Reklama

Kiedy na początku drugiej połowy Adam Nawałka postawił na Jana Bednarka, który zmienił Jakuba Błaszczykowskiego, nikt nie spodziewał się, że reprezentacja Polski straci kolejną bramkę. A zamiast odmienionej drużyny, zdaniem komentatorów było jeszcze gorzej. W 61. minucie Grzegorz Krychowiak próbował dograć do Jana Bednarka. Niestety, podanie Grzegorza było na tyle złe, że nasz obrońca nie mógł go poprawnie odebrać. A na dodatek Wojciech Szczęsny, który wybiegł z bramki, aby ratować sytuację, doprowadził do straty kolejnych punktów. Niang wpakował piłkę do naszej bramki.

Reklama

Wy również uważacie, że ta sytuacja była skandaliczna?

East News
East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama