Szokujące żądanie Meghan Markle przed ślubem zbulwersowało opinię publiczną!
Aż trudno w to uwierzyć...
To nie jest najlepszy czas dla księżnej Meghan. Mimo że była aktorka i książę Harry spodziewają się pierwszego dziecka, na jaw wychodzą fakty, które nie przysparzają byłej aktorce sympatii. Wszystko zaczęło się od informacji, że księżna Sussex wraz z mężem wyprowadzają się z pałacu Kensington. Wiadomość wywołała ogromną konsternację i mało kto wierzył, że jest to jedynie przypadek. Sprawy nie poprawią najnowsze plotki, które obiegły brytyjskie media...
Księżna Meghan miała przed ślubem absurdalne żądanie
Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle odbył się 19 maja 2018 roku w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze. Wydawałoby się, że miejsce to jest na tyle szczególne, że trudno byłoby znaleźć jakiekolwiek jego słabe strony. Jednak, jeśli wierzyć doniesieniom, o których głośno jest na wyspach, nie tyczy się to księżnej Sussex...
„Kaplica służy rodzinie królewskiej od 1475 roku. Odbywały się tam wszystkie najważniejsze uroczystości, takie jak śluby i pogrzeby. Jeśli była wystarczająca dobra dla monarchów, musi wystarczyć też Meghan Markle”, podkreśla informator serwisu Daily Mail.
Co przeszkadzało Księżnej Meghan w kaplicy świętego Jerzego?
Okazuje się, że żonie księcia Harry'ego przeszkadzał... zapach, unoszący się w zabytkowej budowli! Dlatego też zażądała, by przed przybyciem gości rozpylono w niej wodę lub perfumy. Pałac Buckingham pozostał jednak nieugięty wobec jej żądań.
„Jak można było się spodziewać, zapach jest nieco stęchły, ale w żaden sposób nie nieprzyjemny. Niczego innego nie można było się spodziewać po tak starym budynku. Pałac Buckingham uznał prośbę Markle za niedorzeczną i niewłaściwą. Nie chodziło nawet o to, że użycie odświeżaczy zaszkodziłoby w jakiś sposób budynkowi, poszło o zasady. To kaplica królewska. Nigdy wcześniej nikomu zapach nie przeszkadzał”, mówi osoba z brytyjskiego dworu.
Trudno uwierzyć w te doniesienia, jednak już wcześniej do mediów przedostawały się informacje, jakoby księżna Meghan miała zapędy despotyczne, protekcjonalnie traktowała służbę i miała wygórowana oczekiwania względem osób ze swojego otoczenia.
Czy w tych spekulacjach jest ziarno prawdy? Co do tego niewiele osób ma jakiekolwiek wątpliwości...