Tak kochali się Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk. Oto ich najpiękniejsze cytaty o miłości
"To cudowne być z kimś tak bardzo, bez reszty"
Dla Anny Przybylskiej - mimo wielkiej sympatii fanów i dużej popularności jaką zdobyła w młodym wieku - największą wartością była rodzina. Jej marzeniem od zawsze było, aby mieć jak najszybciej własne dzieci. Ona sama jako nastolatka straciła ojca i nie chciała, by podobny los spotkał jej dzieci. Dlatego jak tylko poznała Jarosława Bieniuka wiedziała, że to z nim stworzy upragniony dom. Młodzi poznali się w 1999 roku. Półtora roku później zostali parą. Pomimo że nie ślubowali sobie miłości przed ołtarzem, to i tak traktowali siebie jak małżeństwo. Ania często zwracała się do Jarka „mój mąż”. Oczywiście zakochani mieli w planach ślub, lecz przez okrutną chorobę nowotworową aktorki nigdy do niego nie doszło. Gdy odchodziła miała zaledwie 35 lat. Osierociła trójkę dzieci: Oliwię, Szymona i Jasia.
Najpiękniejsze cytaty Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka o miłości
Poniżej prezentujemy tę wspaniałą parę wraz z dziećmi, gdy byli tak bardzo zakochani i szczęśliwi. Większość zdjęć zostało wykonanych podczas sesji dla magazynu VIVA!. Pod każdą fotografią został umieszczony cytat o miłości, uczuciu i bliskości, jakimi darzyli siebie Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk. W rozmowach z dziennikarką Krystyną Pytlakowską nie szczędzili sobie miłosnych wyznań.
Czytaj także: Planowali ślub, nie zdążyli go wziąć... Oto historia miłości Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka
1 z 9
Anna Przybylska, VIVA! 2012 rok
Gdy się poznali, Ania była mężatką. W wywiadzie w 2005 roku tak mówiła o Jarku: “Chciałam mieć kogoś od początku mojego. Bo mój były mąż przede mną miał dziewczynę, którą kochał. Był więc jak gdyby kimś z odzysku. A dla Jarka jestem pierwszą dorosłą miłością.
2 z 9
Jarosław Bieniuk, VIVA! maj 2017
"Ogromnie mi się podobała, nie chciałem więc, żeby stała się tylko przygodą. Imponowała mi tym ,co robiła zawodowo. Ale dla mnie przez kilka lat była jak owoc zakazany. Żona kolegi. I widziałem jak patrzy na mnie swoimi dużymi ślepiami i wyobrażałem sobie różne rzeczy", wyznał piłkarz
3 z 9
Ania Przybylska z córką Oliwią Bieniuk, VIVA! sierpień 2012
Miłość do piłkarza powodowała motyle w brzuchu aktorki. "Wiesz, jakie to cudowne być z kimś tak bardzo, bez reszty? Każdemu życzyłabym takiego partnerstwa jak nasze, takiego kibicowania sobie, radości, z jaką reagujemy na swój widok", mówiła.
4 z 9
Anna Przybylska, Jarosław Bieniuk, Viva! 2008
„I po co ja mam szukać kogoś innego? Przecież mój Jarek jest "debeściak", nie da się go z nikim porównać. Dobry, przystojny, pięknie umięśniony! Noszę przy sobie jego zdjęcie. Jeśli mam jakąś pokusę, wyjmuję je i myślę: "Gdzie tamtemu do Jarka”, żartowała Ania.
5 z 9
Jarosław Bieniuk, Oliwia Bieniuk, Jan Bieniuk, Szymon Bieniuk, VIVA! maj 2017
Jak w każdym związku, również im zdarzały się kłótnie, ale nigdy nie trwały długo. "Anię łatwo rozśmieszyć. Próbuje nie odzywać się do mnie pół dnia, ale roześmieje się i już jest dobrze", ujawnił piłkarz.
6 z 9
Anna Przybylska, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, VIVA! sierpień 2012
Anna zdradziła, że byli trochę jak włoska rodzina. "Jesteśmy krzykliwi, głośni, impulsywni. Potrafię zatrajkotać człowieka na śmierć", podkreślała.
7 z 9
Anna Przybylska, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, VIVA! sierpień 2012
"Przecież małżeństwo nie musi cały czas wisieć na sobie, żeby było wiadomo, że tych dwoje się kocha. To nie jest tak, że ja i Jarek krążymy gdzieś po dwóch orbitach, które czasami się stykają. Mamy jedną drogę. I kierunkowskaz jeden", przekonywała aktorka.
8 z 9
Anna Przybylska, Jarosław Bieniuk, 06.07.2013 rok
"Z miłością jest jak ze stażem w zawodzie - gdy jest dłuższy, inaczej do niego podchodzisz. Podobnie w związku - po kilku latach jesteśmy zdystansowani, mniej emocji towarzyszy naszej codzienności. Znamy się wzajemnie. Nie popełniamy błędów, jakie mogły zdarzać się na początku", zwierzała się aktorka.
9 z 9
Anna Przybylska, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, VIVA! sierpień 2012
Ania była bardzo dumna ze swojej rodziny, z czułością opowiadała o wspólnej codzienności: "Kiedy Jarek wraca z treningu, w domu może zapomnieć o całym świecie. Kładzie się na kanapie, a dzieciaki po nim baraszkują. Przyglądam się im z poczuciem wielkiego szczęścia, że udało nam się zbudować coś wyjątkowego", stwierdziła.