Reklama

To był najgorszy dzień mojego życia. Idąc do ołtarza czułam się, jak zwierzę prowadzone na rzeź”, mówiła Diana o swoim ślubie na taśmach zamieszczonych w filmie Diana: In Her Own Words. Wiedziała, że wiążąc się z księciem Karolem jej życie całkowicie się odmieni...

Reklama

Jak Diana podbiła serce Karola?

Mija 40 lat od ślubu księcia Karola z niepozorną i nieznaną ówcześnie szerszej publiczności Dianą Spencer. Wówczas wydawało się, że tworzą parę idealną, że rodzina królewska w końcu doczekała się historii jak z bajki - zwykła przedszkolanka poznaje księcia, ten zakochuje się w niej i pobierają. Teraz po latach wiemy, jak naprawdę wyglądało ich wspólne życie. Wywiady, jakie słyszymy w filmie Diana: In Her Own Words, zostały nagrane przez bliskiego przyjaciela Diany w imieniu dziennikarza Andrew Mortona, który pisał książkę o jej życiu. Diana ujawnia na nich, jak wyglądało jej życie z Karolem. Jak skromna przedszkolanka poznała księcia?

Miałam 16 lat i byłam zdumiona, że się mną zainteresował. Dlaczego miałabym się mu podobać?

„Pamiętam jak przyjechał do Althorp. Przyszedł z psem, a moja siostra Sarah nie dawała mu spokoju. Pomyślałam, że musi mieć tego dość, więc usunęłam się w cień. Byłam pulchna, nieumalowana i niezbyt bystra, ale robiłam wokół siebie szum i to mu się spodobało. Po kolacji podszedł do mnie i spytał czy oprowadzę go po galerii. Miałam 16 lat i byłam zdumiona, że się mną zainteresował. Dlaczego miałabym się mu podobać?”. Mimo to, przez kolejne dwa lata spotykał się z siostrą Diany, Sarah. „Ona się w to zaangażowała, ale zaczęła przeczuwać, że coś jest nie tak”, mówi Diana. Wszystko stało się jasne, gdy to ją, a nie jej siostrę zaproszono na bal z okazji trzydziestych urodzin Karola.

Później przyszło zaproszenie do rodzinnej rezydencji Windsorów, tym razem od księcia Filipa. Diana nie mogła się nie zgodzić. Tam między nią a Karolem zaczęło rodzić się uczucie, ale jak mówi Diana początki były trudne: „nie wiedziałam jak się zachować, nigdy nie miałam chłopaka”.

Zobacz: Książę Karol miał być przez to bardziej męski… W ten sposób upokarzał księżną Dianę!

Od nieśmiałej przedszkolanki do księżnej i ulubienicy mediów

Czy nieśmiałość i brak doświadczenia sprawiły, że Diana zapadła Karolowi w pamięć? Prawdopodobnie. „Karol wydzwaniał do mnie na spacery albo barbecue - zgadzałam się, byłam w siódmym niebie”, wspomina. Londyn niemal z dnia na dzień zaczął żyć plotkami na temat ich domniemanych zaręczyn. Kandydatka na żonę księcia i przyszłą królową spełniała wszystkie wymogi:

„urocza, uprzejma i nieśmiała osóbka”, określały ją media. Gdy odebrała od Karola telefon, a ten powiedział, że ma zamiar jutro zadać jej ważne pytanie - wiedziała, na co się zanosi. „Całą noc zastanawiałam się, co powiedzieć. Już wtedy wiedziałam, że jest ktoś jeszcze”.

Zaręczyny księcia Karola z Dianą Spencer

„Spytał czy za niego wyjdę. Nie mieściło mi się to głowie. Byłam zwykłą przedszkolanką”, powiedziała, gdy tylko jej się oświadczył i dodaje „roześmiałam się, ale on bym śmiertelnie poważny. Zaakceptowałam to i zgodziłam się. Wykrzyknęłam, że go kocham, a on odpowiedział cokolwiek to znaczy i dopiero po chwili dodał: Ja też Cię kocham”, słyszymy na nagraniach.

Zobacz również: Książę Karol zdradzał Dianę, ale nie tylko. Oto cała prawda o ich związku

Tego samego wieczoru Diana podsłuchała, jak Karol mówi do przez telefon „Cokolwiek będzie się działo, zawsze będę Cię kochał”. W brutalny sposób przekonała się, że wyznanie miłości były dla niego pewnego rodzaju formalnością. „Byłam bardzo młoda i myślałam, że mnie kocha. Teraz wiem, że to było nieszczere. Widział, że jestem inna, ale mnie nie rozumiał”, mówi Diana.

Myślała, że gdy wyjdzie za Karola poczuje się bezpieczna. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna

Zdawała sobie sprawę, że nie będzie jej łatwo, ale chciała pracować dla dobra ludzi. Myślała, że gdy wyjdzie za Karola poczuje się bezpieczna – z dala od fotoreporterów, od prasy i plotek. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna.

W przeddzień zaręczyn usłyszała od ochroniarza słowa: „To ostatni dzień Twojej wolności. Naciesz się nim”. Wówczas jeszcze nie była świadoma tego, co ją czeka. W dniu zaręczyn, gdy wraz z ukochany udzielali wywiadu naiwnie odpowiedziała: „Wiem, że książę Karol się mną zaopiekuje”. Ślub z Karolem był przysłowiowym „gwoździem do trumny”.

Ślub Diany z Karolem

„Byłam jego ofiarna owieczką. I choć wiem, że go pociągałam to czułam, że traktował mnie inaczej, miał wahania nastrojów. Ciągła huśtawka”, wspomina. Tydzień po zaręczynach Diana zachorowała na bulimię. Oczywiście taka informacja nie wydostała się zza pałacowych ścian. „To był mój sposób na rozładowanie napięcia”, mówi.

Tak radziła sobie z presją, dziennikarzami i nadmiernym zainteresowaniem jej osobą. Do tego dochodzą kontakty Karola z Camillą, o których Diana bardzo dobrze wiedziała. „Podczas lunchu z siostrami powtarzałam, że nie mogę za niego wyjść. Ale one powiedziały, że w sprzedaży są już ręczniki z moją podobizną, więc nie mogę się już wycofać”. Im bliżej ceremonii, tym samopoczucie Diany było coraz gorsze.

to był to najgorszy dzień mojego życia

„W poniedziałek odbyła się próba generalna ceremonii, na miejscu były tłumy dziennikarzy. Płakałam, nie mogłam znieść napięcia, a sprawa Camilli nie dawała mi spokoju. Starałam zachowywać się dojrzale, ale trudno było mi odnaleźć w sobie siłę. Nie mogłam się nikomu zwierzyć”.

Zobacz także: Zdobiło ją 10 tysięcy pereł, a tren miał prawie 8 metrów długości. Tak wyglądała suknia ślubna Diany!

Księżna Diana: ślub z księciem Karolem

Niestety dzień ślubu Diany i Karola był bardziej medialnym wydarzeniem niż uroczystością ślubowania sobie miłości. „Dzień przed ślubem Karol przysłał mi sygnet z herbem księcia Walii i liścik. Napisał: jestem z Ciebie dumny. Jutro będę czekał przed ołtarzem. Spójrz im w oczy i pokaż im”.

Sama Diana nie wspomina tego dnia dobrze: „Wstałam o 5 rano. Byłam śmiertelnie spokojna. Czułam się jak zwierzę prowadzone na rzeź”, mówi ze łzami w oczach i dodaje: „Byłam nieszczęśliwa. Choć nie próbowałam odwołać ślubu, to był to najgorszy dzień mojego życia”.

Diana wspomina, że skupiła się przede wszystkim na tym, by wraz z ojcem dotrzeć do ołtarza: „Stresowałam się tylko dygając przed królową. Krocząc do ołtarza zauważyłam Camillę”. Ta w jasnym stroju kapeluszu na głowie nie odrywała od niej wzroku.

Wtedy Diana pomyślała, że wreszcie udało się jej wygrać walkę o serce Karola. Nic bardziej mylnego. Podczas sesji zdjęciowej Karol ani razu nie dotknął Diany. Ona nie miała pojęcia, jak się zachować: „nie wiedziałam co robić z rękami więc podtrzymywałam tren i bawiłam się z druhnami”.

Reklama

Ślub z Karolem był dla Diany ślubem z całą Wielką Brytanią. „Nie miałam pojęcia, w co się pakuje”. Choć życie w ciągłym stresie, wieczna walka o serce ukochanego, niepewność i niedowartościowanie sprawiło, że Diana stała się chyba jedną z najbardziej nieszczęśliwych księżnych na świecie, to mimo to, udawało jej się zachowywać pogodę ducha. Nie bez powodu nazwano ją „królową ludzkich serc”.

East News
East News
Reklama
Reklama
Reklama