Reklama

Tomasz Wolny dał się poznać szerszej publiczności jako prowadzący "Pytanie na śniadanie". W życiu prywatnym tworzy zgrany duet z Agatą Tomaszewską-Wolny. Dziennikarska para wychowuje też trójkę dzieci. Mają zatem sporo doświadczenia rodzicielskiego, którym chętnie dzielą się z fanami. Tak było i tym razem. Małżonkowie udzielili wielu cennych porad podczas wspólnego wystąpienia.

Reklama

Takim ojcem jest Tomasz Wolny. Dla innych rodziców ma jedną radę

Tomasz Wolny i Agnieszka Tomaszewska-Wolna uchodzą za zgodne, przykładne małżeństwo. Niedawno zakochani podzielili się radością związaną z 15. rocznicą ślubu. Mają za sobą wiele wzlotów i upadków. Ich relacja przez moment wisiała na włosku, lecz siła miłości pomogła im przetrwać najgorsze chwile. Dziś są szczęśliwymi rodzicami trójki pociech: Zofii, Halszki oraz Tymona.

Tomasz Wolny, Agata Tomaszewska-Wolna, Konkurs Zabawka Roku 2024

Michal Zebrowski/East News

Ostatnio małżonkowie pojawili się na wydarzeniu jednej z fundacji, gdzie udzielili wywiadu na temat wychowania pociech. Żona prezentera podkreśla, że kluczem do bycia dobrym rodzicem jest czas, który poświęcają najmłodszym członkom rodziny.

"Ważny jest czas i nasza uważność na sto procent. I musimy po prostu zawalczyć o to z tym światem, który nas otacza, który chce nas na milion sposobów rozproszyć i ukraść nam ten czas. Jeżeli tego nie zrobimy, to rzeczywiście gdzieś nam się to rozmywa albo ów czas przelewa się przez palce. Więc czas to jest rzecz najcenniejsza" — mówiła Agata Tomaszewska-Wolna w rozmowie z Newserią Lifestyle.

Tomasz Wolny w pełni popiera małżonkę. Uważa również, że w tej kwestii wszyscy rodzice mają po równo.

"Piękne jest to, że w przeciwieństwie do innych rzeczy, które mamy bądź nie mamy, to czasem wszyscy dysponujemy takim samym, każdy z nas ma 24 godziny i każdy z nas może to zainwestować w to, co chce. I my jesteśmy święcie przekonani, że najlepiej inwestować ten czas w relacje i rodzinę, bo to jest coś najcenniejszego i na koniec dnia tak naprawdę tylko to się liczy. Ten zysk z bycia razem to jest coś najpiękniejszego na świecie, ja do szczęścia nie potrzebuję autentycznie nic więcej".

Tomasz Wolny, Agata Tomaszewska-Wolna, Gala Telekamery Tele Tygodnia 2020

VIPHOTO/East News

Tomasz Wolny stawia rodzinę na pierwszym miejscu

Zakochani mają pełne ręce roboty z racji na charakter wykonywanego zawodu. Muszą przy tym wygospodarować też czas dla swoich dzieci i siebie nawzajem. Według prezentera ważna jest umiejętność odłożenia na bok telefonu czy laptopa w momencie, kiedy najbliżsi go potrzebują. Rodzina jest dla Tomasza Wolnego niekwestionowanym priorytetem, co podkreślił w rozmowie z serwisem.

"Chociażby konkretna sytuacja, kiedy jestem na telefonie, bo to jest sprawa zawodowa, niecierpiąca zwłoki i nagle przychodzi nasza mała Lulu i mówi: "tato, tato, tato". I pierwszy odruch jest taki, żeby dziecku powiedzieć: za chwileczkę, bo mam ważną sprawę. Ale nie, to, co my robimy, to jest krótki komunikat: "przepraszam bardzo, bo moje dziecko mnie potrzebuje, zaraz oddzwonię" i rozłączamy tę rozmowę" — tłumaczył.

Były prowadzący "Pytania na śniadanie" zapewnia, że nawet z pozoru błahe problemy pociech traktuje jak najpoważniejszą sprawę na świecie. To z takim podejściem udało mu się zbudować z nimi piękną relację. Dzieci wiedzą, że mogą liczyć na tatę o każdej porze dnia i nocy.

"Wtedy pytamy tej najmniejszej, tego średniego albo tej nieco większej pociechy: czego potrzeba? A, bo ja zgubiłem gdzieś takiego żółtego klocka. No okej, to idziemy szukać żółtego klocka i jak go znajdujemy, to wtedy oddzwaniamy i rozmawiamy dalej. Proste małe rzeczy na co dzień, ale robiące turbo robotę", podsumował.

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 13.06.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama