Reklama

Dziennikarz odszedł prawie rok temu… Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021 roku w wieku 53 lat. Z jedynym dzieckiem łączyły go dość skomplikowane relacje. Kamil junior postanowił w pewnym momencie zmienić nazwisko, by nie być utożsamianym z ojcem. Po śmierci dziennikarza pozostały nierozwiązane kwestie spadku. To syn Kamila Durczoka miał dziedziczyć jego majątek. Media od dłuższego czasu spekulowały, czy 26-latek przyjmie spadek. Teraz głos zabrał sam Kamil junior. Syn dziennikarza do tej pory nie komentował publicznie medialnych doniesień. „Czuję, że wypada coś powiedzieć”, podkreślił.

Reklama

Relacje Kamila Durczoka z synem

Kamil Durczok i Marianna Dufek doczekali się jedynego dziecka, syna Kamila juniora. Małżonkowie byli ze sobą ponad 20 lat. W pewnym momencie żyli na odległość. W domu dziennikarz miał być tylko gościem. To żona zajmowała się dzieckiem. Mieszkała z synem w Katowicach, a Kamil Durczok przebywał w Warszawie. W jednym z wywiadów VIVY! dziennikarz zdradzał, jakim jest tatą. W samych superlatywach wypowiadał się o swojej pociesze.

„Typowo weekendowym, pozwalającym na wszystko. Uwielbiającym dziecko, rozpieszczającym go do granic. Bezczelnie i zarozumiale pozostawiający bycie „tą złą” i „tą wymagającą” żonie. Cholernie to wygodne, cholernie egoistyczne i cholernie nieuczciwe wobec partnerki. Bo dzieciak, myślę, sporo ode mnie dostał. Nie tylko go rozpieszczałem. Myślę, że fajnie, zwłaszcza w ostatnich latach, pogadaliśmy. Na pewno wielką zasługą mojej żony jest to, że on potrafi rozróżniać dobro od zła. Ma jeden z najtrzeźwiejszych osądów sytuacji w całej rodzinie. Niezwykle wyważony facet, na pewno bardziej niż ojciec", zwierzał się.

Czytaj też: „Potrafi rozróżniać dobro od zła”. Kamil Durczok wzruszająco o relacji z synem

W ostatnich latach postać Kamila Durczoka wzbudzała ogromne emocje. Dziennikarz był oskarżany o mobbing, stawiano mu zarzuty o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Jego reputacja została mocno nadszarpnięta, a kolejne doniesienia uderzały w bliskich. Kamil Durczok junior w 2019 roku postanowił zmienić nazwisko na Dufek-Durczok, ponieważ nie chciał być utożsamiany z ojcem. Dziennikarz żalił się, że to bardzo go dotknęło.

Marcin Dlawichowski / Forum

Kamil Durczok z synem. Telekamery Teletygodnia. Warszawa 25-02-2010.

Bartek Wieczorek/LAF AM

Kamil Durczok w sesji VIVY!, 2016 rok

Po śmierci Kamila Durczoka jego syn został spadkobiercą majątku. Media zastawiały się, czy Kamil junior zrzeknie się spadku. Wraz z jego przyjęciem odziedziczyłby również niemałe długi. Syn dziennikarza po raz pierwszy skomentował doniesienia prasy, a jego słowa rozwiewają wszelkie wątpliwości.

Kamil junior podkreślił, że nie może milczeć, zwłaszcza gdy czyta kolejne nieprawdziwe informacje na swój temat. „Moment, w którym wciska mi się słowa do ust, których nigdy nie powiedziałem, albo tym bardziej mówi się o tym, w jakim stanie jestem aktualnie, to czuję, że wypada coś powiedzieć. […]Powiedzcie mi, proszę, na jakiej podstawie wysnuliście, że mój stan jest "przykry" i że jestem "straumatyzowany" śmiercią ojca? Bo znam kilka osób, które mogą się nie zgodzić z tym stwierdzeniem... ”, pisał w mediach społecznościowych.

Czytaj też: Agnieszka Kotulanka osierociła dwójkę dzieci. To one opiekowały się aktorką przez lata

Syn dziennikarza poruszył również kwestię spadku. Wyznał, że zrzekł się majątku po ojcu. „Z tego cytatu na dole artykułu, który portale plotkarskie od roku tak chętnie cytują, a został powiedziany przez źródło kompletnie niezwiązane ze mną? Czy może przez to, że odrzuciłem spadek? Bo jak to drugie, to decyzja podjęta w 5 sekund na zasadzie porównania zysków i strat jest średnim dowodem na "wielką traumą spowodowaną przez niespodziewaną śmierć taty. Nie pozdrawiam i nie komentuje więcej, bo nie ma czego", podkreślił.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama