Reklama

Informacja o jej śmierci była ogromnym zaskoczeniem. Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca wczesnym porankiem. Przez wielu na zawsze zostanie zapamiętana jako słynna Halinka ze "Świata według Kiepskich". Jedną z ciepło wspominających ją osób jest Bartosz Żukowski, który w serialu wcielał się w jej syna. Smutne wieści nadeszły w niefortunnym momencie...

Reklama

Serialowy syn Marzeny Kipiel-Sztuki w żałobie

"Świat według Kiepskich" to kultowa produkcja, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Najsłynniejsi aktorzy spędzili na planie tysiące niezapomnianych godzin, gdzie poza pracą zdołali też nawiązać przyjaźnie na długie lata. Marzena Kipiel-Sztuka była bardzo blisko z pozostałymi członkami obsady. Szczególnie dobrze dogadywała się z Bartoszem Żukowskim, czyli Waldusiem, jej serialowym synem. W dniu śmierci aktorki obchodził on 49. urodziny.

Andrzej Grabowski, Bartosz Żukowski, Marzena Kipiel-Sztuka, plan serialu „Świat według Kiepskich”, 27.11.2000 r.

Studio69 / Studio69 / Forum

W rozmowie z Faktem zareagował on na tragiczne wieści dotyczące przyjaciółki z planu. Byli ze sobą bardzo blisko i współpraca sprawiała im ogrom frajdy. Na czas zdjęć Marzena Kipiel-Sztuka musiała przeprowadzać się do Wrocławia, lecz możliwość przebywania z tak wspaniałymi ludźmi wynagradzała jej wszystkie trudy. Na ekranie tworzyli zgraną rodzinę, a poza kamerami pozostawali serdecznymi przyjaciółmi na dobre i na złe.

Gdy Bartosz Żukowski dowiedział się o śmierci serialowej mamy, nie krył silnych emocji. "To wiele lat wspólnej pracy, ale i przyjaźni. Dla mnie to bolesne, traumatyczne wręcz przeżycie. Będę miał ją zawsze w sercu, ale boli, ból też pozostanie w sercu" — wyznał w rozmowie z serwisem.

Andrzej Grabowski, Marzena Kipiel-Sztuka, 15.07.2004 r.

Mikulski / AKPA

Marzena Kipiel-Sztuka walczyła do końca. Wierzyła w lepszą przyszłość

Przedwczesna śmierć serialowej Halinki wstrząsnęła całą Polską. Los jej nie oszczędzał, bolesne doświadczenia zaowocowały depresją, a na dodatek zmagała się z problemami finansowymi. Mimo tego wierzyła, że nadejdzie dzień, w którym zdoła wyjść na prostą.

"Skoro przetrwałam tak wiele trudnych momentów, to może rzeczywiście nie wydarzyło się to bez powodu. Poza tym tyle osób mi pomogło i wyciągnęło mnie z rozmaitych opresji, że jakbym zaczęła je teraz wymieniać, to siedziałby pan ze mną do jutra. Wiem, że nie mogę się poddać i ich zawieść. Wiem, że są ludzie, którym jestem potrzebna" — mówiła Plejadzie jakiś czas temu. To ostatni wywiad, którego udzieliła 58-latka.

Aktorkę pożegnano również na oficjalnym profilu "Świata według Kiepskich". "Żaden artysta nie odchodzi naprawdę, dopóki żyje jego sztuka i pamięć o nim. Będziemy tęsknić", napisano.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama