Tomasz Kammel zaskoczył internautów zdjęciem: „Przedstawiam wam moją nową dziewczynę"
Na fotografii z łóżka widać kobiecą sylwetkę. O co chodzi?
Choć Tomasz Kammel od wielu lat jest jednym z najlepszych telewizyjnych prezenterów i nie brakuje mu sukcesów zawodowych, internauci znacznie częściej przyglądają się życiu prywatnemu gwiazdora. Ostatnio, gdy na profilu dziennikarza, opublikowano zdjęcie z łóżka, z widocznymi kobiecymi stopami, użytkownicy Instagrama szybko ogłosili, że 51-latek jest w nowym związku. A jaka jest prawda?
Tomasz Kammel dementuje, że jest w związku
Wiele wysiłków i odkręcania wymagała od Tomasza Kammela ostatnia pomyłka jego współpracowniczki. Na Instastory gwiazdora TVP pokazano bowiem intymne ujęcie z łóżka, na którym leżał kot oraz widoczny był kawałek damskiej sylwetki. Od razu pomyślano, że pomalowane paznokcie należą do nowej partnerki prowadzącego The Voice.
Nic bardziej mylnego. To tylko efekt ludzkiego błędu. „Przedstawiam wam moją "nową dziewczynę". @travelstorypl, której stopę widać na zdjęciu jest moją partnerką w biznesie. Razem przygotowujemy dla was treści na moich socjalach. Na zdjęciu widzicie post, który miał zawisnąć u niej, ale przez pomyłkę pojawił się u mnie”, wyjaśnił całe zamieszanie Tomasz Kammel.
Czytaj także: Katarzyna Sokołowska i Artur Kozieja poznali się na randce w ciemno. Kim jest partner jurorki „Top model”?
Dodał też, że Anna – bo tak ma na imię jego współpracowniczka – od dawna jest w szczęśliwym związku. „Prywatnie @travelstorypl żyje w miłosnym trójkącie ze swoim mężem Leonem i widocznym na zdjęciu chłopakiem imieniem Rysiek, którego kocha na zabój”, czytamy…
Tomasz Kammel wyjaśnia, że nie jest gejem. Mówi też o poprzednich parterkach
Przypomnijmy, że minął ledwie miesiąc, odkąd prezenter musiał po raz kolejny tłumaczyć się z tego, kogo kocha. „Nie ukrywam mojej orientacji. Nie zajmuję się moją orientacją publicznie, natomiast nic nie ukrywam. Wiem, że od lat, nie wiem w sumie dlaczego, ale to są już ponad dwie dekady, ciągle trwają spekulacje na temat tego, czy ja jestem homoseksualistą, czy nim nie jestem. Głównie w branży, bo poza branżą to nie jest taki temat. Powtórzę jeszcze raz, że ja nie jestem homoseksualistą. Natomiast gdybym nim był, to byłbym z tego dumny i korzystałbym z faktu, że tak jest na rzecz troski - bo nie chcę mówić walki - o lepsze życie ludzi, którzy mają tak jak ja, czyli taką orientację”, mówił w Hejt Parku.
Zobacz: Tomasz Kammel wiele lat temu zmienił nazwisko. Dlaczego to zrobił?
Czy publiczne rozważania na temat tego, jakiej jest orientacji go jeszcze dotykają? „Bolało mnie to w pierwszej dekadzie pracy, bo ja zawsze miałem - niestety było ich kilka, a nie jedna, bo nie udało mi się skutecznie zbudować tych związków - kobietę. Każda o mnie dbała, kochała, było nam dobrze, a jednocześnie musiała się gdzieś tam mierzyć z tymi opiniami zakulisowymi. Za cholerę nie wiem, dlaczego tak. Nie ma powodów, żeby tak myśleć. Może ja się jakoś zachowuję, że to ludzi tak nastraja. Ale nie potrafię tego wyjaśnić”, przyznał Tomasz Kammel.
Dodajmy, że w mediach mówiono tylko o dwóch związkach dziennikarza - z Katarzyną Niezgodą i tajemniczą pracowniczką międzynarodowej korporacji, której imienia nie znamy do dziś. Z tą pierwszą poznał się 18 lat temu na konferencji w Warszawie, w której oboje brali udział: „W Ojcu Chrzestnym jest taka scena, gdy Michael Corleone staje jak wryty, bo widzi kobietę, w której się zakochuje. Ochroniarz tłumaczy mu, że na Sycylii to się nazywa trafienie pioruna. Mnie ten sycylijski piorun trafił w samym środku Warszawy, w jednym z biurowców, gdzie spotkaliśmy się przed konferencją, w której oboje braliśmy udział”, mówił Tomasz Kammel w wywiadzie dla Pani.
Katarzyna Niezgoda miała wtedy trudny czas w innym związku. Gdy zdecydowała o rozwodzie, Tomasz stał się jej wsparciem. Do miłości dzielił ich tylko krok. I tak przeżyli obok siebie aż 10 lat - pokonując liczne kryzysy i niechęć wielu osób do ich uczucia. W końcu jednak postanowili, że lepiej będzie im osobno. „Jedni cię skreślają, inni zostają i zaskakują. Życie to ciągłe zmiany, nic naprawdę nie jest wieczne. A dla mnie ważne jest, że są przy mnie ludzie, którzy mi pomogli, szczerzy, nikogo nieudający. Niektórych w życiu nigdy bym nie podejrzewała o taką życzliwość dla mnie. A teraz ja mogę znowu pomagać innym”, wyznawała bizneswoman w magazynie VIVA!.
Z kolei związek z tajemniczą kobietą pracującą pracuje w dużej międzynarodowej korporacji miał miejsce w 2020 roku. „Mam słabość do mądrych kobiet. Lubię dzielić życie z kimś, kto tak jak ja uwielbia działać, pracować, tworzyć. Rozmowy o pracy mnie napędzają. Przy tym podziwiam mężczyzn decydujących się na pójście na tacierzyński. Nie wiem, czy sam bym potrafił. To ogromne wyzwanie”, mówił o swojej wybrance dziennikarz.
W VIVIE! wspominał też o tym, że to u jej boku zaczęły w jego głowie pojawiać się myśli o tym, jaki byłby dla swoich dzieci… „Myślę, że byłbym zaangażowanym tatą. Rzecz w tym, że moje instynkty opiekuńczo-rodzicielskie już się na kimś skupiają. Moja dziewczyna ma dwie nastoletnie córki, które dorastają na moich oczach i stają się bardzo ważną częścią mojego świata”, opowiadał pięknie, ale ostatecznie i ta relacja nie przetrwała… „Fakty są takie, że raczej będę starym kawalerem. Raczej tak. To deklaracja, która wynika ze statystyki”, przyznał dziennikarz w podcaście Żurnalisty w sierpniu 2021 potwierdzając, że znów jest singlem.
Życzymy prezenterowi spokoju i miłości.