Mama Julii Wróblewskiej skomentowała publicznie stan zdrowia córki. Gwiazda nie kryła niezadowolenia
„Nie bez powodu nie jestem zbyt aktywna...”
Pół roku temu Julia Wróblewska wyjechała na leczenie w specjalistycznym ośrodku. Gwiazda została zdiagnozowana pod kątem zaburzenia osobowości typu borderline. Mama gwiazdy przerwała ostatnio kilkumiesięczne milczenie na temat zdrowia córki w rozmowie z tabloidem. Julia szybko zareagowała. Co sądzi o medialnym zainteresowaniu jej leczeniem?
Mama Julii Wróblewskiej o stanie zdrowia córki
W lutym 2019 roku Julia Wróblewska poinformowała fanów, że od dłuższego czasu leczy się psychiatrycznie. Ciągłe zmaganie się z internetowym hejtem znacznie pogorszył stan zdrowia młodej gwiazdy, która bardzo wcześnie wkroczyła do świata show-biznesu. Od tamtej pory bardzo często uzewnętrzniała się na Instagramie, opowiadając o swoich problemach i stanach depresyjnych. Na moment zawiesiła swoją działalność w sieci, ale postanowiła wrócić, aby kontynuować edukację na temat zdrowia psychicznego.
Czytaj także: Anna Wyszkoni pokonała raka. Przyznała, że w czasie choroby potrzebowała wsparcia psychiatry
W listopadzie ubiegłego roku gwiazda wyznała, że podejmuje półroczne leczenie w specjalistycznym ośrodku. Równocześnie ujawniła, że od czterech lat zmaga się z zaburzeniem osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego, znanego powszechnie jako borderline.
Kuracja Julii Wróblewskiej powoli dobiega końca, co potwierdziła niedawno zapytana przez prasę jej mama. W tygodniku „Świat i ludzie” kobieta przyznała, że pobyt w ośrodku bardzo dobrze wpływa na zdrowie psychiczne jej córki, która entuzjastycznie myśli o przyszłości, a także planuje wielkie zmiany w swoim życiu...
Julia Wróblewska, 08.09.2020 Warszawa
Julia Wróblewska ostro komentuje zainteresowanie prasy jej leczeniem
Wypowiedź mamy niekoniecznie spodobała się Julii Wróblewskiej. Zwłaszcza że, chcąc nie chcąc, kobieta zdradziła tym samym sporo szczegółów na temat przyszłych planów córki. Córka w instagramowej relacji napisała, co sądzi o nękaniu jej najbliższych pytaniami na temat pobytu w specjalistycznym ośrodku. Gwiazda nie ukrywała swojego oburzenia i ostro skrytykowała całą sytuację.
„Odnosząc się do tego, co widziałam dziś w sieci: jeśli chciałabym mówić o tym, jak się czuję i o moim planach, podzieliłabym się tym sama. Skoro tego nie robię, oznacza to, że tego nie chcę. Proszę o niezawracanie głowy mojej rodzinie i niewyciąganie od niej informacji na mój temat. Jeżeli będę chciała się czymś podzielić, wyjdzie to ode mnie. Jestem dorosłą osobą i wypowiadam się sama za siebie” - czytamy na jej profilu.
W dalszej części Julia Wróblewska napisała, że określanie planów na dalszą przyszłość zostawia sobie na później, gdy już wróci z ośrodka i zakończy leczenie.
„Wciąż jestem w leczeniu i skupiam się na sobie. Nie bez powodu nie jestem zbyt aktywna oraz nie będę, póki nie wrócę do domu i nie przystosuję się do sytuacji, nie przemyślę tego, co i jak ma wtedy wyglądać. Gdy wrócę, przemyślę wszystko i odezwę się na temat tego, jak się czuję, co chcę robić. Do tego czasu, do usłyszenia.”
Zobacz również: Przez chorobę odeszła z telewizji?! Co dziś robi była gwiazda Pytania na śniadanie Ewelina Kopic?