Siostra Macieja Kurzajewskiego przerwała milczenie: „Festiwal mitomanii Pauliny uderza w Maćka, dzieci i naszą rodzinę”
Małgorzata Kurzajewska pragnie dla swojego brata spokoju
- Redakcja VIVA!
To już ponad sześć tygodni, odkąd internauci przyglądają się wymianie zdań między Pauliną Smaszcz, Maciejem Kurzajewskim, Katarzyną Cichopek i wszystkimi, którzy zdecydowali się zabrać głos. Głos w sprawie, czy po zakończeniu małżeństwa mamy prawo – i jak szybko – na nowo ułożyć sobie życie. Teraz do dyskusji dołączyła siostra dziennikarza TVP.
Małgorzata Kurzajewska – siostra Macieja Kurzajewskiego – o Paulinie Smaszcz
Wydaje się, że Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek chcieliby zrobić wszystko, by zakończyć już gęstą atmosferę, jaka zaistniała między nimi a byłą żoną prezentera. Paulina Smaszcz odpowiada jednak chętnie na pytania dziennikarzy o byłego partnera, a także sama umieszcza w sieci różnego rodzaju komentarze na jego temat. Mentorka kobiet podkreśla, że dziennikarz zostawił ją w chorobie, okłamywał dzieci w temacie nowej miłości, a także nie zawsze był przykładnym mężem.
Z najnowszego komentarza umieszczonego na Instagramie przez siostrę Macieja Kurzajewskiego dowiadujemy się, że nie postrzega ona byłej bratowej jako strony pokrzywdzonej, a tę, która podsyca konflikt i złe emocje. Zanim głos zabrała Małgorzata Kurzajewska, pod jednym ze zdjęć pojawił się komentarz anonimowej internautki.
„Panie Macieju, ja chciałam, żeby pan milczał, a teraz błagam - do sądu i zakaz wypowiadania się o panu. Błagam, niech pan zakończy tę telenowelę, w której jest pan bohaterem bez swojej zgody. Jest pan zbyt dobrym dziennikarzem, aby mieszano pana z błotem i traktowano jak g…”, napisała w mocnych słowach.
Pod właśnie tym wpisem pojawiła się odpowiedź siostry prezentera Telewizji Polskiej, która nie mogła już milczeć. „Jesteśmy członkami rodziny Maćka, niezaangażowanymi medialnie. Ja znam swojego brata z wadami i zaletami. Ten czas jest, jako dla człowieka, trudny. Ten festiwal mitomanii Pauliny uderza w Maćka, dzieci i naszą rodzinę. Wierzę jednak, że właśnie będąc jednością rodzinną przez to przejdziemy”, napisała szczerze.
Dodała też, że ona, ani jej bliscy nie poddadzą się w walce o spokój. „W odróżnieniu od opinii publicznej my znamy prawdę o Paulinie. I z szacunku do matki naszych bratanków i wnuków nie będziemy uczestniczyć w tej walce. Ale z serca dziękujemy za każdy wyraz wsparcia wobec Maćka i nas”, czytamy.
Czytaj także: Miłość, która zaskoczyła wielu… Tak kochają się Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski
Co Paulina Smaszcz mówiła o Kasi Cichopek i byłym mężu?
W ostatnim wywiadzie z Party mentorka kobiet oceniła wywiad, którego Maciej Kurzajewski z aktorką M jak miłość udzielili podczas gali 70-lecia TVP. „Ich wywiad w trakcie gali to była żenada. Tak, powiedział, że zachwycał się nią, gdy miała 18 lat. Szkoda, że wtedy był ze mną w związku i mieliśmy pierwszego syna. On już się w tych kłamstwach gubi”, mówiła Paulina Smaszcz. „Jako para już tak kłamią, że osiągnęli szczyt. Ja rozumiem, że pani Katarzyna dogadała się z panem Marcinem Hakielem. I bardzo dobrze. Zobaczymy, jak będzie dalej. My na początku też się super dogadywaliśmy. Wybaczyłam, ale nie zapomniałam. A teraz mój były mąż próbuje nas wszystkich oszukać i okraść”, dodawała.
Z kolei w rozmowie z Plotkiem przyznała, że wiedziała o nowej miłości byłego partnera już dawno. Wspierała go nawet, gdy do sieci przedostały się nagrania rozmów pary. „Wspierałam ten związek od początku, bo ja o tym związku wiedziałam bardzo dawno temu. Wspierałam mojego byłego męża i panią Katarzynę, kiedy założono im podsłuchy i bali się, że treści usłyszą ich pracodawcy i cała Polska. Ja nie znam pani Katarzyny, ale Maciek zawsze przychodził do mnie i opowiadał o tym, co się dzieje”, opowiadała Paulina Smaszcz.
Gdy dziennikarz potrzebował oświadczenia o tym, że łączą ich dobre relacje, zgodziła się takie stworzyć, Niestety uważa, że ostatecznie zawiodła się na panu Macieju. „Napisałam oświadczenie. Było mu potrzebne zawodowo oświadczenie o naszych dobrych relacjach. Ja to wszystko robiłam, żeby im pomagać. Oczekiwałam jednak, że w drugą stronę, kiedy zaczną się ujawniać, nie będzie krzywdy mojej rodziny. A ta krzywda jest”, podkreśliła.
Mamy nadzieję, że czas pozwoli wszystkim znaleźć spokój i równowagę, a relację wszystkich zamieszanych w tę sprawę ulegną polepszeniu.
SPRAWDŹ: Maciej Kurzajewski ujawnił prawdę o relacjach Katarzyny Cichopek z jego synami!