Reklama

Był jego największym marzeniem, budował go od lat. Cały z drewna i dopieszczony w najdrobniejszych szczegółach. Kilka dni temu spłonął niemal doszczętnie podlaski dom należący do Tadeusza Mullera. Według najnowszych informacji gasiło go 11 wozów strażackich. Zrozpaczony syn Magdy Gessler skomentował osobistą tragedię.

Reklama

Dom Tadeusza Mullera spłonął. Komentarz restauratora

Choć od poniedziałkowego popołudnia, gdy doszło do tragedii, minęło już kilka dni, dopiero teraz media dowiedziały się o tym, co się stało. Dziennik Super Express jako pierwszy dotarł do smutnych informacji o tym, że spłonął dom syna Magdy Gessler.

Było chwilę po 18:00, gdy cała podlaska wieś Radziszewo-Król i okoliczne miejscowości widziały z daleka pożar domu jednorodzinnego. Okazało się, że drewniana posiadłość należy do warszawskiego restauratora, który właśnie na Podlasiu chciał wraz z ukochaną osiedlić się na resztę życia.

Łamiącym głosem Tadeusz Muller potwierdził smutne wieści. „Tak, to prawda... Jeszcze tam nie pojechałem, bo jestem zdruzgotany tym, co się stało. Ciężko będzie mi na miejscu oglądać to, co przez ostatnie dwa lata stworzyłem”, wyznał SE.pl.

Pożar domu Taduesza Mullera, syna Magdy Gessler. Co się stało?

W sieci dostępna jest też pełna ocena sytuacji widziana oczami strażaków. Co powiedzieli oni o pożarze domu? „Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 18:08. W zgłoszeniu podano, że pali się budynek jednorodzinny. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono rozwinięty pożar poddasza oraz parteru w budynku drewnianym krytym blachą. W pierwszej fazie akcji działania jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu dwóch prądów wody w natarciu. Wraz z przybyciem kolejnych sił i środków na miejsce, konsekwentnie wdrażano je do akcji, podając kolejne prądy wody. Na miejscu pojawiło się 11 zastępów straży pożarnej. Przystąpiono do dogaszania i częściowej rozbiórki nadpalonej konstrukcji, by dogasić tlące się elementy”, opowiadał dziennikowi oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wysokiem Mazowieckiem, st. kpt. Wojciech Sokołowski.

Dodał on też, że konstrukcja główna budynku nie spaliła się doszczętnie, „ale w znacznej części jest nadpalona”. Straty będą wycenione na ogromną sumę pieniędzy.

Nic nie zabierze też nerwów, które Tadeusz Muller i jego bliscy, noszą w ostatnich dniach.

Czytaj też: Tadeusz Müller bierze ślub. Syn Magdy Gessler zdradził kilka szczegółów na temat uroczystości

Reklama

Zobacz także: Magda Gessler bez ogródek o restauracji Roberta Lewandowskiego. Wróży jej jedno

Marta Wojtal
Marta Wojtal
Reklama
Reklama
Reklama