Groźny wypadek na próbie Fryderyków. Muzyk grupy T.Love trafił do szpitala
„Trzymajcie kciuki za jego zdrowie”, apelował Muniek Staszczyk
Za nami kolejna gala Fryderyków. Podczas uroczystości zorganizowanej w Szczecinie wystąpili między innymi: sanah, Kaśka Sochacka, Ralph Kamiński, Mery Spolsky, Vito Bambino, Natalia Szroeder, Daria Zawiałow… Niestety wśród gości imprezy zabrakło zapowiadanych wcześniej muzyków grupy T.Love. Wszystko przez wypadek na próbie. Przez nieszczęśliwe zdarzenie perkusista kapeli – Sidney Polak – trafił do szpitala.
T.Love o wypadku przed Fryderykami. Odwołany występ
Godziny prób to obowiązkowy punkt przygotowań do każdego dużego występu muzycznego. Nie inaczej było przed rozdaniem Fryderyków 2022. Do Szczecina najpopularniejsi polscy artyści przyjechali na długo przed rozpoczęciem gali. Wszystko po to, by zapoznać się z nową sceną.
Niestety, przez nieszczęśliwy wypadek, jeden z muzyków T.Love spadł ze wspomnianej sceny, przez co kapela musiała podjąć decyzję o odwołaniu występu na gali. „Kochani! Bardzo nam przykro, ale niestety nie możemy dla Was wystąpić na dzisiejszej gali Fryderyk Festiwal, ponieważ Sidney Polak uległ wypadkowi podczas próby. Trzymajcie kciuki za jego zdrowie!”, pisał Muniek Staszczyk w sieci i pocieszał, że Sidney Polak – który przebywa w szpitalu – ma się coraz lepiej.
ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Zalewski udzielił wywiadu po Fryderykach 2021. Tak skomentował pocałunek i swoją przemowę
Sidney Polak o wypadku przed Fryderykami. Rokowania
O tym, co dokładnie stało się na próbie chwilę później napisał sam Sidney Polak. „Niestety zdarzył się wypadek, podczas próby, kiedy zgasło światło nie zauważyłem, że scena się kończy. Scena była bardzo wysoka i nie było tam barierki, i niestety spierdzieliłem się chyba z trzech metrów na beton”, przekazał fanom. „Całe szczęście, albo szczęście w nieszczęściu, talerz perkusyjny, który trzymałem w ręku, walnął mnie w szyję, tutaj mam takiego ogromne krwiaka. Jakoś zamortyzował, że głową nie walnąłem w posadzkę, a tam było twardo”, dodał.
Dopisał też, że na szczęście rokowania są dobre, choć wymaga dalszej hospitalizacji. „Zostaję w Szczecinie na obserwacji, nie wiem, ile dni to potrwa. Generalnie na prześwietleniu wyszło, że powinno być wszystko dobrze. Jestem trochę skołowany, ale żyję. Dziękuję za słowa wsparcia. Od razu mówię - nie byłem pijany ani pod wpływem żadnych środków. Absolutna trzeźwość. Wypadek po prostu”, dodał na wszelki wypadek.
Przekazujemy życzenia zdrowia!
ZOBACZ TEŻ: Plejada gwiazd na czerwonym dywanie podczas Fryderyków 2022
Sidney Polak, T.LOVE, 2017