jednym z wywiadów: „Stał się najbardziej doświadczonym odsłaniaczem tablic na świecie”. W 2017 roku ogłosił, że przechodzi na emeryturę.
Zobacz: Tak książę Filip spędzał emeryturę. Cieszył się każdą chwilą
Mąż królowej Elżbiety II tłumaczył później, że odchodzi przede wszystkim ze względu na zaawansowany wiek, jednak nie ukrywał, że problemy zdrowotne również miały wpływ na jego decyzję. Na pytania o stan zdrowia odpowiadał w swoim stylu, żartobliwie podkreślając, że „doskonale wie, co to znaczy być jedną nogą w grobie”. Pomimo emerytury, książę Edynburga czasami towarzyszył małżonce na oficjalnych imprezach. Wielbiciele brytyjskiej rodziny królewskiej zawsze uważali, że to książę Filip najlepiej wie, jak rozbawić dość sztywne – oczywiście z punktu widzenia zwykłych mieszkańców Wielkiej Brytanii – towarzystwo. Jednak to niestosowne żarty stały się w pewnym sensie jego znakiem rozpoznawczym, a skandaliczne wypowiedzi często trafiały na pierwsze strony gazet.
Na przykład w 1965 roku, odwiedzając wystawę etiopskiej sztuki prymitywnej, stwierdził: „to coś, co moja córka mogłaby przynieść z zajęć plastyki w szkole”. Rok później zasłynął mówiąc, że „Brytyjki nie potrafią gotować”. Z każdym kolejnym rokiem, zaliczał następne wpadki. W 1967 roku zapytany, czy odwiedziłby Związek Radziecki, w ogóle się nie krępując odpowiedział: „Chciałbym bardzo odwiedzić Rosję, pomimo że dranie wymordowały mi pół rodziny”.
ZOBACZ TEŻ: Książę Filip i królowa Elżbieta II byli małżeństwem 74 lata. Ich miłość przetrwała największe burze
Książę Filip - wspomnienie. Jaki był mąż Elżbiety II?
Podczas recesji na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku książę Filip wywołał powszechne oburzenie jedną z wypowiedzi: „wszyscy mówili, że powinniśmy więcej odpoczywać, a teraz narzekają na bezrobocie”. Podczas wizyty w Chinach, w rozmowie z brytyjskimi studentami przestrzegał, że „jeśli się zadomowią za bardzo, to zrobią im się skośne oczy”. W 1995 roku spytał szkockiego instruktora jazdy, jak udaje mu się utrzymać swoich kursantów z dala od alkoholu, tak by udało im się zdać egzamin...
Zobacz również: Książę Filip sprawił, że monarchia była bliżej ludzi. Jego śmierć to koniec pewnejepoki...
Skoro na poważne tematy potrafił żartować, to nic dziwnego, że niemal każda oficjalna wizyta księcia Edynburga była powodem do kolejnego niewybrednego żartu. Dość oryginalną opinię wyraził choćby na temat umiejętności wokalnych artysty Adama Smitha. Jego głos skojarzył się małżonkowi królowej z... odgłosem popłuczyn po kąpieli, wpadających do rury odpływowej.
W 1999 roku brytyjskie media rozpisywały się o uwadze monarchy na temat niesłyszących dzieci. Podczas koncertu charytatywnego młodzi ludzie stali tuż obok karaibskich bębniarzy. W pewnym momencie książę Filip rzucił do nich: „Głusi? Nic dziwnego, że jesteście głusi, skoro stoicie w tym miejscu”. Innym razem, nie do końca świadomie, zniszczył marzenia trzynastoletniej Brytyjki, mówiąc, że jest „za gruba, żeby zostać astronautką”.
Zaledwie rok później, kiedy przebywał z wizytą w Australii, zapytał Aborygenów, czy nadal rzucają w siebie włóczniami. W 2003 roku natomiast, będąc w Nigerii u boku królowej, odważnie skomentował tradycyjny strój prezydenta kraju. „Wygląda na to, że jesteś gotowy iść spać”, zwrócił się do Oluseguna Obasanjo.
Pracownicy rodziny królewskiej nigdy nie ukrywali, że książę jest ich ulubionym royalsem. Brytyjczycy również go uwielbiali, chociaż niejednokrotnie im podpadał. Książę Filip odszedł w piątek 9 kwietnia 2021 roku. Miał 99 lat.
ZOBACZ: Książę Filip nie żyje. Plan pogrzebowy został pieczołowicie przygotowany już wcześniej...
1 z 6
Książę Filip przez ponad 70 lat był dla królowej Elżbiety II ogromnym wsparciem. Przez ten czas wygłosił aż pięć i pół tysiąca przemówień, i jak żartował w jednym z wywiadów: „Stał się najbardziej doświadczonym odsłaniaczem tablic na świecie”.
2 z 6
Pomimo emerytury, nie zniknął z życia publicznego. Co jakiś czas pojawiał się na oficjalnych imprezach u boku królowej Elżbiety II. Wielbicielom brytyjskiej rodziny królewskiej już zawsze będzie kojarzył się jako ten, który wie, jak rozbawić towarzystwo.
3 z 6
Niestosowne żarty stały się w pewnym sensie... znakiem rozpoznawczym księcia Edynburga. Skandaliczne wypowiedzi brytyjskiego monarchy trafiały na pierwsze strony gazet.
4 z 6
W 1965 roku oglądał wystawę etiopskiej sztuki prymitywnej. Jak powiedział: „to coś, co moja córka mogłaby przynieść z zajęć plastyki w szkole”. Rok później wywołał oburzenie stwierdzeniem, że „Brytyjki nie potrafią gotować”.
5 z 6
Podczas recesji na początku lat osiemdziesiątych zauważył, że „wszyscy mówili, że powinniśmy więcej odpoczywać, a teraz narzekają na bezrobocie”. Podczas wizyty w Chinach, w rozmowie z brytyjskimi studentami przestrzegał ich, że „jeśli się zadomowią, zrobią im się skośne oczy”.
6 z 6
Pomimo wielu wpadek, cieszył się uwielbieniem Brytyjczyków. Jego śmierć zasmuciła cały kraj... Książę Filip odszedł 9 kwietnia. Miał 99 lat.