Oliwia Bieniuk zdecydowała się na wzruszający krok. Tak upamiętniła ukochaną mamę
Zdjęcie już obiegło internet
Jesienią minie 7 lat odkąd nie ma z nami Anny Przybylskiej. Po nierównej walce z rakiem trzustki aktorka zmarła w swoim domu w Trójmieście. Dziś córka artystki – Oliwia – jest już pełnoletnia i w mediach słychać o niej coraz więcej. Początkująca modelka i aktorka chce podążać drogą ukochanej mamy. Niedługo wystąpi w Tańcu z gwiazdami oraz pojawi się w filmie. W sieci właśnie pojawiło się zdjęcie z planu, które ujawniło uroczą tajemnicę nastolatki.
Oliwia Bieniuk zrobiła tatuaż poświęcony mamie
Wczoraj wieczorem na Instagramie Oliwii Bieniuk opublikowano czarno-białe fotografie, na których córka Jarosława Bieniuka i Anny Przybylskiej pozuje z Wiktorią Gąsiewską. „Pozdrawiamy z planu. Scenę w wodzie uważam za udaną!”, podpisała zdjęcia 18-latka i dodała, że chodzi o nowy film internetowego twórcy Reżysera Życia, który tworzy dla nastolatków wideo z przesłaniem.
Czytaj też: Oliwia Bieniuk zdradziła plany na przyszłość. „Teraz „Taniec z Gwiazdami”, a później...”
Wielbiciele młodej gwiazdy zachwycali się jej urodą i tym, że rozwija swój talent. Kilka osób zauważyło jednak coś jeszcze. Okazuje się, że 18-latka wytatuowała sobie pod żebrami datę urodzin swojej mamy – 26.12.1978r. Ten piękny gest musi być jednocześnie bardzo świeży, bo na wcześniejszych fotografiach Oliwia nie ma wspomnianej pamiątki.
Oliwia Bieniuk o mamie. Jak ją zapamiętała?
Przypomnijmy, że ukochana córka znanej aktorki miała 11 lat, gdy jej mama przegrała walkę z rakiem. Mimo młodego wieku Oliwia pamięta, czego uczyła ją Anna Przybylska. „Zawsze powtarzała, że mam być mądra i rozsądna. I żebym nie ulegała porywom chwili i nie podejmowała pochopnie decyzji. Tak zresztą cały czas mnie wychowywała”, mówiła nam w VIVIE!, by zaraz przejść do tematu pamiątek. „Ale nie zostawiła mi żadnego pamiętnika czy dziennika. Szkoda. Jedyne, co mi po niej zostało, to szkatułka z biżuterią, którą czasem przeglądam, jak mi smutno. Oglądam też filmy, w których grała. „Ciemną stronę Wenus” dwa razy. I oczywiście jej ostatni film „Bilet na Księżyc””, mogliśmy niedawno przeczytać w naszym magazynie.
Musimy przyznać, że tatuaż z datą urodzin to subtelna, pięknie wykonana, ale i wzruszająca forma upamiętnienia Anny Przybylskiej. Zgadzacie się?