Syn Krzysztofa Krawczyka nie otrzyma nic w spadku po ojcu? Smutne doniesienia
Sprawa wciąż czeka na swój finał
Od ponad trzech lat toczy się walka o spadek po wielkim artyście. Syn Krzysztofa Krawczyka podważa testament, który jego ojciec spisał przed śmiercią. Niestety, wszystko wskazuje na to, że sądowa batalia nie dobiegnie końca w najbliższych miesiącach... Znamy powód.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ-u 14.11.2024 r.]
Syn Krzysztofa Krawczyka podważa testament ojca. Tak walczy o swoje prawa
W kwietniu przyszłego roku od niespodziewanej śmierci uwielbianego wokalisty miną cztery lata. Tuż po niej jego bliscy – żona i syn – rozpoczęli medialną wojnę. Okazało się bowiem, że zanim odszedł, Krzysztof Krawczyk sporządził testament, w którym cały majątek zapisał swojej ukochanej, Ewie. Był przy tym obecny notariusz. Igor (bo tak bliscy nazywają syna artysty) twierdził, że ojciec obiecał mu część majątku i potwierdził to w innej wersji testamentu – miało być ich nawet kilka, ale nikt nie jest w stanie odnaleźć tych dokumentów. Jego macocha deklarowała chęć pomocy: miała m.in. opłacać pasierbowi czynsz za mieszkanie. Ten jednak stanowczo odmówił.
W związku z zaistniałym konfliktem postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. Twierdził, że stan zdrowia jego ojca w chwili sporządzania testamentu był okolicznością, dzięki której można dokument podważyć. W listopadzie 2022 roku odbyła się ostatnia rozprawa: w jej trakcie zeznawali m.in. Marian Lichtman i Krzysztof Cwynar, którzy pozostają w stałym kontakcie z Krzysztofem Krawczykiem juniorem. Poruszyli m.in. kwestię stanu zdrowia syna wokalisty oraz jego relacji ze sławnym ojcem. Jak się jednak okazuje, od tamtego czasu sprawa utknęła w martwym punkcie... Dlaczego? Na ten temat wypowiedziała się reprezentująca mężczyznę mecenas Monika Kucwaj-Zarzycka.
Czytaj także: Ewa Krawczyk już nie czuje się samotna. Tak dziś wygląda życie wdowy po Krzysztofie Krawczyku
Sprawa testamentu Krzysztofa Krawczyka. Końca nie widać
Sąd podjął decyzję, że wiążąca będzie opinia powołanych biegłych. To oni mieli ocenić stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka w chwili sporządzania testamentu na podstawie m.in. dokumentacji medycznej ze szpitali, w której znalazły się historie chorób, na które cierpiał artysta. I choć stosowny dokument powstał i został dostarczony zarówno do sądu, jak i stron konfliktu... sprawa utknęła w martwym punkcie!
„Czynności się już wyczerpały i przesłuchano wszystkich świadków. Dla mnie ta sprawa mogłaby się już zakończyć. Niestety nadal nie ma terminu rozprawy i myślę, że w tym roku do niej nie dojdzie. Pozostaje nam tylko czekać”, skomentowała gorzko w rozmowie z „Faktem” mecenas Monika Kucwaj-Zarzycka, która reprezentuje Krzysztofa Krawczyka juniora.
Prawdopodobnie termin zostanie wyznaczony na przyszły rok. Ale to wcale nie oznacza, że batalia dobiegnie końca, a co za tym idzie, że sytuacja finansowa mężczyzny stanie się jasna (opinie biegłych są bowiem sprzeczne). Póki co mieszka on w wynajmowanej kawalerce w Łodzi, którą opłaca ze środków zgromadzonych przez swoją fundację Krzysztof Cwynar. Dodatkowo Krzysztof Krawczyk junior otrzymuje zasiłek i rentę (ma to związek z jego trudną sytuacją zdrowotną, w tym padaczką, na którą cierpi od wypadku spowodowanego przez ojca w 1988 roku).
Czytaj także: Krzysztof Krawczyk ostatkiem sił pożegnał się z rodziną. Do karetki zaniósł go prywatny kierowca