Marta Wiśniewska szczerze o chorobie: „Trochę się zaprzyjaźniłyśmy”
„Nie walczę z nią, bo raczej bym przegrała, a nie lubię przegrywać”
Kilkanaście lat temu jej życie całkowicie się zmieniło. Będąc w drugiej ciąży Marta Wiśniewska dowiedziała się, że cierpi na cukrzycę. W wywiadach zwierzała się, że trudno było jej zaakceptować tę informację. „Dalej jestem chora, nad czym bardzo ubolewam, bo nie cierpię tej choroby”, przyznała w najnowszej rozmowie. Co zdradziła na temat życia z cukrzycą?
Marta Wiśniewska o chorobie
Diagnozę usłyszała 18 lat będąc w drugiej ciąży. Wokalistka i tancerka postanowiła sobie, że wykona podstawowe badania. Od pewnego czasu niepokoiły ją pewne objawy – pogarszający się wzrok, szybki spadek wagi. Miała nadzieję, że to anemia albo chwilowa słabość i odpychała od siebie prawdę. „To przyznanie się samej przed sobą, zaakceptowanie faktu bycia chorą było najtrudniejsze”, mówiła w wywiadzie dla Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w 2018 roku
Marta Wiśniewska postanowiła, że wykorzysta swoje możliwości do tego, by uświadamiać innych na temat choroby. Bierze udział w kampaniach, akcjach promujących profilaktyczne badania. I zaznacza, że cukrzyca nie odbiera jej możliwości, spełniania marzeń, realizacji celów. Dostosowała się do nowej sytuacji. Artystka zawsze ma przy sobie leki, a jej bliscy doskonale widzą, jak postępować w sytuacji zagrożenia.
„Grając koncerty, Fabka i Xawier i cała moja ekipa jest też przygotowana na to, że jeśli poczuję się źle, to oni są w pogotowiu i sprawdzamy cukier. Zawsze noszę przy sobie insulinę, bez tego nigdzie się nie ruszam. Jeśli cokolwiek chciałabym zjeść, to muszę podać sobie insulinę”, zwierzyła się w nowym wywiadzie Grzegorzowi Dobkowi dla Plejady.
Zobacz też: Ciężka choroba, wielka kariera i zniknięcie z ekranu... Co dziś robi Elżbieta Zającówna?
Marta Wiśniewska o życiu z cukrzycą
Nie ukrywa, że dziś choroba stała się jej towarzyszką w codziennym życiu, która mocno ją dyscyplinuje i motywuje do tego, by dbać o swoje zdrowie. Marta Wiśniewska musiała zrezygnować z jedzenia większej ilości słodkich rzeczy. Stara się też niwelować stres, ponieważ on również wpływa na chorobę. Artystka regularnie mierzy poziom cukru we krwi i dostosowuje poziom insuliny. „Nie mogę sobie pofolgować, że coś zjem i tego nie zrobię, bo długo nie pożyję w taki sposób. Ta cukrzyca determinuje cały mój dzień. W zasadzie myślę o niej cały czas. To jest taka podstępna choroba, bo nie wiesz, czy boli cię głowa, bo masz za wysoki cukier, czy nie. […] Bardzo ważna przy cukrzycy jest taka świadomość siebie. Każda cukrzyca i każdy człowiek jest trochę inny, więc ona trochę inaczej przebiega”, dodaje w tej samej rozmowie.
Podkreśla też, że w pełni akceptuje dziś swoją sytuację i zaprzyjaźniła się z chorobą. „Nie walczę z nią, bo raczej bym przegrała, a nie lubię przegrywać. W pewien sposób musiałam się do niej dostosować, a ona do mnie. Trochę się zaprzyjaźniłyśmy”, dodała Grzegorzowi Dobkowi.
Gwiazda zwróciła uwagę na to, że z biegiem lat życie z cukrzycą stało się łatwiejsze, dzięki rozwojowi medycyny. „Przez lata to się trochę zmieniło, te insuliny są coraz lepsze i mają dobre działanie. Można je sobie dostosować, więc można nawet zjeść coś słodkiego, jeśli człowiek sobie to zaplanuje i będzie wiedział ile podać insuliny, to nic się nie stanie. Oczywiście, jak będzie się żywić samymi słodyczami, to nie będzie dobre nawet dla zdrowego człowieka. Natomiast insuliny, które ja biorę i które mi uregulowały ten cukier nieźle, są bardzo, bardzo dobre”, dodała.
Źródło: Plejada.pl
Sprawdź też: Joanna Opozda opowiedziała o pierwszych doświadczeniach w roli matki. Poruszyła bardzo ważny temat