Powiedział, że zawsze będzie mnie kochał – wielka miłość Grażyny Szapołowskiej i węgierskiego opozycjonisty László Rajka
Poznali się na planie filmu „Inne spojrzenie”, na początku lat 80. w Budapeszcie
Grażyna Szapołowska uważana jest za najbardziej kobiecą z kobiet w polskim kinie, była symbolem seksu, a przy tym wyjątkową, utalentowaną aktorką. László Rajka, węgierskiego architekta i scenografa, poznała na planie filmu „Inne spojrzenie”, na początku lat 80. w Budapeszcie.
Grażyna Szapołowska była zjawiskowo piękna, na planie wszyscy się w niej kochali, a ona zobaczyła któregoś dnia wysokiego mężczyznę, który miał piękne ciemne włosy, piękne oczy i dłonie. „Zakochałam się w jego urodzie”, wspominała. Nie wiedziała, że ma dramatyczną przeszłość i że jest mocno związany z węgierską opozycją. Mówili jej: „Zostaw go, bo możesz więcej nie móc przyjechać na Węgry, nie dokończysz filmu”. László Rajk był dysydentem, w domu miał nielegalną księgarnię. Ale nie posłuchała. Po latach na rozmowę w cyklu Katarzyny Przybyszewskiej „Śladami gwiazd” w „Vivie” wybrała właśnie Budapeszt, jako miejsce wspomnień i ważne dla siebie miasto. Jak wyglądał związek Grażyny Szapołowskiej i László Rajka, dlaczego nie przetrwał?
Grażyna Szapołowska i László Rajk: kiedy się poznali?
Kiedy się poznali Grażyna Szapołowska miała 29 lat, za sobą dwa małżeństwa, wychowywała trzyletnie dziecko – córkę Katarzynę. W 1975 roku wyszła za mąż za aktora Marka Lewandowskiego. Była wtedy jeszcze studentką warszawskiej szkoły teatralnej, w starszym o siedem lat aktorze zakochała się oglądając go w teatrze Rozmaitości. „Na scenie pojawił się złotowłosy chłopiec. Kiedy śpiewał, kierował spojrzenie w górę na widownię. Byłam pewna, że patrzy na mnie... Za każdym razem, gdy podnosił wzrok, rumieniłam się. Od tego momentu widziałam tylko jego", napisała w książce „Ścigając pamięć". Małżeństwo przetrwało jednak tylko 11 miesięcy, na wakacje Grażyna Szapołowska pojechała do Rumunii nie z mężem, a z koleżanką ze studiów Marią Mamoną. Mieli zupełnie inne oczekiwania od życia, on chciał założyć rodzinę, ona skończyć studia i podbić świat.
Zobacz też: Barbara Brylska była wielką gwiazdą, ale tragedia, jaką była śmierć córki, zmieniła jej życie
Z powodu różnicy charakterów i innych oczekiwań skończyło się też jej drugie małżeństwo z Andrzejem Jungowskim, ojcem jej córki Katarzyny. Był przystojnym mężczyzną w typie Roberta DeNiro. Codziennie przysyłał Grażynie Szapołowskiej białe róże i czekał na nią przed Szkołą Teatralną w białym Maluchu. Dzisiaj powiedzielibyśmy o nim biznesmen, wtedy mówiono – prywaciarz. W prezencie ślubnym kupił jej dom w podwarszawskim Pustelniku, w którym po rozstaniu mieszkała z córką. Kochali się, ale Grażyny Szapołowskiej niemal nie było w domu, grała w Teatrze Narodowym, jeździła z planu na plan. Zagrała wtedy m.in. słynną panią inżynier Nowowiejską w jednym z odcinków „Czterdziestolatka”. Podobała się. Mąż postawił jej ultimatum – albo ja albo praca. Wybrała pracę. W 1981 roku ich małżeństwo stało się historią. Kiedy przyjechała do Budapesztu kręcić film „Inne spojrzenie” była gotowa na nową miłość. Nie przypuszczała jednak, że los złączy ją z tak niezwykłym człowiekiem.
Kim był węgierski ukochany Grażyny Szapołowskiej, László Rajk Jr?
László Rajk - o cztery lata starszy od Grażyny Szapołowskiej - był synem znanego węgierskiego komunisty i szefa tajnej policji politycznej, László Rajka. Jego ojciec zbuntował się w pewnym momencie przeciw rozkazom komunistycznej władzy i został aresztowany, a następnie, we wrześniu 1949 roku stracony po pokazowym procesie. László miał 9 miesięcy, jego mamę także aresztowano, a on sam trafił na parę lat do sierocińca. Gniew władzy na jego ojca był tak wielki, że chłopcu przymusowo zmieniono imię na Istvan Kovacs. Pamięć o jego ojcu miała być wymazana z dokumentów i fotografii.
Pod opiekę mamy wrócił dopiero na fali Odwilży w 1954 roku, kiedy Julię Rajk zwolniono z więzienia. To ona heroicznie walczyła o rehabilitację męża i przywrócenie nazwiska synowi. Studiował architekturę na politechnice w Budapeszcie, a następnie w Montrealu. Po powrocie zaangażował się w działalność opozycyjną. Rozprowadzał podziemne czasopisma, a w swoim domu miał księgarnię „Samizdat Boutique", a w niej książki i pisma wydawane poza cenzurą. Pracował też jako architekt, scenograf filmowy, ilustrator książek. Zaprojektował wiele wnętrz i budynków, robił scenografię m.in. do słynnego filmu „Syn Saula" w 2015 roku.
Zobacz też: Maria Czubaszek: Jak nikt potrafiła śmiać się z życia i z siebie. Ale nie chciała już żyć
Grażyna Szapołowska i László Rajk: historia miłości
Budapeszt, słynny secesyjny hotel Gellért, położony nad brzegiem Dunaju. To tutaj Grażyna Szapołowska i László Rajk spotykali się, siadywali w kawiarni i „kradli sobie pocałunki”. Poznali się, gdy Grażyna Szapołowska przyjechała, któregoś dnia na próbę charakteryzacji i kostiumu. Długo na siebie patrzyli. Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia? Pewnie tak. „Spodobał mi się bardzo”, wspominała.
Zaprosił ją do swojego mieszkania, przy popularnym budapeszteńskim deptaku. „Mieszkał na Vatzy Utce w jednym dużym pokoju. Tam wydawał te swoje opozycyjne książki, drukował ulotki, tam też spał, jadł, żył. Duży pokój był zawalony książkami, w kącie leżał materac z rozgrzebaną pościelą, przy ścianie stał stół i dwa krzesła. Z jednej strony było to romantyczne, z drugiej, mieszkanko było strasznie kawalerskie i po męsku zaniedbane”, opowiadała Grażyna Szapołowska.
Wspominała też: „László był takim węgierskim Adamem Michnikiem i ciągle za nim chodzili. Ale jak to przetłumaczyć zakochanej kobiecie? Któregoś dnia Jadzia (Jadwiga Jankowska-Cieślak, która zagrała w filmie razem z Grażyną Szapołowską - przyp. red.) zwróciła mi uwagę, że ktoś rewiduje nasze bagaże. „Zamknij walizki i połóż na zamek cienką niteczkę”, uczyła mnie. „Jak jej nie będzie, znaczy, że trzepali walizki”. Trzepali codziennie. Niteczek nie było. Ale w ogóle do tego nie przywiązywałam wagi…”, mówiła Katarzynie Przybyszewskiej w „Vivie".
Zobacz też: Zdobyła sławę jako Tereska z „Jak rozpętałem II wojnę światową”. Co dziś słychać u Joanny Jędryki?
Grażyna Szapołowska: miłość pomiędzy scenami
W głośnym filmie „Inne spojrzenie” grała Liwię, kobietę, która jest adorowana przez inna kobietę Evę - w tej roli wystąpiła Jadwiga Jankowska-Cieślak. Grały bohaterki w lesbijskim związku, Grażyna Szapołowska wspaniale pokazała całą gamę przeżyć - początkowe zaskoczenie, strach, fascynację, uczucie. Obie aktorki były na planie cudzoziemkami, co jak wspominały, pozwoliło im stworzyć tym większe poczucie bliskości.
Za swoją rolę Jadwiga Jankowska-Cieślak dostała nagrodę w Cannes w 1982 roku, za najlepszą rolę kobiecą. Grażyna Szapołowska nagrody nie dostała, ale w przerwach na planie przeżywała wielką miłość do László Rajka. Mówiła, że miłość do niego przeniosła na filmową historię miłości do Jadzi. „Zrobiłam zresztą potem drugi, trzeci i czwarty film i w każdym z nich pobrzmiewają echa tej namiętności”, wspominała. A trzeba dodać, że kolejnym filmem który zrobiła było słynne „Bez końca” Krzysztofa Kieślowskiego, jednym z najgłośniejszych filmów lat 80. A potem „Krótki film o miłości”.
Ich związek nie zakończył się w Budapeszcie. László Rajk pytał ją, czy ma przyjechać do Polski. Powiedziała „Przyjedź”. W kołnierzu zielonej, wojskowej kurtki przewoził ulotki. „Był silnie obserwowany przez jedną i drugą stronę. I tak naprawdę wszyscy wiedzieli, że on przyjedzie i coś przywiezie, tylko Węgrzy bali się go dotknąć ze względu na przeszłość jego ojca László Rajka seniora”. Rajk senior został zrehabilitowany, oskarżenia przeciwko niemu nie były oparte na żadnych dowodach. „Ta historia w jakiś sposób czyniła Laszlo nietykalnym dla władz. I on z tego korzystał. Za to ja dostałam kiedyś telefon do Teatru Narodowego. Głos w słuchawce poinformował mnie, że jeżeli jeszcze raz spotkam się z panem László Rajkiem, nigdy już nie wyjadę z Polski. Akurat za trzy dni miałam samolot do Budapesztu i oczywiście pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam na lotnisku, to wpadłam w ramiona Lászla. Bo przecież jaka zakochana kobieta myśli o tym, co będzie dalej, gdy obok stoi cudowny mężczyzna, jej mężczyzna”, wspominała w rozmowie z „Vivą”.
Grażyna Szapołowska i László Rajk: dlaczego się rozstali?
Ich drogi zaczęły się jednak powoli rozchodzić Grażyna Szapołowska kręciła film za filmem, László Rajk coraz mocniej angażował się w działalność polityczną. Ale nie tylko o to chodziło. Gdy kiedyś odwiedzała go w Budapeszcie, do mieszkania László weszła inna kobieta. Była zaskoczona obecnością pięknej aktorki. Zaczęli rozmawiać z László Rajkiem, potem spokojna rozmowa zmieniła się w wielką awanturę. Mówili po węgiersku, więc nie można było ich zrozumieć, ale wiadomo było przecież o co chodzi.
„To była wielka scena zazdrości. Przypuszczam, że krzyczała: „Kim ona jest? Co ona tu robi? Czy spotykasz się z inną?”. Było jej przykro, czuła że jej ukochany nadużył zaufania ich obu, a może miał jeszcze inne kobiety… „Chciałam wyjść, ale László zatrzymał mnie. Tamta kobieta rozpłakała się i wyszła. A László zaczął się śmiać. Ja milczałam. Im dłużej milczałam, tym głośniej on się śmiał…”, opowiadała aktorka Katarzynie Przybyszewskiej .
Potem były jeszcze Święta Bożego Narodzenia, na które pojechała do Lászla z córką Kasią. Zastały zabałaganione mieszkanie i pustą lodówkę. Poszli do restauracji, a potem do Kościoła, gdzie było niemiłosiernie zimno. Zimno było chyba też między Grażyną Szapołowską i László Rajkiem. W każdym razie aktorka zdecydowała się wcześniej wrócić do Polski, do swojego domu w Pustelniku. „Odetchnęłam z ulgą: tu było moje miejsce. I zrozumiałam, że nigdy nie zamieszkam w Budapeszcie, choćbym nie wiem, jak kochała, a on nigdy nie zamieszka ze mną w Pustelniku, choćby nie wiem, jak kochał. Trzeba było zabić tę miłość…”.
Zobacz też: Lech Ordon przez całe życie kochał jedną kobietę. Z żoną Magdaleną przeżyli razem 57 lat
Zawsze będę Cię kochał
Póżniej spotkali się jeszcze w Rzymie, László przyjechał do niej na plan filmowy. Mieszkała w pięknym miejscu, przy schodach Hiszpańskich. Poszli na spacer. Dużo rozmawiali, pytał o nią, opowiadał o sobie. Powiedział: zawsze będę cię kochał. W 2013 roku przyjechał do Polski na kongres architektów. Był już wtedy 12 lat po ślubie z piękną węgierską śpiewaczką Judit Rajk. Miał za sobą też ciężką chorobę - raka, którego udało się pokonać.
Wycofał się z polityki, która go rozczarowała, choć przez kilka lat był posłem wybranym w 1990 roku w demokratycznych wyborach. Spokojnie układał sobie życie. Jak się okazało to było ich ostatnie spotkanie. Gdy w 2015 roku przyjechała do Budapesztu, László nie odbierał telefonu. Potem przysłał maila, że jest we Francji. Że całuje i zadzwoni. Zmarł w wieku 70 lat w 2019 roku