Seks, narkotyki i skandale. Co ukrywają ściany Chateau Marmont, ulubionego hotelu Grety Garbo?
Poznaj tajemnice najbardziej rozwiązłego hotelu w Hollywood...
Hotel Chateau Marmont, położony na Sunset Boulevard w West Hollywood, to hotel legenda. Podobno osoby, które decydują się na dłuższy pobyt w tym miejscu, prędzej czy później wariują. A nawet jeśli uda im się tego uniknąć, na pewno wpadną w kłopoty.
Skandaliczny hotel Chateau Marmont
Założyciel Columbia Pictures, producent filmowy Harry Cohn, powiedział kiedyś: "Jeśli nie masz w życiu żadnych problemów, możesz to nadrobić w Chateau Marmont”. Mądry i doświadczony koneser tajemnic Los Angeles wiedział, co mówi. Rzeczywiście, wiele osób wierzy, że atmosfera hotelu związana jest z jego wiecznymi lokatorami – tymi, którzy tak intensywnie korzystali z ziemskiego życia, że nie zasługiwali na miejsce w raju. Podobno to właśnie ten hotel zainspirował Stephena Kinga do słynnej powieści Lśnienie. Po wyglądzie budynku nie można jednak powiedzieć, że ma tak ponurą reputację. Dopiero lista stałych bywalców robi wrażenie i zmienia pogląd na tajemnice Hollywood.
Hotel Chateau Marmont - seksskandale
W latach 30., tuż po otwarciu hotelu, nocowały tu najważniejsze gwiazdy złotego wieku Hollywood. Greta Garbo uwielbiała palić cienkie papierosy w cieniu jednego z dziewięciu bungalow, położonych w ogrodzie wokół głównego budynku, a Jean Harlow, która mieszkała tutaj z milionerem Howardem Hughesem, zdradzała go z Clarkiem Gablem w pobliskim pokoju. Billy Wilder spędził kilka nocy w damskiej toalecie hotelowego lobby, co było konsekwencją jego burzliwego życia osobistego. Autor Pół Żartem, pół serio ukrywał się tam przed licznymi partnerkami, które miały do niego żal o zdrady.
Jean Harlow – wzór do naśladowania dla wszystkich blondynek – uwielbiała powtarzać: „Wolę budzić się każdego dnia z nowym mężczyzną”. Z tego powodu często odwiedzała Chateau Marmont. Pojawiała się tam regularnie od samego początku działalności hotelu, aż po trzech latach jej życie stoczyło się w dół. W 1932 roku wyszła za hollywoodzkiego producenta Paula Berna. Dwa miesiące później Bern zastrzelił się w ich domu. Po tych wydarzeniach schorowana Harlow wzięła udział w filmie Saratoga, ale nie przyjęła pomocy lekarzy. W rezultacie Clark Gable siłą zabrał gwiazdę do szpitala, ale było już za późno...
Mniej więcej w tym samym czasie, były kochanek Harlow, Howard Hughes, ekscentryczny bogacz, stopniowo tracił rozum. Wynajął pokój na siódmym piętrze, w którym Jean go zdradzała i przez wiele miesięcy nie wychodził, siedząc zupełnie nago, i obserwując przez teleskop lokatorów pobliskich bungalow oraz kobiety w basenie.
Grace Kelly była znana personelowi hotelowemu z wyraźnego apetytu na mężczyzn, zwłaszcza innych gości, których numery pokojów starała się wyłudzić od pracowników. Jednym z nich był podobno Gary Cooper, z którym zagrała w filmie W samo południe. Errol Flynn zabierał do hotelu wszystkie trzy żony, a także Marlene Dietrich i 15-letnią kochankę Beverly Aadland.
Idole milionów kobiet Rock Hudson i James Dean tylko tutaj mogli się zrelaksować w towarzystwie kochanków i nie ukrywać swojego homoseksualizmu. Dean, który preferował seks sadystyczny (w Hollywood nie bez powodu nadano mu przezwisko Popielniczka – lubił, gdy gaszono o niego papierosy), kilka razy prawie spalił swój pokój. A kiedy umówił się na rozmowę ze scenarzystą Nicholasem Rayem, postanowił wyjść do niego przez okno. Zapomniał jednak, że znajdował się na piątym piętrze... Dwa lata później rozbił się na swoim sportowym Porsche w wieku 23 lat. Rock Hudson, który lubił spać nago w hotelowym ogrodzie, zmarł w 1985 roku z powodu zakażenia wirusem HIV.
Właśnie w Chateau Marmont rozpoczął się romans Kate Moss i Johnny'ego Deppa, który przyznał się zresztą do uprawiania seksu w każdym pokoju. Plotka głosi również, że 19-letnia wtedy Scarlett Johansson w hotelu uległa urokowi Benicio del Toro. Pojawiły się doniesienia, że uprawiali seks w windzie. Para nigdy nie zaprzeczyła.
Jednak nie wszyscy zatrzymywali się w hotelu ze względu na rozpustę. Marlon Brando otrząsał się tu po rozwodzie z aktorką Anną Kashfi, wychodząc z pokoju jedynie w nocy, a personel uznał go za „zaskakująco życzliwego i wrażliwego człowieka”. Brytyjska aktorka Vivien Leigh po rozwodzie udekorowała swój apartament zdjęciami byłego męża Laurence'a Oliviera. Bette Davis również sprowadziła problemy małżeńskie do hotelu. W 1958 roku podpaliła jeden z bungalowów, ponieważ zasnęła podczas palenia.
Marilyn Monroe w 1955 roku zaprosiła dziennikarza, Brada Darracha, aby przeprowadził z nią wywiad w jej apartamencie. Zasugerowała, żeby przenieśli się do sypialni, ale nie miała na myśli nic złego. Była wyczerpana, więc przez kilka godzin gawędzili na jej łóżku.
Bohaterowie skandali seksualnych w Chateau Marmont: Marlon Brando, Kate Moss i Johnny Depp, Scarlett Johansson
Chateau Marmont: narkotyki
Słynny hotel był ulubionym miejscem muzyków rockowych. Za każdym razem członkowie Led Zeppelin zatrzymywali się tutaj w drodze do Los Angeles. Na jednym z przyjęć, zorganizowanych wokół ich bungalowów, gitarzysta Jimmy Page położył się na stole do serwowania, przykrywając się jedynie listkiem sałaty, a perkusista John Bonham, przebrany za kelnera, powiózł go do głównego budynku. Ominęli recepcję i wjechali do restauracji, gdzie reszta gości jadła kolację. Page zrzucił liść i skoczył na najbliższy stół...
Zresztą legenda głosi, że nie był to najgłośniejszy wybryk Led Zeppelin. Pewnego razu członkowie zespołu zaczęli jeździć na motocyklach po korytarzach hotelu. Oczywiście, nago. Najlepiej bawił się Bonham, który nie znał umiaru. To doprowadziło do jego upadku w 1980 roku, kiedy zmarł po wypiciu niesamowitej ilości wódki, dławiąc się własnymi wymiocinami.
Narkotyki są nierozerwalnie związane z tym hotelem. John Frusciante, gitarzysta zespołu Red Hot Chili Peppers, mieszkał w Chateau Marmont przez kilka lat, podczas najgorszego okresu swojego życia, kiedy uzależniony był od heroiny. Nie opuszczał pokoju przez wiele miesięcy, nieustannie brzdękając na gitarze, paląc i robiąc sobie zastrzyki. Dziennikarze odwiedzający Frusciante powiedzieli później, że muzyk wyglądał jak szkielet pokryty skórą. Na szczęście, pozbierał się, wrócił do zespołu i odzyskał energię do życia.
Lider The Doors, Jim Morrison, wolał mieszkać w hotelach. Najczęściej wybierał właśnie Chateau Marmont. Problem polegał na tym, że muzyk nie stronił od alkoholu i narkotyków, łamał meble i regularnie wypadał z okna trzeciego piętra. „Ja, jak kot, mam dziewięć żyć”, powiedział do przestraszonego pracownika hotelu po upadku z 10. metrów, ale jeszcze nie wiedział, jak bardzo się myli. W 1971 roku zmarł w łazience swojego paryskiego mieszkania.
Chateau Marmont czasy obecne
Atmosfera śmierci od zawsze towarzyszyła Chateau Marmont, ale przez długi czas hotelowi udawało się z nią wygrywać. Porażka miała miejsce w 1982 roku, kiedy komik John Belushi zmarł w swoim pokoju z powodu przedawkowania heroiny. Robert De Niro i Robin Williams, z którymi imprezował w tamtych czasach Belushi, prawdopodobnie wiedzieli, co tak naprawdę się wtedy wydarzyło, ale nigdy tego nie skomentowali. Wiadomo tylko, że tajemnicza dziewczyna przyszła zobaczyć Johna na dzień przed jego śmiercią. Może była handlarzem narkotyków, a może kochanką...
Legendarny fotograf Helmut Newton nocował w Chateau Marmont każdej zimy. Pomimo wieku, siła jego zdrowia zaskakiwała wszystkie osoby, które znały mistrza. Niemniej jednak w 2004 roku, opuszczając hotel o poranku w swoim Cadillacu, Newton przyspieszył i uderzył w ścianę budynku z pełną prędkością. Po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Co go do tego skłoniło? Tego nigdy się nie dowiemy.
Młodzi przedstawiciele show-biznesu byli świadomi tradycji swoich starszych kolegów. Po głośnym sukcesie Titanica, w Chateau Marmont często pojawiał się Leonardo DiCaprio i urządzał takie imprezy, że nawet najbardziej doświadczeni gracze łapali się za głowy. Aktor – i jest to wyjątkowy przypadek w praktyce renomowanego hotelu – został kilkakrotnie poproszony o opuszczenie apartamentu. Za każdym razem tam wracał.
W przeciwieństwie do DiCaprio, Britney Spears, otrzymawszy propozycję znalezienia dla siebie innego miejsca na nocleg, była urażona, chociaż roszczenia były uzasadnione. Piosenkarka zbyt głośno krzyczała w swoim pokoju w nocy. A aktorka Lindsay Lohan wydała w hotelu kilkadziesiąt tysięcy dolarów, ale nie spieszyła się z opłaceniem rachunków, przez co została wpisana na czarną listę niechcianych gości.
Gwiazdy od wielu lat wybierają Chateau Marmont jako miejsce odosobnienia. Dobrze wyszkolony personel czujnie strzegł – i wciąż strzeże – ich prywatności, jednak paparazzi czasami otrzymują ciche przyzwolenie na wykonywanie swojej pracy... Dzięki temu świat zobaczył pierwsze zdjęcia Roberta Pattinsona i Kristen Stewart trzymających się za ręce. Wtedy nikt nawet nie myślał o ich możliwym romansie!
Co tak naprawdę dzieje się w skandalicznym hotelu? Wiedzą to jedynie ściany Chateau Marmont, ale milczą. Podobnie jak meble w pokojach, tapety sprzed lat i dywany z czasów złotego Hollywood. Obecni właściciele praktycznie nie aktualizują wnętrz, aby zachować złowrogi duch przeszłości. Kto wie, czy nie natkniemy się tam na rzecz, która należała kiedyś do Marylin Monroe lub Jamesa Deana...