Monika Richardson i Konrad Wojterkowski się rozstali. Para wydała oświadczenie
"Nasza piękna przygoda się zakończyła"
Niedługo po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim Monika Richardson związała się z Konradem Wojterkowskim. Po dwóch latach para ogłosiła, że ich związek dobiegł końca. "Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy", napisali w oświadczeniu.
Monika Richardson i Konrad Wojterkowski: rozstanie
Po tym, jak w 2021 roku Monika Richardson rozstała się ze swoim trzecim mężem, Zbigniewem Zamachowskim, dwa miesiące później na światło dzienne wyszła informacja o tym, że dziennikarka odnalazła szczęście u boku nowego partnera — biznesmena, Konrada Wojterkowskiego. Para spędziła w swoim towarzystwie ostatnie dwa lata, podróżując, bywając razem na branżowych imprezach, zdążyli nawet razem zamieszkać. Monika Richardson w wywiadach podkreślała, że przy nowym ukochanym uczy się partnerstwa i odpuszczania. "Przestaję ogarniać cały świat. Przestaję być - jak mawiał Zamach - kierowniczką kuli ziemskiej. Pozwalam innym na bycie prezesem, kierownikiem", opowiadała przed rokiem w "Fakcie".
Wczoraj na swoich oficjalnych profilach instagramowych Richardson i Wojterkowski opublikowali oświadczenie o zakończeniu ich związku.
"Nasza piękna ponad dwuletnia przygoda życiowego partnerstwa z Moniką Richardson się zakończyła. Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa. Oboje jesteśmy mocno poorani życiowo i nie było łatwo połączyć tego w jedną rodzinę", napisał Konrad Wojterkowski w oświadczeniu, w którym poinformował o rozstaniu z dziennikarką.
"Od początku mieliśmy świadomość, że posklejanie naszych trudnych osobowości na "do końca" życia będzie graniczyło z cudem. Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki czasem nawet "na bilet tramwajowy" na pewno nie pomogła", czytamy.
Monika Richardson i Konrad Wojterkowski, wrzesień 2022 r.
Para w swoim oświadczeniu podkreśliła, że ich relacja przechodzi na przyjacielski grunt.
"Oboje jesteśmy wdzięczni losowi za wspólny czas i rozstajemy się w przyjaźni. Nie walczymy ze sobą i nie »drzemy kotów«. Wręcz przeciwnie; możemy na siebie liczyć i tak jak połączyło nas uczucie, tak łączy nas przyjaźń i ta na pewno możliwa jest na zawsze", napisała para.
Obserwatorzy i fani nie szczędzili słów żalu.
Chciałabym, żeby to było prima aprilis. Nie znam żadnego z Państwa osobiście ale tak bardzo Wam kibicowałam! Patrzyłam na Was i myślałam, że trafiliście na swoje Przeznaczenie. Bardzo mi przykro. Po prostu się pobeczałam.
Przykro czytać takie wiadomości, z pewnością gratuluję stylu zakończenia i przyjaźni.
Bardzo Wam kibicowałam :-(! Szkoda!
Czytaj też: Rafał Mohr ma nowy zawód. Jest pierwszym mężczyzną w Polsce z tą profesją: „To podróż duszy”