W kwietniu 2018 roku w wieku 28 lat Avicii niespodziewanie odebrał sobie życie. Znany na całym świecie Dj podczas pobytu w Omanie podciął sobie żyły kawałkiem butelki po rozbitym winie i wykrwawił się na śmierć. Rodzina i bliscy muzyka podkreślali w oficjalnych oświadczeniach, że Tim Bergling (bo tak brzmiało jego prawdziwe imię i nazwisko) często zadawał sobie pytania o sens życia. Zawsze uważał, że dla niego najważniejsza jest muzyka…

Reklama

Najnowszy, ostatni teledysk z Aviciim

Dj szwedzkiego pochodzenia w 2016 roku postanowił z powodów zdrowotnych zrezygnować z występów na żywo. Miał być wyczerpany. Chciał odzyskać też równowagę i spokój. Dalej tworzył muzykę i dużo podróżował, ale jednocześnie zmagał się z problemami psychicznymi. Cierpiał także na ostre zapalenie trzustki. Przyczyną była zbyt duża ilość spożywanego alkoholu. Cztery lata przed śmiercią lekarze zdecydowali o usunięciu Szwedowi wyrostka robaczkowego oraz pęcherzyka żółciowego.

I choć od ponad roku Aviciiego nie ma z nami, to na początku czerwca miała miejsce premiera jego ostatniej, pośmiertnej płyty Tim. Zebrane na albumie piosenki to efekt prac muzyka i jego przyjaciół z ostatnich kilku lat. Krążek promuje między innymi singiel o nazwie Heaven. Utwór powstał w 2014 roku, a dwa lata później Biergling wypracował jego finalną wersję. Wykonawcą piosenki jest Chris Martin z zespołu Coldplay. To właśnie do kawała Heaven powstał piękny, wzruszający teledysk.

Jest to zapis wakacji, które Tim Biergling spędził z Levanem Tsikurishvilim na Madagaskarze. Panowie razem współpracowali i przyjaźnili się. Po ostatnim koncercie DJa w 2016 roku obaj wybrali się na wyspę, gdzie odpoczywali przez 19 dni. Podczas tego czasu, jak opisuje Tsikurishvili, który odpowiada za klip, on i Avicii obserwowali lemury, grali w Monopoly i zwiedzali wyspę. Teledysk jest bardzo wzruszający, ponieważ przyjaciel Dja 2,5 roku po ich wyjeździe wrócił w te same miejsca, które odwiedzili. Klip składa się z chwil zarejestrowanych, kiedy Tim Biergling żył i zestawienia ich z tymi nagranymi w 2019 roku.

Reklama

Krajobrazy pozostały te same, brakuje tylko jednego z najzdolniejszych muzyków młodego pokolenia naszych czasów… Zobaczcie wideo do Heaven, po którym wiele z fanów Avicii’ego uroniło łzę.

Zobacz także
Facebook @Avicii
Reklama
Reklama
Reklama