Reklama

Po ponad 20 latach współpracy Paweł Małaszyński pożegnał się z Teatrem Kwadrat. To był jego drugi dom. W tym wyjątkowo trudnym czasie mógł jednak liczyć na pomoc innego artysty...

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ 26.10.2024 r.]

Paweł Małaszyński o zmianach w życiu. Kto wyciągnął do niego pomocną dłoń?

W lutym 2024 roku Paweł Małaszyński wydał oświadczenie, w którym przekazał, że po 22 latach pracy w Teatrze Kwadrat odchodzi z placówki. To nie była dla niego łatwa decyzja, jednak ze względu na niezależne od niego kwestie, musiał podjąć te kroki. „To nie było dla mnie tylko miejsce pracy, ale również drugi dom, w którym zapuściłem korzenie i oddałem mu kawał swego serca. [...] Decyzja o odejściu nie była łatwa, ale w zaistniałej sytuacji i atmosferze, jaka panuje w teatrze od zeszłego roku, uznałam, że nie mogę postąpić inaczej”, pisał.

Nie mógł dłużej być w tym miejscu, choć teatr przy Marszałkowskiej 138 traktował jak drugi dom. Pozostały mu jedynie piękne wspomnienia. Paweł Małaszyński nie zamierzał ujawniać szczegółów swojej decyzji. Nie ukrywał też, że przyszedł czas, by mógł zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. „Według zasady: "Nie skupiaj się na tym, co cię ogranicza, tylko na tym, jakie masz możliwości”, dodawał w lutym.

Następnie Paweł Małaszyński udzielił wywiadu, w którym odniósł się do rewolucyjnych zmian w jego życiu zawodowym. Zaczyna pisać nowy rozdział. „Dla mnie to jest nowy etap w życiu, szczerze powiedziawszy, nigdy nie przypuszczałem, że do tego dojdzie, ale sytuacja mnie zmusiła do podjęcia takiej decyzji”, opowiadał w rozmowie z Newseria Lifestyle.

scena z: Paweł Małaszyński, SK:, , fot. Michał Baranowski/AKPA
Baranowski Michał/AKPA

Paweł Małaszyński, „Grzechy sąsiadów” - dzień prasowy nowego serialu, 13.12.2023 rok

Paweł Małaszyński rozpoczyna nowy etap

Aktor starał się odnaleźć w nowej rzeczywistości i został wolnym strzelcem. Nie zamierza się poddawać. „W związku z tym musiałem się odnaleźć na zewnątrz, poza tym moim dotychczasowym domem. Zostałem więc tak zwanym wolnym strzelcem, też teatralnym. Nie planowałem tego, ale tak jest. Trzeba było się wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą, pogodzić się z tym, co się wydarzyło, i iść dalej. Najłatwiej jest się poddać, ale nie, ja tego nie zrobię. Teraz trzeba się zmierzyć z nowymi wyzwaniami i od początku wytaczać sobie nową ścieżkę”, zaznacza.

Przyjaciele i koledzy z branży nie pozostawili go bez pomocy. Paweł Małaszyński został zaproszony do udziału w spektaklu Barabuum!, którego reżyserem jest Artur Barciś. Dla aktora to cudowny czas, nie ukrywa ekscytacji i wdzięczności. Nie spodziewał się, że zostanie tak fantastycznie przyjęty. „Jestem bardzo wdzięczny Arturowi Barcisiowi i producentowi Karolowi, którzy odezwali się do mnie od razu po tym, jak usłyszeli o mojej sytuacji i zaproponowali mi tę sztukę”, dodawał w Newseria Lifestyle.

Ale to nie koniec! Paweł Małaszyński współpracuje też z Wojciechem Malajkatem. Aktor nie chce oglądać się za siebie. Cieszy się, że odnalazł miejsce pracy, w którym panuje fantastyczna atmosfera. To dla niego bardzo ważne, ponieważ należy do osób, które bardzo przyzwyczajają się do ludzi. „Dzięki temu byłem też w stanie wylizać swoje rany po odejściu z mojego poprzedniego miejsca pracy, co nie było łatwe. […] uśmiecham się do swojej przyszłości, bo tak jak mówię, trzeba żyć dalej”, dodawał.

Życzymy wszystkiego dobrego!

imgnSCJp7-52ef703
Marta Wojtal
Reklama

Paweł Małaszyński w VIVIE!, 2017

Reklama
Reklama
Reklama