Michał Szpak o śmierci mamy: „Nikt nie zasługuje na to, żeby tracić rodzica w tak młodym wieku”
Muzyk sam planuje założyć rodzinę
Mama Michała Szpaka była dla niego autorytetem i ogromnym wsparciem. Choć od jej śmierci minęło siedem lat, wokalista wciąż wspomina ją z ogromnym wzruszeniem. Jak sam przyznawał, była jego mentorką i najważniejszą kobietą w jego życiu. To ona wykreowała go na „kolorowe dziecko". W najnowszej rozmowie z Żurnalistą wyznał, że do tej pory trudno mu pogodzić się z jej odejściem.
Michał Szpak o śmierci
„Nie wiem, czy tematy żałobne w Polsce są wielkim tabu, natomiast na pewno owiane są wielkim smutkiem. Niechętnie o nich rozmawiamy, ponieważ zazwyczaj dotykają naprawdę bolesnych spraw”, mówił Michał Szpak w wywiadzie z Bartoszem Sąderem dla Onet.pl. Gdy kilka lat temu odeszła jego mama, mocno to przeżył. Na jakiś czas wycofał się z życia publicznego.
„Nagle zmieniło się całe moje życie. Przez to, że wiele lat mieszkała za granicą, wydaje mi się, że ona nadal tam jest. Mam wrażenie, że w każdej chwili mogę wsiąść w samolot i ją odwiedzić. Później uświadamiam sobie, że jej po prostu nie ma”, zwierzył się przed laty w wywiadzie z magazynem VIVA!.
Mama Michała Szpaka zmarła 9 marca 2015 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Gdy trzy miesiące później wokalista odbierał w Opolu nagrodę za SuperPremierę, zadedykował ją właśnie jej. „Mama pozostała dla mnie wielką inspiracją. Była, jest i będzie najważniejszą kobietą w moim życiu. I nic tego nie zmieni. Przekazali mi z tatą bardzo dużo wartości. Na pewno jestem uparty jak ona”, zapewnił w rozmowie z Damianem Dudą dla magazynu VIVA!.
Michał Szpak o śmierci mamy
W rozmowie z Bartoszem Sąderem dla Onet.pl mówi wprost: „Sam wolałbym się nie bać śmierci i mam nadzieję, że nie muszę. Oby przyszła w odpowiednim momencie. Jestem bardzo ciekawy - co czeka nas po drugiej stronie. Moim zdaniem dusza nie odchodzi jedynie z tego świata. Tam musi być więcej niż jedno życie”, przyznał.
„Z mamą łączyła mnie nie tylko silna relacja emocjonalna, ale także artystyczna. Dogadywaliśmy się absolutnie na wszystkich płaszczyznach życia. Straciłem część swojego serca, która już nigdy nie zostanie zastąpiona”, dodał. Artysta nie ukrywa, że dopiero moment pochówku uświadomił mu, że to już naprawdę koniec: „Przetrwałem dzięki ludziom. Przez pół roku napotykałem na swojej drodze zupełnie przypadkowych ludzi, którzy wciągali mnie w swój świat i dlatego nieustannie byłem stymulowany nowymi bodźcami - co nie pozwalało mi na dziwne myśli. Natomiast kiedy wracałem do domu, przeżywałem ten stan smutku sam, przerabiając w głowie wiele lekcji, które były dla mnie niezwykle ważne”. (...). Moja mama była kobietą w sile wieku, dlatego tak ciężkie było to pożegnanie i tak ogromna strata, którą odczuwam do dzisiaj. Było mi niezwykle ciężko pogodzić się z tym faktem, a z drugiej strony wiedziałem, że już nic nie mogę zmienić. Moje życie wciąż trwa, wiec muszę wziąć się w garść właśnie dla niej - dla najodważniejszej kobiety na świecie”, mówi Michał Szpak.
Zobacz także: Patricia Kazadi była na szczycie, potem zniknęła z show-biznesu. Co dziś robi i jak wygląda jej życie?
Michał Szpak: „Nikt nie zasługuje na to, żeby tracić rodzica w tak młodym wieku"
Wokalista był ostatnio gościem Żurnalisty. W czasie długiej rozmowy 32-latek wielokrotnie powracał do tematu ukochanej mamy, która była dla Michała ogromnym wsparciem. To dzięki niej Michał Szpak wykształtował swoją barwną osobowość i zdecydował, jaką drogą chce obrać w swojej karierze. „Jako dziecko już mnie kreowała na takie kolorowe dziecko. (...) To ona mi pokazywała, że tak może wyglądać życie, że tą artystyczną drogą można podążać, że ona daje ukojenie. To ona mi to pokazała" - mówił muzyk w podcaście Żurnalisty.
W marcu minęło siedem lat od śmierci mamy Michała. 32-latek przyznał, że nadal trudno pozbierać mu się po jej odejściu. „Nikt nie zasługuje na to, żeby tracić rodzica w tak młodym wieku. Moja mama miała 49 lat. Była tak zwariowana, że chyba nawet ja nie jestem tak zwariowany, jak moja mama. (...) To naprawdę była postać niezwykle inspirująca, bardzo silna i psychicznie, i fizycznie. Ciężko mi się pogodzić z taką stratą, bo w niej miałem kompana, bezwarunkowe zrozumienie."
Na koniec rozmowy Żurnalista spytał muzyka, czy ten chce kiedyś założyć rodzinę i zostać ojcem. Odpowiedź nie pozostawia żadnych wątpliwości: „Pewnie, że chciałbym mieć dziecko, na maska. Ja wręcz uważam, że to jest nasza powinność mieć dziecko. Że jest to taka chęć przekazania czegoś dalej, no ale jak się nie uda, to się nie uda."
Sprawdź również: Kiedyś śpiewała z Varius Manx. Później zniknęła. Co dziś robi i jak wygląda Anna Józefina Lubieniecka?