Reklama

Jak wyglądały ostatnie chwile Magdy Żuk, przed wyjazdem z Polski? Niedawno poznaliśmy szczegóły egipskiego raportu, który potwierdził to, co przedstawiła polska prokuratura. Teraz Fakt24 ujawnia, jak wyglądały ostatnie dni Magdaleny Żuk tuż przed wylotem do Egiptu.

Reklama

Ostatnie chwile Magdy Żuk

Fakt24 dotarł do treści przesłuchań świadków, którzy ujawniają, jak wyglądały ostatnie chwile Magdy Żuk. Okazuje się, że podczas egipskiego śledztwa prowadzonego w sprawie śmierci kobiety przesłuchano także Polaków, którzy mieli kontakt z Żuk jeszcze zanim ta wyruszyła w podróż do Egiptu.

„Zeznania zebrane przez egipskich śledczych mają o tyle dużą wartość, że zostały złożone natychmiast po śmierci Polki. Polscy prokuratorzy także przesłuchiwali turystów, którzy podróżowali z nią do Egiptu i spędzali wakacje w tym samym hotelu, ale po upływie dłuższego czasu, gdy te osoby wróciły już do Polski”, opowiada serwisowi Fakt24 osoba znająca kulisy śledztwa.

W rozmowie z egipskimi śledczymi świadkowie wyjawili, że jeszcze w kraju Magda Żuk zachowywała się „nienaturalnie”. Do zeznań jednej z kobiet, która opisywała stan dziewczyny dotarł Fakt24: „Była roztrzęsiona. Drżały jej ręce. Zachowywała się jakby zażyła środki odurzające”, wyznała w rozmowie z egipskimi śledczymi kobieta, która leciała z Magdą Żuk samolotem.

Kobieta wspomina, że na lotnisko w Katowicach Magdę Żuk odprowadził narzeczony, pożegnał się z nią, a Magda siadła na siedzeniu obok niej. Zeznała, żę w poczekalni przyjaźnie ze sobą rozmawiały, choć Żuk zdawała się być roztrzęsiona. Według świadków od razu po odprawie kobieta miała pójść do sklepu i zakupić alkohol. Jak pisze Fakt24: „Dla śledczych to ważny wątek, bo – jak zeznali znajomi Magdy – 27-latka miała słabą głowę i źle reagowała na alkohol”.

Jak podaje tabloid, turystka opowiedziała Egipcjanom, że nastrój Magdy Żuk diametralnie zmienił się po wylądowaniu. „Wcześniej była dla kobiety bardzo przyjazna. Jednak w autobusie przewożącym podróżnych 27-latka – według turystki – „bardzo się zmieniła”. Miała mówić do niej ostrym, bardzo nieprzyjemnym tonem”, pisze Fakt.pl. Dalsze zeznania turystów zdają się pokrywać z tymi, złożonymi już w Polsce. Wygląda na to, że od początku zachowanie Magdy Żuk wskazywało na brak stabilności psychicznej...

Śmierć Magdaleny Żuk. Jak zginęła Polka?

Zaledwie wczoraj Faktowi24 udało się ujawnić raport, który rozwiązuje zagadkę tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. Przypomnijmy, że Magda Żuk w maju 2017 roku wyjechała do Egiptu na wakacje. Niestety, chłopak musiał zostać w Polsce, więc dziewczyna zdecydowała się na samotny wyjazd. W czasie wypoczynku zaczęła się dziwnie zachowywać.

W końcu trafiła do tamtejszego szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że nie zajmują się przypadkami osób z problemami psychicznymi. Magda zażądała opuszczenia placówki, ale po kilku dniach znów trafiła do szpitala. Władze poinformowały, że Magdalena Żuk zginęła w wyniku obrażeń, jakie odniosła skacząc ze szpitalnego okna. Treść polskiego raportu potwierdził raport egipski, opublikowany na łamach Fakt24.

„Ciało 27-letniej Polki nie miało żadnych śladów poza tymi, które powstały w wyniku skoku z okna i upadku na ziemię. Upadek był bezpośrednią przyczyną jej śmierci”, podaje Fakt. Drugim ważnym elementem układanki jest informacja, że Magda Żuk nie została zgwałcona. Nie odbyła też w Egipcie żadnego stosunku seksualnego, nawet dobrowolnego.

Reklama

Wcześniej podawano, że Magdalena Żuk leczyła się psychiatrycznie, mówiono, że chłopak dziewczyny zamieszany jest w jej śmierć, a nawet, że kobieta padła ofiarą handlarzy żywym towarem. „Obrażenia ciała wymienione w egipskim raporcie są identyczne z tymi, jakie opisali specjaliści po ponownej sekcji zwłok w Polsce. Nie wskazują na ślady przemocy. Gwałt został absolutnie wykluczony”, mówi dla Fakt24 osoba zbliżona do śledztwa.

Reklama
Reklama
Reklama