Reklama

Reklama

Mama Barbary Kurdej-Szatan, Eliza Wyszomirska-Kurdej, w programie „Oczami matki” Małgorzaty Ohme opowiedziała, jaką córką jest aktorka. Takiego wyznania nikt się nie spodziewał. Uwielbiana przez Polaków aktorka była w dzieciństwie niezłą imprezowiczką!

Polecamy: TYLKO U NAS! Jak czuje się dziś Barbara Kurdej-Szatan? Jakie są jej metody walki z boreliozą?

Mama Barbary Kurdej-Szatan o dzieciństwie córki

W rozmowie z Małgorzatą Ohme, mama Barbary Kurdej-Szatan opowiedziała m.in. o nastoletnich latach Basi i wychowaniu córek w duchu szczerości. Jaką nastolatką była Barbara Kurdej-Szatan? Przede wszystkim dzieciństwo aktorki polegało na poczuciu wolności, którą zapewnili jej rodzice. Po pierwsze mama gwiazdy nie miała prawa wypowiadać się na temat jej znajomych: „Nigdy nie mogłam się wtrącić, co do koleżanek i kolegów, nigdy mi nie pozwalała... jeśli kogokolwiek próbowałam krytykować. Była niezwykle lojalna wobec swoich przyjaciół, wtedy potrafiła pyskować”, wspomina Eliza Wyszomirska-Kurdej.

Mama Barbary Kurdej-Szatan wprost mówi, że nie wyznaczała córce godziny policyjnej: „Basia mogła przychodzić o której chce i sama wyznaczała godzinę. Mogła to być ta 1 w nocy czy 2 w nocy, ale była zasada – musiała być odprowadzana przez kogoś albo wracać taksówką”, mówi mama Kurdej-Szatan w programie „Oczami matki”. Jak wyznaje mama aktorki, potrafiła jej także zrobić niejedną awanturę. „Ona zawsze była imprezowiczką, co mnie nieco irytowało. Za dużo imprezowała i... tak jej zostało. Jesli było pięć po pierwszej to ja już wydzwaniałam z awanturą”, śmieje się, ale szybko dodaje, że córka była imprezowiczką, ale rozsądną, jeśli można to tak nazwać. „Przyszła raz trochę za bardzo narąbana, ale awantura miała miejsce dopiero następnego dnia, bo przecież wtedy nie było sensu. Nie mogła trafić kluczem do drzwi to wtedy widziałam, co się dzieje…”, wspomina z uśmiechem na twarzy.

Takich słów po mamie Barbary Kurdej-Szatan nikt się nie spodziewał. Aktorka w młodości lubiła zaszaleć jak każda nastolatka. Jak zareagowała na słowa mamy? Jak się okazuje, sama okres dzieciństwa wspomina bardzo dobrze. „Dzięki temu że mama mi ufała, to czułam się dowartościowana. Czułam, że mam kogoś na kim mogę polegać. To jest ważne w życiu, dla dzieci, bo jeśli ktoś tego nie ma, to ma później problemy ze sobą. Ważne, żeby wspierać swoje dzieci i je doceniać”, mówi Barbara Kurdej-Szatan pod koniec materiału ze łzami wzruszenia w oczach.

Screen z programu „Oczami matki”
East News

Reklama

Polecamy: Barbara Kurdej-Szatan znika z „M jak miłość”?! Wypowiedź gwiazdy nie pozostawia wątpliwości

Reklama
Reklama
Reklama