Reklama

Suknia ślubna Meghan Markle przez wiele tygodni przed ślubem pary była tematem nr 1 w mediach społecznościowych. Wszyscy zastanawiali się, kto zaprojektuje suknię ślubną przyszłej księżnej. Informację udało się jednak do samego końca utrzymać w tajemnicy. Ostatecznie suknię ślubną Meghan Markle zaprojektował dom mody Givenchy, a konkretnie jjego ówczesna dyrektor kreatywna Clare Waight Keller. To suknia skromna, elegancka, minimalistyczna, ale robiąca ogromne wrażenie. Jak się okazuje, taki wybór nie był jednak przypadkowy, a Meghan zainspirowała się suknią ślubną innej księżnej. Której? Poznajcie szczegóły!

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Porównajcie ślubne makijaże Kate Middleton i Meghan Markle!

Suknia ślubna Meghan Markle: projektant

Suknia ślubna Meghan Markle tworzona była w tak wielkiej tajemnicy, że nawet książę Harry do samego końca nie wiedział, w jakiej i czyjego projektu sukni ślubnej zaprezentuje się jego ukochana. Co ciekawe, dom mody Givenchy nie był brany pod uwagę w typowaniach internautów czy bukmacherów. Głównie podejrzewano takie domy mody i projektantów jak: Ralph & Russo, Stellę McCartney czy Burberry, a nawet Victorię Beckham. Ostatecznie wybór padł jednak na Givenchy.

Suknia ślubna Meghan Markle to dzieło Claire Waight Keller, ówczesnej dyrektor kreatywnej paryskiego domu mody Givenchy (odeszła w 2020 roku). To biała suknia z dekoltem w łódkę i bardzo długim trenem. Suknia była bardzo minimalistyczna i pozbawiona jakichkolwiek zdobień. W oświadczeniu pałacu można było przeczytać, że Markle zachwyciła się ponadczasową i elegancką estetyką, nienagannym krawiectwem i niewymuszoną postawą projektanta. Jedyne urozmaicenia zostały wszyte w welon.

Welon składał się z jedwabnego tiulu, na którym wyhaftowane były 53 kwiaty, które miały reprezentować wszystkie kraje zrzeszone we Wspólnocie Narodów. Nie mogło oczywiście zabraknąć maku kalifornijskiego (macierzystego kwiatu ze stanu, z którego pochodzi Meghan), oraz brytyjskiej rośliny kwitnącej na terenie jej nowego domu, Kensington Palace. Co ciekawe, podobno projektantka spotkała się z Meghan jedynie raz, na początku 2018 roku, a Keller od tamtej pory w ścisłej tajemnicy pracowała nad suknią.

Zgodnie z tradycją, królowa Elżbieta II wypożyczyła Meghan jedną z tiar ze swojej kolekcji. Meghan Markle w dniu ślubu miała więc na głowie diamentową tiarę królowej Marii z 1932 roku oraz bransoletkę marki Cartier.

Suknia ślubna Meghan Markle to plagiat?

Wybór sukni ślubnej Meghan Markle okazuje się być nieprzypadkowy. Meghan Markle postanowiła zainspirować się suknią ślubną innej księżnej! Prawdopodobnie suknia ślubna Meghan Markle wzorowana była na sukni ślubnej pierwszej ciemnoskórej kobiety, która została księżną, Angeli de Lietchteinstein. Przypomnijmy, że Angela Brown w 2000 roku wzięła ślub z księciem Maximilianem Liechtensteinem. Kim jest księżna Angela? Jest pierwszą księżną afroamerykańskiego pochodzenia. Była projektantką mody, stworzyła nawet własną markę A.Brand we współpracy z projektantami w Hong Kongu.

Para poznała się na jednym z przyjęć w Nowym Jorku. Gdy w 1999 roku biuro prasowe księcia wydało oświadczenie informujące o zaręczynach księcia Maximiliana z Angelą Brown (starszą od księcia o 11 lat), spora część rodziny książęcej wyrokowała, że to koniec pewnej ery. Na szczęście książę Hans-Adam wyraził zgodę na ślub syna i już 29 stycznia 2000 roku para powiedziała sobie tak. Tym samym Angela stała się pierwszą księżną pochodzenia afrykańskiego, która weszła do europejskiej rodziny książęcej.

Suknia ślubna, którą zainspirowała się Meghan Markle to po części projekt samej Angeli. Księżna Angela miała na sobie suknię własnego projektu oraz tiarę wcześniej noszoną przez szwagierkę, księżniczkę Tatjanę (ta, miała ją w dniu ślubu z Pihilipem von Lattorffem). Para książęca wspólnie wychowuje siedemnastoletniego syna, księcia Alfonsa Constatine'a. Zakochani nie chcą jednak życia w świetle reflektorów, dlatego bardzo rzadko widywani są na publicznych uroczystościach.

Reklama

Czy faktycznie Meghan Markle zainspirowała się suknią ślubną księżnej Angeli? My nie mamy wątpliwości. Te sukienki są niemal identyczne! Zobaczcie sami w naszej galerii.

Reklama
Reklama
Reklama