Reklama

Dotychczas Natalia Kukulska uchodziła za osobę niezwykle religijną. Jej najnowsza wypowiedź wywołuje jednak sporo emocji. Okazuje się, że wokalistka przestała chodzić do kościoła, tym samym zrezygnowała z uczestnictwa we Mszach Świętych. Jaki był tego powód? Co sądzi o współczesnych duchownych? I jaki ma obecnie stosunek do śpiewania kolęd? Tak szczera dawno nie była!

Reklama

Natalia Kukulska przestała chodzić do kościoła

Natalia Kukulska od małego była wychowywana w wierze katolickiej. Rodzina dbała o to, aby dzieci nie utraciły kontaktu z Bogiem. W dorosłym życiu znana wokalistka wielokrotnie uczestniczyła w koncercie kolęd z okazji świąt Bożego Narodzenia. Nagrała również wyjątkową piosenkę z okazji urodzin papieża Jana Pawła II, a także wraz z innymi artystami zagrała pod oknem papieskim przy ulicy Franciszkańskiej w Krakowie podczas oficjalnej pielgrzymki papieża w Polsce w 1999 roku.

Artystka w jednym z wywiadów zdradziła, jak jej mama śp. Anna Jantar zareagowała, gdy okazało się, że Karol Wojtyła został wybrany papieżem. „Kiedy Karol Wojtyła został papieżem… To wydarzenie było bardzo mocno przeżyte w mojej rodzinie. Babcia wspominała mi później, że moja mama w tym momencie uklękła przed telewizorem i płakała”, ujawniła piosenkarka.

Ostatnio Natalia Kukulska udzieliła wywiadu Żurnaliście, w którym zdobyła się na szczere wyznanie na temat wiary i jej praktykowania. W trakcie rozmowy zdradziła, że przestała chodzić do kościoła jednak wciąż posiada ogromny szacunek do wielu katolickich myśli. „Przestałam chodzić do kościoła. Mam w sobie dużo sentymentu do wielu myśli. Może sentyment to złe słowo, mam wielki szacunek. Nauka czysta, która powinna z tego wypływać, nadal jest wspaniałą mądrością, z której warto czerpać. Ale no nie dałam rady po prostu”, oznajmiła.

Czytaj także: Nazywała ją babcio-mamą. Oto historia niezwykłej relacji Natalii Kukulskiej z babcią, Haliną Szmeterling

Marlena Bielińska

Natalia Kukulska, VIVA! listopad 2017

Natalia Kukulska o sytuacji duchownych i śpiewaniu kolęd

Artystka jest w pełni świadoma, że jej słowa o odejściu z kościoła mogą wywoływać skrajne emocje. A jakie podejście ma do śpiewania kolęd, które są nieodłącznym elementem świąt Bożego Narodzenia? „Nie przeszkadza mi to śpiewać kolęd, bo kolędy to jest tradycja. Postaci, które szanowałam, nadal mam je głęboko w sercu. Ale mam z tym duży kłopot. I tak samo – wchodzisz do kościoła i od razu czujesz, że jesteś po drugiej stronie. To jest chore”, stwierdziła.

Wokalistka zabrała również głos w kwestii duchownych. Okazuje się, że jest niewielu księży, którzy zrobili na kobiecie pozytywne wrażenie. Jednak znajdują się tacy, których z przyjemnością artystka słucha i czerpie od nich, to co najlepsze. „Najgorsze jest to, że osób, które podejmują merytoryczne rozmowy, których ja bym miała ochotę posłuchać i z nich czerpać, jest niewiele. Są wspaniali księża, których z przyjemnością słucham, którzy są dla mnie takim "ufff". Jest "Tygodnik Powszechny" i jest... a już nie będę mówiła”, ucięła rozmowę.

Co sądzicie o słowach Natalii Kukulskiej?

Reklama

Czytaj także: Natalia Kukulska o mamie, Annie Jantar: „Nikt mi nie powiedział, że mama zginęła”

Reklama
Reklama
Reklama