Reklama

Nie żyje Bryan Randall, partner Sandry Bullock. Fotograf i model zmarł po trzyletniej walce z nieuleczalną chorobą. Przez cały ten czas nie chciał wspominać o chorobie i mierzył się z nią z dala od mediów. Informację o śmierci podała rodzina.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Sandra Bullock jako aktorka osiągnęła wszystko, jednak w życiu prywatnym musiała zmagać się z wieloma problemami

Bryan Randall nie żyje

Miał zaledwie 57 lat. Partner Sandry Bullock, który był miłością jej życia, przegrał walkę ze stwardnieniem zanikowym bocznym, zwanym ALS.

Jackson Lee/GC Images

"Z wielkim smutkiem informujemy, że 5 sierpnia Bryan Randall odszedł spokojnie po trzyletniej walce z ALS. Bryan postanowił utrzymać swoje zmagania z ALS w tajemnicy, a ci z nas, którzy się nim opiekowali, zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby uszanować jego prośbę"– czytamy w oświadczeniu.

Sandra Bullock w żałobie

Ukochany aktorki zmagał się z chorobą od trzech lat. Nie chciał, aby inni wiedzieli o jego przypadłości.

"Jesteśmy niezmiernie wdzięczni niestrudzonym lekarzom, którzy razem z nami przechodzili przez czas choroby, oraz niesamowitym pielęgniarkom, które zostały naszymi współlokatorkami, często poświęcając własne rodziny, aby być z nami" — dodała rodzina fotografa i modela.

ZOBACZ TEŻ: Sandra Bullock w niesamowitej stylizacji na premierze filmu „Zaginione miasto”

Bullock była w związku z Randallem od 2015 roku. Poznała go na urodzinach swojego syna, gdzie ten pracował jako fotograf. Nigdy nie wzięli ślubu, chociaż byli ze sobą bardzo szczęśliwi. Mówiła, że był miłością jej życia.

Reklama

"Nie twierdzę, że każdy powinien tak żyć, ale nie potrzebuję papieru, żeby być oddaną partnerką i matką. Nikt nie musi mi mówić, że powinnam być obecna w trudnych chwilach. Nikt nie musi mi mówić, żebym przetrwła burzę z dobrym mężczyzną" — podkreślała Sandra Bullock w programie "Red Table Talk".

Reklama
Reklama
Reklama