Monika Richardson stanęła w obronie Zbigniewa Zamachowskiego. Z jej ust padły mocne słowa
„Niech każdy żyje tak, jak umie i tak, jak chce”
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski rozstali się na początku 2021 roku. Mimo, że dziennikarka powiedziała, że to mężczyzna podjął decyzję o zakończeniu związku, przyznaje, że oboje są winni jego rozpadu. W ostatnim wpisie na swoich mediach społecznościowych stanęła w obronie męża.
Rozstanie Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego
Po kilku miesiącach od rozstania pary, w mediach wciąż wrze. Ostatnio mogliśmy przeczytać, że mężczyzna dopiero po zakończeniu związku docenił Monikę Richardson. „Zbyszek mieszka sam i teraz sam musi wszystko ogarniać. Czuje się tym przytłoczony. Docenił Monikę, która go w tym wyręczała. On jako artysta nie trawi faktur, rachunków i papierów, nie potrafi załatwić spraw przez internet. Na szczęście znalazł oparcie w dzieciach. Młodsza, 19-letnia córka Bronia stara się mu pomóc. Uczy go m.in. jak wykonać szybkie przelewy przez internet”, donosiła Na żywo osoba z bliskiego otoczenia.
Czytaj też: Zbigniew Zamachowski przerwał milczenie w sprawie związku z Moniką Richardson
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski
Monika Richardson broni Zbigniewa Zamachowskiego
Pomimo rozstania z mężem, Monika Richardson w ostatnim wpisie na swoim Instagramie postanowiła stanąć w jego obronie, gdyż wie, że ten nie cieszy się ostatnio najlepszą opinią w mediach. „Dzisiaj bardzo „business”, bo mam prośbę i chciałabym, żebyście potraktowali ją poważnie. Wiem, że mój wkrótce już były mąż nie ma ostatnio najlepszej prasy. Mówiąc delikatnie. Jego nieszczęsny romans z koleżanką aktorką też nie jest przez Was najlepiej odbierany. Trudno, jak sobie pościelił, tak się wyśpi. To jednak nie zmienia faktu, że należy do niego 10 lat mojego życia, a przez 6 lat nosiłam jego nazwisko. Dlatego proszę, nie nazywajcie go ziemniakiem, kurduplem, konusem, czy jak Wam się zdarzało, spoconym wieprzem. Niech sobie żyje szczęśliwie z pianinem, obrazem księcia Bulby i regałami z Ikei”, napisała apelując o to, by nie obrażać Zbigniewa Zamachowskiego.
Na koniec swojego wpisu zaznaczyła, że ten etap ma już za sobą i nie zamierza wnikać w życie byłego ukochanego. „Przepracowałam już jego wyprowadzkę i jego podziękowania za nasze 10 lat („Monika tak bardzo chce pomóc, że aż przeszkadza”). Dopóki nie będzie chciał zabrać moim dzieciom i mnie mieszkania, w którym żyjemy, nie mam już do niego nic. Niech każdy żyje tak, jak umie i tak, jak chce”.
Zobacz także: Zbigniew Zamachowski przedstawił mamie nową partnerkę. Niespodziewana reakcja