Monika Richardson odpowiedziała Zbigniewowi Zamachowskiemu. Co mówi o ich relacji?
Dziennikarka obiecała sobie jedną rzecz
Niedawno do sieci trafiły fragmenty książki Zbigniewa Zamachowskiego, w której aktor zdecydował się opowiedzieć o początkach relacji z Moniką Richardson i zdradził kulisy ich związku. Dziennikarka postanowiła odnieść się do jednej z wypowiedzi byłego partnera. Co wyznała?
Zbigniew Zamachowski o kulisach związku z Moniką Richardson
Zbigniew Zamachowski i Monika Richardson rozstali się na początku roku. To było prawdziwe zaskoczenie dla fanów gwiazdorskiej pary. Niestety ich relacja nie przetrwała próby czasu. Dziennikarka udzieliła kilku wypowiedzi, w których nie ukrywała swojego samopoczucia. Z kolei Zbigniew Zamachowski zachowywał milczenie. Oboje zaczęli już budować swoje życie na nowo u boku nowych partnerów.
Kilka dni temu głośno zrobiło się o książce aktora Zbyszek przez przypadki, w której teraz wspomina początek relacji z Moniką Richardson. „Okazało się, że oboje jesteśmy na życiowym zakręcie, w związkach, którym kończyła się data przydatności. Byliśmy w takiej samej sytuacji, łatwiej nam było się zrozumieć, zakończyć poprzednie związki i zacząć wspólne życie”, mówił artysta.
Sprawdź też: Monika Richardson gorzko o relacji ze Zbigniewem Zamachowskim! „Byłam złodziejką męża”
Monika Richardson odpowiada byłemu partnerowi
Zbigniew Zamachowski zdradził, co zawdzięcza byłej partnerce. Przy okazji zwierzył się także z rzeczy, która była dla niego najtrudniejsza w ich relacji. Chodziło o nadopiekuńczość, która miała cechować Monikę Richardson.
„Monice zawdzięczam bardzo dużo. Jest ważną kobietą w moim życiu. Zawsze miałem i mam pewien problem z ogarnianiem rzeczywistości. Coraz bardziej staję się analfabetą, jeśli chodzi o wirtualny świat internetu. […] Monika to ogarnia i uwalnia mnie od tego problemu. Kłopot pojawia się wtedy, gdy ktoś za bardzo chce się tobą opiekować. Monika jest osobą nadopiekuńczą w tym sensie, że tak strasznie chce pomóc, że aż przeszkadza. Walczymy ze sobą o zakres tej opieki, bo czasem sam chciałbym zapiąć sobie kurtkę”, dodał w książce Zbyszek przez przypadki, autorstwa Beaty Nowickiej.
Monika Richardson postanowiła odpowiedzieć na słowa byłego partnera. Super Express skontaktował się z gwiazdą, by poznać jej stanowisko w tej sprawie.
„Każda miłość ma swój czas. Gdy Zbyszek mnie potrzebował, żeby zdjąć z siebie traumę straszliwego rozwodu (ciekawe, że pamięta tamto małżeństwo jako "fajne"...), to mu moja nadopiekuńczość nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. A potem… Cóż, artyści szybko się nudzą”, komentowała. Dziennikarka przyrzekła sobie, że nigdy nie zwiąże się z artystą. „Obiecałam sobie - nigdy więcej artysty”, dodała.
Czytaj także: Monika Richardson jest zakochana! Kim jest partner gwiazdy?