Reklama

Kiedy Mako zakochała się w „człowieku z ludu”, dotychczas uwielbiana przez Japończyków księżniczka, musiała wybierać pomiędzy miłością i władzą, a jej pozycja diametralnie się zmieniła. Ona jednak zdecydowała się pójść za głosem serca, przez co media zrobiły z jej życia piekło... Wpędzono ją w depresję i zespół stresu pourazowego, nie chciano dopuścić do ślubu z ukochanym. Mako nie mogła liczyć nawet na rodzinę, która nie była w stanie przeboleć, że księżniczka zamierza na poślubić „plebejusza". W konsekwencji swojego wyboru straciła majątek i prawa do tytułu książęcego. Dla niej jednak uczucia były ważniejsze niż tradycja, władze i przywileje. Oto historia niezwykle wyboistej drogi do wspólnego szczęścia japońskiej księżniczki i Kei Komuro.

Reklama

Księżniczka Mako i Kei Komuro: historia poznania

Japońska monarchia uchodzi za jedną z najstarszych na świecie. Jej początki sięgają VII w p.n.e. Nic zatem dziwnego, że wszelkie odstępstwa od tysiącletnich tradycji są surowo krytykowane i nie do zaakceptowania przez królewską rodzinę. Przekonała się o tym na własnej skórze księżniczka Mako, która w imię miłości do ukochanego Kei Komuro utraciła wszelkie przywileje związane z królewskim pochodzeniem m.in. tytuł książęcy.

Księżniczka Mako przyszła na świat 23 października 1991 roku w Tokio. Dumni rodzice, książę koronny Akishino i księżna Kiko, nie posiadali się ze szczęścia. Ojciec, jak tylko zobaczył upragnioną córkę wygłosił nad kołyską znamienne słowa: „Krocz przez życie naturalnie, nie przyozdabiając się i nie tracąc swego naturalnego piękna”. Kiedy dorastała stała się ulubienicą Japończyków. Ci z zapartym tchem śledzili doniesienia o jej królewskim życiu publikowane na łamach prasy. Na dworze zaś dokładali wszelkich starań, aby dziewczynka była zdrowa i dobrze się uczyła.

Świetne wyniki w nauce pozwoliły księżniczce Mako rozpocząć studia na Międzynarodowym Uniwersytecie Chrześcijańskim w Tokio. Nikt jednak nie spodziewał się, że nauka na uczelni wywróci jej życie do góry nogami. To właśnie podczas studiowania poznała miłość swojego życia. Był rok 2012. Chłopakiem, który skradł serce Mako był Kei Komuro. Młodzi zakochali się w sobie bez pamięci. Połączyły ich wspólne zainteresowania m.in. książki, teatr i zwierzęta. Długim wieczornym spacerom nie było końca.

Czytaj także: Wielka Brytania. Książę Andrzej był ulubionym dzieckiem królowej Elżbiety II. Jak wyglądała jego relacja z matką?

Kyodo/EAST NEWS/Associated Press

Kei Komuro, księżniczka Mako

Księżniczka Mako i Kei Komuro: ślub w cieniu skandalu

W 2017 roku Kei i Mako zaręczyli się. Wstępnie datę ślubu wyznaczyli na 2018 rok. Marzyła im się uroczystość w tradycyjnym obrządku. Niestety, w trakcie planowania ślubu pojawiły się czarne chmury nad ich związkiem. Głównym problemem było pochodzenie mężczyzny, w którego żyłach nie płynie błękitna krew. Dla tradycjonalistów był to zwykły mezalians pomiędzy urodzoną w rodzinie królewskiej Mako a „plebejuszem” Keiem. Za nic mieli tłumaczenia księżniczki, że jej ukochany to świetnie wykształcony prawnik.

Media również nie były przychylne miłości księżniczki Mako z „człowiekiem z ludu”, dlatego postanowiły za wszelką cenę nie dopuścić do ich ślubu, czyniąc z Kei wroga numer jeden. Wnikliwie przyjrzały się przeszłości i rodzinie ukochanego księżniczki. W prasie można było przeczytać, że Kei został wychowany przez samotną matkę, która była na bakier z prawem. Kobieta miała zaciągnąć dług u swojego byłego partnera i nie zwrócić mu należności. Następnie, prasa zaczęła rozpisywać się o rzekomych romansach narzeczonego Mako, robiąc z niego bawidamka. Wszystko, po to aby zniechęcić księżniczkę do ożenku z Keiem. W pewnym stopniu cel został osiągnięty. Rodzice Mako stwierdzili, że nie zaakceptują takiego zięcia.

Medialna nagonka w stronę Keia wyrządziła więcej krzywdy niż pożytku. Najbardziej poszkodowaną została Mako, którą prasa tak bardzo chciała uchronić. Odbiło się to negatywnie na jej zdrowiu psychicznym. Księżniczka przestała radzić sobie z emocjami i pogrążyła się w depresji. Jak przyznała, czuła się niczym księżna Diana, będąca pod ciągłym ostrzałem mediów. Bratanica cesarza do dzisiaj cierpi na zespół stresu pourazowego.

Czytaj także: Wielka Brytania. Ostatni list królowej Elżbiety II dotarł do adresata. „Nie mogłyśmy powstrzymać łez”

Kyodo/EAST NEWS

Zaręczyny księżniczki Mako i Kei Komuro, Tokio, 03.09.2017 rok

Mako w imię miłości do Keia Komuro pozbawiona tytułów książęcych

Na szczęścia miłość wszystko zwyciężyła. 26 października 2021 roku księżniczka Mako i Kei Komuro wzięli ślub cywilny. Wychodząc za mąż za „człowieka z ludu” utraciła status członka rodziny królewskiej oraz pożegnała się z dworem. Jednocześnie zrzekła się 150 mln jenów odprawy (ok. 5,2 mln zł.). Co ciekawe, jeśli to mężczyzna urodzony w japońskiej monarchii poślubi kobietę spoza arystokratycznej rodziny nie musi wcale obawiać się utraty tytułów książęcych.

Pomimo utraty majątku i różnych przywilejów była księżniczka nie rozpacza. W końcu czuje się wolna. Wspólnie z mężem opuścili kraj Kwitnącej Wiśni i przeprowadzili się na stałe do Nowego Jorku. Kei posiada tam własne mieszkanie i pracuje jako prawnik w znanej kancelarii. Od teraz Mako stanie się częścią zachodniego świata, pełnego komercji i przepychu, w którym niewielu zna bogatą tradycję Japonii. A o cesarzu nikt tam nie myśli w kategoriach istoty boskiej. Czy sobie poradzi, czas pokaże… Na pewno może liczyć na ogromne wsparcie swojego męża. „Każdy z nas ma tylko jedno życie. Warto spędzić je z tym, kogo kochamy”, podkreśla Kei Komuro.

Czytaj także: Wielka Brytania. Elżbietę II i Camillę przez lata łączyły chłodne relacje. Monarchini nie akceptowała synowej

Yomiuri Shimbun/Associated Press/East News
Reklama

Mako i Kei Komuro w dniu ślubu, Tokio, 26.10.2021 rok

Reklama
Reklama
Reklama