Reklama

Jest współtwórcą jednego z najpopularniejszych kabaretów w Polsce. Michał Wójcik na scenie występuje od ponad 20 lat i bawi miliony Polaków. A jaki jest prywatnie? To szczęśliwy tata czwórki dzieci. Artysta pojawił się w Dzień dobry TVN w towarzystwie najstarszej córki, Julii. Co mówili o swojej relacji? Czy pociecha Michała Wójcika poszła w jego ślady?

Reklama

Julia Wójcik – czym zajmuje się córka Michała Wójcika z kabaretu Ani Mru Mru?

Michał Wójcik doczekał się czwórki pociech z różnych związków. Jest szczęśliwym tatą trzech synów – Jakuba, Charliego i Michała juniora i córki Julii. Dzieci artysty kabaretowego mają ze sobą bardzo dobre relacje. Mimo że dzieli ich duża różnica wieku, nie stanęło im to na przeszkodzie w wypracowaniu świetnych kontaktów. Dziś tworzą zgraną rodzinę patchworkową.

„Były obawy na początku, co dzieciaki między sobą zrobią, jakie będą kontakty. Natomiast dzięki dobie internetowej, to jest tak, że one mają więcej kontaktów między sobą niż z tatą. Staram się, żeby minimum dwa razy do roku, czyli w wakacje i święta, wynająć busa, bo jeszcze są dzieci po stronie mojej narzeczonej, więc jedziemy taką ekipą w 8-9 osób czasami i oni aż piszczą za sobą. To są tak potężne relacje. Rozpiętość wiekowa jest potężna, więc jedno kocha drugie, to zauroczone jest w tym, to już tęskni za tym. Oni już się sami wychowują”, zwierzał się artysta w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Zobacz też: Natasza Urbańska o swojej 13-letniej córce: „Nie można powiedzieć, że coś jej dano na tacy"

Screen Dzień Dobry TVN

Najstarsza pociecha Michała Wójcika ma 22 lata. Julia działa aktywnie w mediach społecznościowych jako TikTokerka i Instagramerka. Dzieli się z obserwatorami swoją pasją związaną z literaturą – uwielbia romanse i fantasy. A kolekcja jej książek robi ogromne wrażenie. Julia związana była także ze sportem. „Moją pasją było pływanie. Niestety ze względów zdrowotnych musiałam zrezygnować. [...] Obecnie jestem sędziną na zawodach pływackich. Mam licencję i w ten sposób ciągle jestem przy wodzie”, zwierzyła się w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem.

Michała Wójcika łączy z córką miłość i podobne zainteresowania. Artysta również podziela pasję córki do pływania, ale to nie wszystko. „Powoli zaczynają być tatuaże, co mnie bardzo cieszy. [...] Kocham tatuaże, kocham moją córkę. Jak zrobiła, byłem przeszczęśliwy. Wiem, że to dopiero początek. To też nas łączy, ale też i miłość do zwierząt. Uwielbiamy koty”, dodał.

Julia ze względu na tryb pracy taty nie widywała go zbyt często. Ona mieszka w Lublinie, a artysta w Katowicach. Zdarzało się, że jako mała dziewczynka była o niego zazdrosna. Z biegiem lat zmieniła zdanie i dziś inaczej patrzy na tą sytuację.

„Ze względu na pracę taty i życie prywatne stało się tak, a nie inaczej, że odległość zawsze była. Jako małe dziecko zazdrość była, czemu nie przyjechał, ale z czasem człowiek to rozumie. Czas sprawił, że inaczej na to wszystko się patrzy. Jestem starsza i inaczej widzę obecną sytuację taty”, wyznała. Julia zawsze kibicuje Michałowi Wójcikowi i ogląda z przyjemnością jego występy. Razem z publicznością śmieje się żartów. „Osobiście uważam, że jego praca jest wspaniała i cieszę się, że robi to, co kocha”, podkreśla.

Widać, że tatę i córkę łączy wspaniała więź. Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Czytaj też: Anna Mucha nie ochrzciła swoich dzieci. „Dlaczego miałabym?"

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama