Reklama

Wciąż nie odnaleziono pytona tygrysiego, którego niemal sześciometrową wylinkę znaleziono 7 lipca nad Wisłą nieopodal podwarszawskiego Konstancina-Jeziorny. Z akcji poszukiwawczej zrezygnowała już straż pożarna, ale kontynuuje ją fundacja Animal Rescue. Tymczasem zupełnie nieoczekiwanie policja otrzymała zgłoszenie o egzotycznym wężu w jednej z piwnic w Jastrzębiu Zdroju. Czy to poszukiwany pyton?

Reklama

Dwumetrowy boa dusiciel w Jastrzębiu-Zdroju

Na miejscu policjanci zastali w terrarium dwumetrowego boa dusiciela. Odnaleźli go lokatorzy bloku mieszkalnego i przerażeni poinformowali odpowiednie służby. Policja wezwała z kolei specjalistę, który złapał egzotyczne zwierzę i przekazał je do schroniska dla zwierząt w Jastrzębiu Zdroju. Teraz trwa ustalanie okoliczności tej niecodziennej interwencji.

Mieszkańcy są przekonani, że gad należał do jednego z ich sąsiadów. Przechowywał on zwierzę w nieodpowiednich warunkach i będzie odpowiadał za naruszenie przepisów ustawy o ochronie przyrody. Jego tożsamość jest znana, ale jeszcze nie został przesłuchany. „Mieszkańcy bali się tego węża, boa dusiciel przebywał przecież po prostu w piwnicy bloku mieszkalnego”, skomentowała rzeczniczka jastrzębskiej policji mł. asp. Bogusława Kobeszko.

Reklama

Boa dusiciel to najbardziej znany gatunek węża z rodziny dusicieli. Osiąga około 3-4 metry długości i swoje ofiary zabija owijając się wokół nich i dusząc. Następnie połyka je w całości i trawi przez kilka dni, które spędza w ukryciu. Wbrew powszechnej opinii nie jest jednak niebezpieczny dla człowieka, jego pokarm stanowią małe ssaki, ptaki, płazy, gady. W warunkach hodowlanych karmi się je szczurami, chomikami, świnkami morskimi, królikami i kurczętami.

slaska.policja.gov.pl
slaska.policja.gov.pl
Reklama
Reklama
Reklama