Reklama

Od ponad trzech lat toczy się walka o spadek po wielkim artyście. Syn Krzysztofa Krawczyka podważa testament, który jego ojciec spisał przed śmiercią. Niestety, wszystko wskazuje na to, że sądowa batalia nie dobiegnie końca w najbliższych miesiącach... Znamy powód.

Reklama

Syn Krzysztofa Krawczyka podważa testament ojca. Tak walczy o swoje prawa

W kwietniu przyszłego roku od niespodziewanej śmierci uwielbianego wokalisty miną cztery lata. Tuż po niej jego bliscy – żona i syn – rozpoczęli medialną wojnę. Okazało się bowiem, że zanim odszedł, Krzysztof Krawczyk sporządził testament, w którym cały majątek zapisał swojej ukochanej, Ewie. Był przy tym obecny notariusz. Igor (bo tak bliscy nazywają syna artysty) twierdził, że ojciec obiecał mu część majątku i potwierdził to w innej wersji testamentu – miało być ich nawet kilka, ale nikt nie jest w stanie odnaleźć tych dokumentów. Jego macocha deklarowała chęć pomocy: miała m.in. opłacać pasierbowi czynsz za mieszkanie. Ten jednak stanowczo odmówił.

W związku z zaistniałym konfliktem postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. Twierdził, że stan zdrowia jego ojca w chwili sporządzania testamentu był okolicznością, dzięki której można dokument podważyć. W listopadzie 2022 roku odbyła się ostatnia rozprawa: w jej trakcie zeznawali m.in. Marian Lichtman i Krzysztof Cwynar, którzy pozostają w stałym kontakcie z Krzysztofem Krawczykiem juniorem. Poruszyli m.in. kwestię stanu zdrowia syna wokalisty oraz jego relacji ze sławnym ojcem. Jak się jednak okazuje, od tamtego czasu sprawa utknęła w martwym punkcie... Dlaczego? Na ten temat wypowiedziała się reprezentująca mężczyznę mecenas Monika Kucwaj-Zarzycka.

Czytaj także: Ewa Krawczyk już nie czuje się samotna. Tak dziś wygląda życie wdowy po Krzysztofie Krawczyku

Ewa Krawczyk, Krzysztof Krawczyk, 2014
Tomasz Adamowicz / Forum

Sprawa testamentu Krzysztofa Krawczyka. Końca nie widać

Sąd podjął decyzję, że wiążąca będzie opinia powołanych biegłych. To oni mieli ocenić stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka w chwili sporządzania testamentu na podstawie m.in. dokumentacji medycznej ze szpitali, w której znalazły się historie chorób, na które cierpiał artysta. I choć stosowny dokument powstał i został dostarczony zarówno do sądu, jak i stron konfliktu... sprawa utknęła w martwym punkcie!

Czynności się już wyczerpały i przesłuchano wszystkich świadków. Dla mnie ta sprawa mogłaby się już zakończyć. Niestety nadal nie ma terminu rozprawy i myślę, że w tym roku do niej nie dojdzie. Pozostaje nam tylko czekać”, skomentowała gorzko w rozmowie z „Faktem” mecenas Monika Kucwaj-Zarzycka, która reprezentuje Krzysztofa Krawczyka juniora.

Prawdopodobnie termin zostanie wyznaczony na przyszły rok. Ale to wcale nie oznacza, że batalia dobiegnie końca, a co za tym idzie, że sytuacja finansowa mężczyzny stanie się jasna (opinie biegłych są bowiem sprzeczne). Póki co mieszka on w wynajmowanej kawalerce w Łodzi, którą opłaca ze środków zgromadzonych przez swoją fundację Krzysztof Cwynar. Dodatkowo Krzysztof Krawczyk junior otrzymuje zasiłek i rentę (ma to związek z jego trudną sytuacją zdrowotną, w tym padaczką, na którą cierpi od wypadku spowodowanego przez ojca w 1988 roku).

Reklama

Czytaj także: Krzysztof Krawczyk ostatkiem sił pożegnał się z rodziną. Do karetki zaniósł go prywatny kierowca

Syn Krzysztofa Krawczyka, Krzysztof Krawczyk Junior UWAGA
screen z programu Uwaga TVN
Reklama
Reklama
Reklama