Piotr Garlicki
Fot. Gałązka
NIEZWYKŁE HISTORIE

Żył na emigracji, żadne z jego małżeństw nie przetrwało... Jak potoczyły się losy Piotra Garlickiego?

„Byłem zdany na własne siły i samotność”

Karol Sowa 15 czerwca 2023 16:46
Piotr Garlicki
Fot. Gałązka

Wielu pokochało go za rolę doktora Stefana Trettera w Na dobre i na złe. Choć grana przez niego postać jego nieco oschła i szorstka, zawsze przy tym wykazuje się kompetencją i jest koleżeńska względem lekarzy w Leśnej Górze. Prywatnie Piotr Garlicki skończył w czerwcu tego roku 78 lat. Dom rodzinny opuścił, gdy był siedemnastolatkiem – nie dogadywał się z ojczymem. W życiu robił niemal wszystko: zwłaszcza wtedy, gdy u szczytu sławy na ponad dekadę wyemigrował do USA. Jest dumnym ojcem dwóch synów, jednak żadne z jego małżeństw nie przetrwało... Oto niezwykle poruszająca historia ulubieńca widzów.

Piotr Garlicki — młodość, kariera i życie prywatne

Piotr Garlicki pochodzi z lekarskiej rodziny. Jego dziadek był chirurgiem, a babcia ginekolożką. On nie chciał iść w ich ślady. "Ale może jakieś predyspozycje w fachu lekarskim po nich przejąłem?", gdybał aktor. Minął się z przeznaczeniem, ale jednak nie do końca. W końcu od wielu lat możemy oglądać go w roli doktora Trettera w popularnej produkcji TVP.  

Jak wyglądała jego droga do sławy? Aktor w wieku 17 lat postanowił wyprowadzić się z domu. "Byłem zdany na własne siły, a więc i samotny. To kształtowało mój charakter", wspominał w rozmowie z Bogdanem Kuncewiczem. Trudności z dogadaniem się z nowym partnerem swojej mamy zmusiły go do ostateczności. "Powodem były nieporozumienia, a ściślej, pomiędzy mną a drugim mężem mojej matki, moim ojczymem. Nie chciałem stawiać jej w sytuacji konieczności wyboru, więc postanowiłem się usunąć. Wyszedłem z domu i nie wróciłem na obiad", dodał artysta.

CZYTAJ TAKŻE: Wiktor Zborowski i Paweł Wawrzecki są rodziną! Tego samego dnia stanęli na ślubnym kobiercu, byli nierozłączni

Później poszedł na studia. Wybrał wtedy orientalistykę, jednak wiedział, że to nie jest to. "Studiowałem filologię orientalną i jednocześnie wspinałem się po górach, działając w klubie wysokogórskim. Moim przyjacielem w tamtym czasie był syn Jacka Woszczerowicza i Haliny Kossobudzkiej — dwójki znanych i cenionych wówczas aktorów. Jacek, on zginął w górach. W związku z tym, że się przyjaźniliśmy i byliśmy do siebie niesłychanie podobni fizycznie, na mnie spadła cała miłość i sympatia rodziców Jacka. W pewnym momencie zrezygnowałem ze studiów i automatycznie wcielono mnie do wojska, w celu odbycia zasadniczej służby. Po wyjściu z wojska stanąłem na rozdrożu" — wspominał. 

Piotr Garlicki
Fot. Krzysztof Jarosz/FORUM

Z czasem Jacek Woszczerowicz namówił go do aktorstwa. Słynny artysta dostrzegł w nim potencjał. "Nie wiedziałem, co ze sobą dalej robić. Wtedy ze strony Jacka Woszczerowicza i Haliny Kossobudzkiej padła propozycja, żebym zdawał do szkoły teatralnej. Posłuchałem i tak to się zaczęło" — opowiadał. I tym sposobem Piotr Garlicki skończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie bez żadnych problemów.

W latach 70. i 80. zachwycał wielu Polaków. Pojawił się między innymi w Barwach ochronnych. W kraju osiągał coraz większe sukcesy, jednak w pewnym momencie postanowił wyjechać do USA. Z początku miał tylko 100 dolarów w kieszeni, ale dał sobie radę. Spędził tam prawie 15 lat. „Moja decyzja była w części pochodną stanu wojennego. Bojkotowałem media publiczne, więc finansowo powodziło mi się bardzo kiepsko. Z 100 dolarami w kieszeni i z dziewczyną wyruszyłem do USA. Ta przygoda trwała prawie 15 lat”, mówił aktor. 

„Kiedy wyjeżdżałem, w Polsce zawód aktora cieszył się dużą estymą społeczną. Byliśmy poważani przez społeczeństwo, a w kieszeniach było pusto. Nie było pieniędzy. Wyjechałem za ocean z przyczyn czysto ekonomicznych", wyznał. Jednak w tym wszystkim było też drugie dno. W jego drugim już małżeństwie nie do końca się układało. Jak sam stwierdził: „Brak więzów rodzinnych w czasie dorastania wpłynął na moje życie emocjonalne”. 

Piotr Garlicki z drugą żoną, 10 Wakacyjny Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach, 01.07.2005 rok

Piotr Garlicki z żoną, 10 Wakacyjny Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach, 01.07.2005 rok
Fot. Krzysztof Jarosz / Forum

Przypomnijmy, że jego pierwsze małżeństwo nie trwało długo, on i jego żona Monika postanowili się rozstać. Mieli wtedy małego syna — Łukasza. Kiedy był u znajomych, poznał Dorotę, która uleczyła jego złamane serce. To właśnie z nią zdecydował się wyjechać do Stanów Zjednoczonych, wzięli ślub w Nowym Jorku. Niestety ten związek również nie przetrwał próby czasu. Z kolei o drugim synu mówił: „Tu skończył szkołę podstawową i trzy klasy gimnazjum. Wtedy z żoną podjęliśmy decyzję, że powinien studiować w USA, więc pojechał do swojej mamy”. Z tego co wiadomo, jego pociecha bardzo dobrze poradziła sobie za oceanem. Kaspar skończył stosunki międzynarodowe, a w pewnym momencie rozpoczął pracę w banku na Manhattanie. Próbuje również swoich sił w dubbingu.

ZOBACZ TEŻ: Został sam z małą córeczką. Dramatyczna historia pierwszego małżeństwa Cezarego Pazury

Co Piotr Garlicki robił za granicą? „Byłem kierowcą ciężarówki, pracowałem w sortowni swetrów, a najdłużej, bo 12 lat, w firmie zajmującej się sprzedażą owoców morza. Popularność zostawiłem na granicy i nie miałem z tym problemu […] Zaczynałem od zera i dzięki mojej ciężkiej pracy dorobiłem się domu, dwóch samochodów, mogliśmy wyjeżdżać na wakacje. W Polsce w latach 80. to byłoby niemożliwe”, wyznał. „Moja żona w tym czasie sprzątała w domu właściciela przedsiębiorstwa, które poszukiwało kierowcy. W tej firmie przepracowałem 12 lat. Zaczynałem od najniższego pionu, będąc kierowcą — dostawcą owoców morza, a skończyłem na stanowisku menadżera, pracując przy biurku i komputerze”, dodał aktor.

Piotr Garlicki
Fot. Zbyszek Kaczmarek/East News

Dziś nie ukrywa, że był to dla niego dosyć trudny czas, ponieważ chciał się rozwijać jako aktor, a nie miał takich możliwości. Nie mógł też tak szybko wrócić do swojej ojczyzny. Nawet wtedy, gdy zmarła mu mama. „Były też ciemne strony emigracji. Przez wiele lat nie mogłem opuścić Stanów, bo byłby to bilet w jedną stronę. Nie mogłem więc przyjechać na pogrzeb mojej matki, nie odwiedzałem syna Łukasza z pierwszego małżeństwa, którego zostawiłem w Polsce. To są decyzje, które mają później konsekwencje w dalszym życiu”, wspominał. 

W pewnym momencie wrócił do Polski. „Podczas mojej nieobecności na tutejszym rynku różne komórki, takie jak dubbing, radio, film zostały wynajęte. Wykształciła się cała kadra aktorów specjalizujących się na przykład w dubbingu. W tej chwili ten obszar jest dla mnie zamknięty, ma swoich specjalistów", mówił. A jak trafił na plan serialu Na dobre i na złe? „Zadzwonił telefon i spytano, czy oglądam serial Na dobre i na złe, i czy mógłbym przyjechać do Sękocina na rozmowę z reżyserem. Oglądałem dwa, trzy odcinki tej produkcji, spodobały mi się, więc bez chwili wahania zgodziłem się na to spotkanie. Pojechałem, poznałem się z reżyserem i... dostałem rolę. Bez żadnego castingu”, czytamy. 

Piotr Garlicki — jak dziś wygląda jego życie?

Obecnie Piotr Garlicki z wielką dumą podziwia swojego syna, który odziedziczył po nim talent. „Dzięki jego matce, a mojej poprzedniej żonie Monice, te relacje zawsze były bardzo dobre. Nigdy nie nastawiała dziecka wrogo wobec mnie, wręcz przeciwnie. Łukasz chciał się spotykać, przyjeżdżał do Nowego Jorku. Nie musieliśmy odbywać męskiej rozmowy, czegoś sobie wyjaśniać”, mówił o relacjach ze swoim najstarszym dzieckiem, które poszło w jego ślady.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Helena Englert jest córką sławnego aktora. "To nazwisko jest zapożyczone. Sama chcę i muszę na siebie zapracować"

Piotr Garlicki
Fot. Piętka Mieszko AKPA

Czy dziś aktor jest zakochany? Nie wiadomo. Obecnie Piotr Garlicki pilnie strzeże swojego życia prywatnego i nie mówi o sobie zbyt wiele, nie wspominając nawet o pokazywaniu się na branżowych imprezach... Natomiast w czerwcu skończył 78 lat. Panu Piotrowi życzymy wszystkiego najwspanialszego!  

Źródła: Filmweb.pl, film.interia.pl, teleshow.wp.pl, superseriale.se.pl, pomponik.pl

Piotr Garlicki
Fot. TRICOLORS/East News

Piotr Garlicki
Fot. Gałązka

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.