Reklama

Ponad 4 miliony osób na świecie jest już oficjalnie zakażonych koronawirusem, a prawie 300 tysięcy zmarło przez epidemię. I choć naukowcy z całego świata starają się jak najszybciej wynaleźć szczepionkę na COVID-19, to wiele osób już zapowiada, że nie podda się szczepieniu, jeśli będzie ono obowiązkowe. Wśród nich jest Edyta Górniak. Wokalistka jest też przeciwna noszeniu maseczek.

Reklama

Edyta Górniak o szczepionkach, lekach i maseczkach

Piosenkarka była wczoraj gościem anteny Wrealu24. W trakcie wywiadu przyznała w mocnych słowach, że nic nie przekona jej do zaszczepienia się na koronawirusa. „Dopóki żyję nie dam się zaszczepić. Jeśli to będzie przymusowe, to przysięgam, jak tutaj stoję, że wolę odejść z tego świata, niż dać komukolwiek wstrzyknąć w mój organizm cokolwiek, czego ja nie znam i nie posiadam wiedzy, żeby pójść do laboratorium i analitycznie sprawdzić, co zostaje wprowadzone do mojej krwi”, powiedziała Edyta Górniak na wizji i zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę, że jej poglądy są bezkompromisowe. „Nie pozwolę mojemu dziecku się zaszczepić i sama się nie zaszczepię. Jeśli to będzie oznaczało zagładę dla nas, to trudno... Bardzo radykalne mam do tego podejście. Jeśli mamy mieć poczucie ludzkiej godności, to mamy być ludźmi, a nie cyborgami”, dopowiedziała gwiazda.

Prowadzący próbował dopytać artystkę, jakie są źródła naukowe, na których opiera swoje poglądy. :Ja zawsze byłam przeciwna chemii, jeśli już to łagodne środki przeciwbólowe i witaminy. Ja uważam, że należy dbać o witalność w sposób naturalny. Mam bardzo dużą wiedzę w tym zakresie, nauczyłam się tego w Azji i w Indonezji”, odpowiedziała artystka i dodała, że ma pewien pomysł… „Może wydam książkę, bo to jest tak dużo ciekawych sposobów i wątków, jak w taki naturalny sposób dbać o organizm. Wszystko, co ziemia urodziła, co Pan Bóg nam podarował, to jest naturalne i zdrowe, natomiast to, czego ziemia nie urodziła, nie jest naturalne. Jak właśnie szczepienia, a nawet żywność paczkowana”, mówiła Edyta Górniak

W trakcie wywiadu okazało się, że piosenkarka jest także przeciwna noszeniu maseczek. Te zakłada na usta i noc tylko w tłumie. Gdy tylko czuje, że nie zagraża innym, pozwala sobie na ściągnięcie maski. "Wdychamy świeże powietrze, a wydychamy to, czego organizm nie potrzebuje, więc jeśli mamy zamknięte usta i nos w maseczce, to wdychamy własne spaliny. Nie tego potrzebują nasze cząsteczki i krew. Więc jeśli nie jestem w tym tłumie, to ja po prostu maseczki nie noszę. Jeśli miałabym się udusić, to lepiej sobie strzelić w łeb, bo co to za życie nie mogąc oddychać”, wyjaśniła Edyta Górniak i dodała, że dużo zależy od naszej wiary. „Jak wierzę w to, że jestem zdrowa, to jestem zdrowa, a jak wierzę, że za chwilę umrę na chorobę zakaźną, to wprowadzę taki program do mózgu, że rozprowadzi tę informację po całym organizmie i wywoła komórki rakowe”, rozwodziła się artystka na antenie Wrealu24.

W wideo na początku naszego tekstu przypominamy nasz wywiad z artystką, w którym wspominała ona już w maju 2019 roku, że stara się nie przyjmować leków. „Nawet mała tabletka potrafi zmienić odczuwanie bólu, więc większa porcja tabletek przyjmowanych codziennie może zmienić nawet naszą osobowość i wpływa na nasze decyzje i postawy”, tłumaczyła VIVIE.pl swoją decyzję.

Reklama

Zgadzacie się z opinią Edyty Górniak?

Mateusz Stankiewicz/SameSame
Reklama
Reklama
Reklama